Rzut oka na dawnosc litewskich narodow i związki ich z Herulami/całość

<<< Dane tekstu >>>
Autor Joachim Lelewel
Tytuł Rzut oka na dawnosc litewskich narodow i związki ich z Herulami
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1808
Druk J. Zawadzki
Miejsce wyd. Wilno
Źródło skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
RZUT OKA
NA DAWNOSC
LITEWSKICH NARODOW
I ZWIĄZKI ICH
Z HERULAMI
DOŁĄCZONY
OPISU POŁNOCNEY EUROPY
w KSIĘDZE XXII. 8. AMMIANA MARCELLINA
WYKŁAD PRZECIW NARUSZEWICZOWI
PRZEZ
J. LELEWELA Mazura.


w WILNIE
DRUKOWAŁ NAKŁADEM AUTORA
JÓZEF ZAWADZKI.
1808.
DZIEŁA TU UZYTE

Adami. Histor. Eclesiastica Libri IV. nunc primum edidit Maderus Helmestadi 1670. 4to
Agathias Justiniani Augusti Historia in qua Bellum Persicum, Vandal. Goth. Opere et studio Procopii, Agathiæ et Jornandis, descriptum, continetur Lugduni 1594. 8.
Alfred pod Nestorem i Potockim Fragm. T. IV.
Ammianus Marcellinus edit. Bipont. 1786. T. II. 8.
Duisburg Petri de, Chronicon Prussia, Christ. Hartknoch recensuit, notis illustravit Königsberg, 1674. 4to.
Dionis Cassii Romanar. Hist. Lib. XXV. excud. Henri. Stephanus 1591. fol.
Finhard pod Potockim Fragment. T III.
Hartknoch Christoph, selectæ Dissertationes Hist. de reb, Prussicis 1679. 4to.
Helmoldi Lubecensis Chroni. Slavorum editio Bangerti, Lubece 1659. 4to.
Henrici Letton. Origines Livoniæ Sacræ et Civilis, sed Chronicon vetus a pio quodam sacerdote conscripta, e cod. M. S. recens. J. D. Gruber Francof. et Lips. A. 1740. fol.
Herodoti Halic. Historiarum Libri IX. edit. Wesselingii Amstelod. 1763. fol.
Hormesta pod Nestorem i Potockim Frangm. T. IV.
Jeograf Raweński pod Potockim T. II.
Jornandes Jordanes patrz Agathias.
Lazius, Wolfgang. De gentium migrationibus Libri XII. Basileæ 1557. fol.
Mannert Conr. Geo. der Grich. und Röm. Nürnberg 1795. 8.
Marcian Herakleota pod Potoc. Frangm. T. I.
Marcin Gallus Kadłubka et Script. Hist. Polonæ vetustissimi Gedani 1749 fol.
Naruszewicz Historya Narod. Polski T. II.-VII.
Nestor Russische Annalen in ihrer Slavonischen Grundsprache verglichen, übersezt und erklärt von A. L. Schlözer Th. I. IV. Götting. 1802 1805 8.
Ohther pod Potockim Rech. T. III.
Paweł Warnefryd o Longobardach pod Potockim Fragm.
Pinkerton Recherches sur les Scythes on Goths Paris 1804. S. trad. Miel.
Plinius Sec. Hist. Natur. Libri XXXVII. e Bipont. 1783. 1784. T. V. 80. maj:
Pomponius Mela Isaaci Vossii Hage Comitis 1658, 40.
Potocki Jean 1). Recherches sur la Sarmatie L. IV. à Varsovie 1789. 1790 T. III. 80. maj. 2). Fragments Histor: et Geogr. sur la Scythie et la Sarm. Brunsvic. 1796. 4to. T. IV 3). Histoire primit. des peuples de la Russie S. Petersb. 1802 4to.
Saxo Grammatyk Danica Histor. Libri XVI. Francof. ad Mon. 1576. fol.
Schlözer A, patrz Nestor.
Solin Polyhistor edit. Bipont. 1794. 8o. m.
Strabo Rerum Geogr. Libri XVII. recens. J. Ph. Siebenkees. continuavit C. H. Tzschucke Lipsie. Widmanni. 1796. 8o. maj T.
Tacit ed. Bipont. 1792. T. IV.
Took Hist. de Russie trad. de l’Angla. p. M. S. Paris 1801. T. VII. 80. maj.
Trebellius Pollio: Historiæ Aug. scrip. sex. ed. Bip. 1787. T. II, 80. maj.
Walfstan pod Potoc. Fragm. T. IV.
Xiphilini Joan patrz Zosim.
Zosim Historiarum Libri qui exstant: Romanæ hist. scrip. Græci minores studio Sylburgi T. III. Francof. 1590. fol.


RZUT OKA
NA DAWNOSC
LITEWSKICH   NARODOW
I ZWIĄZKI ICH
Z HERULAMI.



Hic glaucis Herulus genis vagatur,
Imos Oceani colens recessus.

Sidon. Apollinar.



DŁUGOSZ, Stryykowski, Koiałowicz, i wszyscy nasi dzieiopisowie, wiele o Litwie i iéy narodach rosprawiaia; o Prusakach, Erasm Stella, Eneas Sylvius, i inni wiele baią. Eneas nazwisko Brutenów w łacińskim wyrazie znalazł; inni w podziwieniu że w języku Pruskim i Litewskim, wiele łacinskich wyrazów, dziwne polepili twory, sprowadzano imie Prus z Bythynii od Króla tamecznégo Prussyasza, a i to sposobem niepospolitym, bo przez Annibala. Litwa bez wątpienia od Italii z dołożeniém tylko przedimka la, nazwana tak, przez przybyłégo ze Włoch Palemona czy Libona, który przed Neronem uchodząc, czy na wygnanié skazany, czy téż przed srogością Attyli chroniąc się, z Rzymiany po długiéy podróży morzem, do téy okolicy zawitał, w towarzystwie, Juliana z Ursynów, Cezaryna z Kolumnów, Dorszprunga...... Inni, sprowadzaią ich za Juliusa Cezara, tám gdzie na Zmudzi zamek Ploteli.... Lecz nie skończyło się na tém, nie było zgody o nazwisko La-italia, rozmaitych więc czasów, zjawili się bracia Bruden i Weydewut; piérwszy Prusom imié, drugi panów nadáł, bo zostawił dwanastu synów, którzy dwanaście Pruskich zarządzali narodów, iako: Sajmo, Galindas, i tak daley, i náymłódszy Litwo od którégo imié Litwy. Getowie, Alani, Cymbry, Samagety wszyscy byli oycami tych narodów, choć, mylnie dopatrzoné posady narodów, ich zwyczaie, były podporami domysłów o początku i przodkach Litwy.
Tymczasem już w wieku XVI. weszła w książki pogłoska, że w Meklenburgu, gadaią po Litewsku, czesté powtarzanie przez wielu pisarzy Łotewskiégo w Meklenburgu oycze-nasz, rzecz utwierdziło. Hartknoch pilny, surowy a skromny badacz rzeczy Pruskich, wprowadził to Oycze nasz do swoich rospraw, i była rzecz dowiedziona, że to, iako Herulski zabytek, Herulów, za przodków Litwy wskazywało.
Zaięty poznawaniem narodów, padłem na te wywody, zdawała się rzecz ukończona. Są przecię wątpliwości. Zamierzywszy sobie wytknięcie tych, przedsięwzięlismy, iak naykrócey ukazać naprzod naydawnieyszé tych strón, gdzie dziś Litewskié narody spoczywaią, znajomości, aż do zupełnégo wyświécenia tych okolic przez narodowych pisarzy. Powtóre zebrać sprawy i obroty Erulów mniemanych przodków Litwy. Nakoniec potrzecie podać uwagi tyczącé się wyrodu Litwy od Erulów. Język w tym razie jest iedynym, i w rzeczy saméy nayistotnieyszym świadkiem. Nie przemiiámy iednak i zwyczaiów nie tylko Litewskich narodów, ale nawet i tych ludów, których oznaczenié posad, Erulów i Litwę obchodzić powinno, zostawuiąc przez to każdému, jeśli kto zechce, swé zdanié w téy mierze otwiérać, sami nie śmieliśmy zupełnie, rozsądu swoiégo podawać. Poznanié doskonałé ięzyka Litewskiégo z jego bratniémi, stanie się bez wątpienia ostatecznym dowodem i zapewniéniém, lub zniszczéniem Erulskich Litwy zrzódeł. Oby ta przyiemna ciekawość, dała pochop rodakom do wydźwignienia upadłégo i niknącego ięzyka!
I. Jest w północném Europy ustroniu, zaléw morza, iakby łękiem od bieguna półmocnego, lądem oddzielony, od wielkiego morza, czy oceanu, ze strony zachodu, ku Niedzwiedzicy, wybiegaiącym iądu stałégo odszczepem odcięty; a trzema głównemi stymże Oceanem, miałkością lub wąskością znakomitemi przesmykami spoiony, zwany pospolicie morzem Baltyckiém. Wybrzeża iego, bardzo nieprędko ciągłégo lądu mieszkaniec rozpoznáł. W wieku, w którym potęga Rzymu, i iego Imperatorów szczytu sięgnęła, w wieku złotym dlá nauk, ieszcze zwycięsca Świata, o Elbę się opiérał (Strabo VII. 2§.4.). Nie wstrzymywała atoli stércząca lasami kraina, ciekawości rozgromców świata: zaledwie lat kilka minęło, iuż w Hiszpanie Pomponiusa Meli (III. 4.) znayduiémy, Wisłę, Sarmatów od Germanów, rozgradzającą. Na iéy wschodzie upatrzona Wenedów lud w Sarmacyi zasiedziały. Tak właśnie w tychże czasach, ze słuchu, między Wisłą a Enningią, Plinius (IV. 27.) znaydowáł Sarmatów, Wénedów, Scirrów i Hirrów. Tacyt (de Mor. Germ. 45.) w śwyni opisie Germanii przy uyściu Wisły dopatruie się Estyów, a za niémi na wschód (de Mor. Germ. 46. ) knieiobylców Wénédów, i ubożuchnych, w prostocie z łowiectwa żyiących, ludzkich, których bronią strzały tylko, Fénnów. Czyli ci Fennowie maią u tego świetnego pisarza mieyscé Scyrów i Hirrów, czyli mieyscé Enningii zastępować, albo ieszcze gdzieś na wschód czy na północ tych krain leżeli? Są pytania, niewiém ażali rozwiązané. I taką nám znaiomość tych okolic panowie świata w piérwszym wieku po Chrystusie podali.
II. Bliżey końca wieku następuiącégo, żył w Alexandryi Ptolemeus, wielo naukami wsławiony. Po nim pozostały stek nazwisk mieysc i narodów, (III. 5.) długościami i szérokościami ziemnomierniczémi pooznaczanych, wskazuie znacznie przestrzeńszé światło w téy stronie nocy. Już odtąd nie szukano drogi od Elby do morza kaspiskiégo łodziami (Strab. VII. 2. § 4.). Na wzor Herodota (I. 203) morzé to, we własné obręby okréśloné, a wybrzeża odwiślańskie, aż do równoleżnika nieznanéy Thuli podsunięté, rzekami Chronem, Ruboną, Turuntem, Chesyną Χρόνος, Ρούβων, Τούρούντης, Χέσινος, przerżnięté. Ale iuż tu więcéy Scyrów i Hirów, ani Enningii, ani nawet Finnów nié ma. Trzymaią w tych stronach podług niego, podle całéy Wénédyckiey odnogi Wenédowie Ούενέδαι; pod Wendami są Gythony Γύθωνες, zapewne ciż sami, o których Plinius, Tacyt, na zachodzie Wisły mowi pod niemi podle Wisły Finni Φίννοι, z nazwiska ale nie z posad do Finnów Tacyta podobni, daléy Bulani czy Sulani Βούλανες, Σούλανες i tak daléy. Pod Wenedami ieszcze postępuiąc na wschód Galindy Sudeni i Stawani Γαλίνδαι, Σουδηνοί καί Σταυάνοι pod niémi Igillioni Ίγλλίωνες, Kistoboki Κιστοβώκοι, i Tramontani Τραμοντάνοι, aż do gór. Za Wénédami ieszcze idąc po nad Oceanem Sarmackim Weltowie, Hossyi i naypółnocnieysi Karbóni Ούελται, Όσσιοι czy Όσιοί, Κάρβωνες. Na ich wschodzie, postępuiąc ku południowi, Kareóty i Sali Καρεώται καί Σάλοι, Agathyrsy Αγάθυρσοι, Aorsy i Pagyryty Άόρσοι καί Παγυρίται, Sawary i Boruscy Σαύαροι καί Βορούσκοι, aż do gór Rypeów. Po Boruskach Akibi i Naski Άκιβοι καί Νάσκοι, Wibioni i Idrowie Ούιβίωνες καί Ίδραι, pod niémi Sturni Στούρναι, aż do Alaunów. Nie szła zapewne ta znajomość Ptolémeusa daley iak do odnogi Finlandskiéy a może tylko do odnogi Rygskiéyé, Jakié te narody? Sąli oné dokładnie od Afryckiégo pisarza pomieszczoné, czy ich nazwiska, nie nadwerężenie dotąd pozostałe? Są to pytania nie wiém iak rozwiązané.
III. Wiek następuiący, wiadomości, iakié mieli Rzymianie w owych stronach zatracił dlá nás, i niewiadomo, czyli dawne mniéy pewné i błędné wieści, doskonalszą znaiomością poprawiali; czyli téż rzeczywiście owé strony, wielo okrutnémi odmianami skołatané, w wiekach późnieyszych, innémi ukazały się.
IV. We czwartym albowiém po Chrystusie wieku, Ammian Marcellin (XXII. 8.) o Bisuli i Chronusie, ledwie wzmiankuie; ieszcze u niego wszystko natkané w owych wiekach pasmami Ryfeyskiémi. Lecz póznićy nie co żyjący Alańczyk Jordanes, iuż to s poprzedników swoich, a nadewszystko Ablaviusa, iuż téż z wieści rodu barbarzyńskiégo, świadomy tamtych, od barbarzyńców zwiedzanych i osiadłych okolic i mieysc nasrożonych wszystko ćmiącémi lasami, w których to niewiadomość Rypei niebotyczné sadziła, Jordanes mówię, stan tamtych nadbrzeżnych okolic, przy końcu wieku IV. czasom potomnym podáł (de Reb. Get. 7. 8.) Opisuie ón potęgę i zdobycze potomka Amali, Ermanaryka, iak ón koło R. 370 podbił: Gothów, Scythów, Thuidów (in Aunxis), Was (in Abovoncas), Merens, Mordens, Remnis, Karis, Rokas, Tadzans, Athual, Nauego, Bubegentas, Koldas[1] zagarnął ieszcze pod swą moc, oprócz Erulów. Wénétów i Aestrów. Wkrótce ze śmiercią Ermanaryka latami obciążonégo, ogrom panowania Ostrogothów przez Hunnów obalony. Ci wędrownicy z Azyi, na samym wstępie do Europy R. 375. zagarnęli Alipzurów, Alcidzurów, Itamarów, Tunkassów, i Boisków, potém Alanów i wszystkié narody pod władzą Ostrogothów zostaiące. Do tegoż, wieku odnoszą się na rody, ktoré dobrze późniéy żyiący Mnich Kiiowski, ale szczéry powtarzacz greckich pisarzy, Nestor, przed przyściem w krótce nadeszłém Słáwian wymieniá. (Nestor ed Schlez. Vorgesch. c. 2. b. c T. II S 24.) Jako: Czudów, Meria, Muroma, Ves, Mordua, Zawolotzkaja Czud, Perm, Peczera, Jam, Litwa, Zimegola, Kors, Sietgola, Lib, oprócz tego, przy samém morzu, Liachowie, Prusy i Czud, a naypółnocniéy Wariagowie. Znayduiemy iuż w tych opisach dnia dzisieyszégo lepiéy znaiomé nazwiska, s kolei: Liachowie, Prusy, Litwa, Kors, Zimgola, Lib, Czud, Jam, i naypółnocnieyszé Wes, z Nestora się ukazuią. Nie godzisz się przy tym, porównywać Jtamarów i Estrów Jordanesa, z Estami Tacyta; Boisków iego, z Boruskami Ptolémeusa, a Prusami Nestora; Athual, z Litwą Nestora; Karys s Kareotami Ptolémeusa[2] a Kors Nestora; Thuidos z Czudami, Was s północnym narodem Wes?
V. Te narody tak posadzone, w większéy części naszych czasów doszłé przetrwały wiek V. w którym Wénedowie znacznie wzrośli, wkoło nadbrzeżné morza Baltyckiego na zachodzie Wisły narody ogarnęli, i oprócz swego dawnégo nazwiska Wenedów zaczęli nosić imie Słáwian i Antów. Kiedy iednak tym sposobem głębinę Europy poznawano, pisma Piolémeusa nie wychodziły s powagi: Marcyan Herakleota (wykład J. Potockiégo Fragm, Hist. et Geogr. XXVII. 5.) powtarzá go, i nieco obiaśnia czyli poprawiá: Vistula i Chronus, a za niémi Rhudón Ρουδών, wszystkie wpadaią do odnogi Welickiéy, która zapewne odpowiadá Wenedyckiéy Ptolémeusa, Weltom tegoż, i dzisieyszemu nazwisku morza Baltyckiégo. Za Rhudónem następuie Turuntus ktory do Chesyny Χέσυνος wpadá i do Oceanu Hyperboreyskiégo z nią uchodzi. O tém połączeniu się rzék Ptolemeus nie wié.
VI. W szóstym wieku, okolice te Jordanes (de Reb Get. 2. 6.) oznaczył, iako osiadlé, przy uyściu Wisły od Widyoaryów, Wiwidaryów narodu ze steku rozmaitych ludów złożonégo; a przy samym Oceanie Itemestów, za którémi na Wschód, obszérné posady Agazzirów; za Widyoarami znowu, národy Winidów czyli Sławian. Nowi ci Wiwidaryi, więcéy nigdzie nie ukazuią się; Itemesty zaś z Itam-arami lub Estrami tegoż Jordanesa, i z Estami Tacyta, wielkie zdają się miéć wspólnictwo. Położenie ich atoli nie przy samém bursztynonośnéy rzéki uyściu, ale daléy ku północy, iest rozciągnioné na narody, Prusaków, Litwinów, Liwonią. Naprzeciw tych wybrzeżów, dawnych czasów, ieszcze czasów Pompon. Meli (III. 6.) Pliniusa (IV. 27.), Ptolemeusá (II. 11.), Solina (21. §7.-8.), przez trzy wieki wymieniana Skandynawiá wielka wyspa, naprzeciw uyścia Wisły położona, od Jordanesa nayobszérniéy iest opisaną (de Reb. Get. 1). Są to znané pod tém nazwiskiem Skanii i Szwecyi nadmorskie krainy. Pochyłe w mniemaniu owoczesném ku wschodowi wybrzeża Danii, przysunęły Skanzyą do tych wschodniowiślańskich wyobrzeżów, a odkrywané wciąż brzegi przy Oelandyi, Alandyi, i Finlandyi, daléy przy Estonii. Ezeli i tak daléy rozciągnęły ogrom téy wyspy ze słuchu znaioméy. Ta nowa Thula u Jordanesa, iest napełniona natłokiém narodków, między którémi pewnieyszé co do bytu swoiego Suethans i Suethidy Szwedów przypominaia; Finni nayłagodnieysi godzą się z Enningią Pliniusa, Finnami Tacyta, dzisieyszemi Finlandami; potróynégo rodu Krefenni łowiectwem żyią, w błotach osiedli; Dani nakoniec tę wyspę porzucili, i wyparłszy Herulów swoie mieszkanie na ich mieyscu rozłożyli. Jordenasowi współżyły Prokop (de Bell. Goth. wykładu Persony II. 12) tę Skanzyą, Thulą, toiest krainą mniéy znaną nazywá. Na téy ogromnéy wyśpie, a wieczną dotad, podług wyrażenia Prokopa pokrytéy nocą, siedzą Skrytifinni, którzy błonami tylko zwierzęcémi pokryci, w jedyném polowaniu sposób żywienia się znayduią, skąd powieść urosła, że matki swoiemi piersiami dziatwy nie karmią, ale szpikiém zwierza wychowuią. Naród ten ludny, bożków i czartów wyznaie, ieńców na ofiary im biie.
VII. VIII. Siódmy, ósmy, ba i następuiące wieki, iuż nám prawie nic nowszégo w tych stronach, zawsze dlá pisarzów nieznanych, nie przynoszą.
IX. W dziewiątym wieku Einhard, (in vita Carl. M. 12.) południe morza Baltyckiégo, samémi Słáwianami i Aistami osiadłé widzi. J, iak niegdyś za Jordanesa Jtem-estów nazwisko od Wisły na Prusaki, Litwę i Jnfanty rozciągnioné, tak u niego imié Estów, bo to były kraie wschodnie. Tu ieszcze nám się powraca Nestor (Vorgeschichte e.) który, wystawiwszy Kijów, kiedy zaczyná mówić o najazdach Wariagów, wymienia narody któré im dań dajut, iako Czudy, Wes, i tak daley, Jam, Litwa, Zimiegola, Kors, Lib; narody iuż wyżéy w czwartym wieku wymienioné, a nad wybrzeżami morza Baltyckiego, ieśli nie byt swóy, to imié przynámniéy w obcych i następnych ludach, zachowuiącé. Naiazdy te Wariagów, skończyły się na tém, że wezwany z Rusi Ruryk Wariag Roku 862 przemocą obiął panowanie nad Sláwianami, Finnami i Litwinami (Nestor Vorgeschichte 22. I. 1.). Przy końcu tegoż dziewiątego wieku Hormesta, czyli księga podróży Ohthera i Wulfstana za Alfréda wielkiégo Króla Anglii na wschód Danii, opisuie (patrz w Nestorze Szlecera T. II. S.6.7.) Ostsa na wschód którégo Ostowie i kraina Estum; na północy Ostów, iest odnoga morska. Sweonowie czyli Swedzi na wschód maią Sarmacyą i góry Riffia. Widać że i oni (czyli Orosius) musieli dawnych wieków księgi czytywać, na północ Kwenlandyá, na północ zachodnią Skride Finnar, na zachód Northmennia, to iest Norwegia. Skride Finnar, są to Krefenni Jordanesa, Skrytyfinni Prokopa, Skrytobini Pawła Warnefryda, który nazwisko to od skakania wywodzi (tradycye u J. Potocki. XXXVIII. 1. Fragm. Hist. et Georg.), dla tychże okoliczności, wzmiankowani, dlá których góry Rypeyskié s przyczyny zaś pochyłości Danii na wschód iakośmy rzekli, zacieśnioné dlá Szwecyi mieyscé, tych Skrytyfinnów, aż prawie na iéy zachód prowadziło. Jeszcze, w tychże podróżach, z ust Ohthera do Króla Alfréda mówiącégo (patrz J Potoc. Rech. sur la Sarm. III. 2.), dowiaduiémy się, że na północ w pośrzód pustyni gdzie nie gdzie postrzegano Finnas którzy łowiectwem są zawsze zaięci. Tenże Ohther, zná Jrlandyą (Pink. Rech sur les Scithes. Append. traduct. de Plin.), to iest, okoicę Rewla, dawną Hirrów siedzibę. Wulfstan znowu (u J. Potock. Fragm. H. et G. XLII. 8.), rozpowiadá podróż od zachodu ku Wiśle, przy uyściu któréy, iest Witland należący do Estum, czyli krainy wschodniéy. Téy krainy wschodniéy mieszkańce rozdzieleni w licznych miastach na drobné Królestwa, w miód okwituią, tegoż napoiu ubożsi, możnieysi zaś mléka używaią. Te mieszkańce maią we zwyczaiu, ledwie w kilka Miesięcy po śmierci, palić ciała zmarłych, przy tym obrządku, opijaią się, i odprawuią gonitwy o rzeczy zmarłego, któré w ciągu mili rozkładaią i do nich konno upędzają się. Ciała palą z wielą innémi do podróży potrzebnémi rzeczami. Aby zaś ciało przechować do tego obrządku, umieią sprawować takié zimno, że w lecie czy w zimie piwo i woda marzną, i w takiém utrzymuią zmarłych. To Wulfstan. Znali ci podróżnicy doskonale, znacznie obszérné wybrzeża; oprócz nich atoli w Europie zachodniopołudniowéy, oprócz Wariagów czyli Nordmennów – Znali tamte wybrzeża ci rozboycy, a Szwecyi i Danii mieszkańcy. Znaiomości swoie spisywali. Mamy ie w księgach w Jslandyi przechowanych znanych pod imieniem Sagów.
X. XI. Przeminąwszy dziesiąty, w jedénastym wieku Adam Bremeński (de Situ Dan. 220. 221. 222.), opisywacz nawrócénia się Danii i Szwecyi, ieszcze na południu morza, Slawów i Haistów tylko, to iest Estów upatruie. Za Swéonami to iest Szwedami, są u niego, Kraie Niewieście to iest y już wzmiankowana Kwenland; daléy Wilzi czyli zepsuté Wes Nestora i Jordanesa; Mirri Merens Jordanesa, a Meriá Nestora; Lami Jam Nestora; Scuti, to iest Thuidy Jordanesa, Czud Nestora; Turcy, którzy zapewne odpowiadaią okolicom Miasta Abo w Finlandyi, gdyż do dziś mieszkańcy tego miasta zowią się Turcy lingi.. I te narody prawie dochodzą do Rusi. Między Nordmannią (tenże, tamże 231. 232.) a Swéonią, kładnie Warmelanów dziś Wermeland, i Finwedów, a na ich północy Scritefinnów w szybkości zwierza wyścigaiących, ich naywiększe miasto i państwo iest Halsingaland. Te Finnwedy i Skrytyfinni iest to zabytek z Jordanesa Finnaithow i Krefennów. Między Szwecyą a Haistyą, znayduią się jeszcze wyspy (tenże, tamże. 225-227.) iako: Estland dziś Estonia, na niéy mieszkańcy czczą smoki i na ofiare im ludzi zabiiaią; Kurland na niéy naród dziki, bałwochwalczy, w złoto okwituiący, wróżbami, w całym świecie wsławiony, i tę wyspę w życiu S. Ansgarégo nazwano Chori: Semland, na któréy mieszkaią Sembi ( ziemianie) czyli Prutzi Prusacy, ludzkością znakomici, nieszczęśliwym skorą pomoc daiący, złotem gardzą, dostarczaią skór i zapachów, żyią mięsem, i mlékiem, sami modrawi, ogorzali, włosem obrośli, w bagnach się kryią, a bez Panów lub rządców iakich, wszyscy wolni. Tacy byli Prusacy, nim ich Nięmiecka przemoc przygnietła i wytepiła! Widzimy tu, że w jedénastym wieku Adam Niemiec, zamiast ciągłégo lądu Prus, Kurlandyi i Estonii, znaydowáł wyspy, Estonią sąsiednią naybliżéy Szwecyi, i Szwecyą głęboko na wschód (do gór Ryfeyskich) podsunioną. Jeograf Raweński do tegoż wieku należący, przy Oceanie, zawsze Estyyskié krainy mieści, a przy tych brzęgach, znayduie się inny na przeciw (J. Potock. Fragm. H. et G. XXXVI. 4. ) — Jest to sławna Skanzia Jordanesa — Na którym Rerefenny i Sirdefenni podług świadectwa Aithnaryta Filozofa Gothskiego, iak mówi wymieniony Jeograf, wierzchołki skał zamieszkiwaią i samém łowiectwem żyią; a na przeciw nich, zaraz Dania. Wszystko to w owych czasach zdawało się blizko, a owi Sirdifinni, z owych dawnych Filozofów Aithnaryta, Jordanesa, (Prokopa), ani Skanzyi ani Szwecyi nie znaiących, wszędzie się wciskali.
XII. W dwunastym wieku iuż dwa razy przywiedziony NESTOR, ostatni raz powracá. Jest to iego wiek! On w nim pisał, co kiedyś i wówczas było, a znané sobie nazwiska owoczesnych, do dziś nawet pozostałych narodów, przeniósł w wieki dawnieyszé, bo, ile on wiedział ieszcze przed przyyściem Słówian iuż te narody swé mieysca obeymowały, co Jordanes, kilka wiekami wprzód zatwiérdził. Jakie więc przed półtora tysiąca lat narody, a przynáymniéy nazwiska narodów, na téy ziemi były, takié, w większéy części za Nestora będącé, do dziś pozostały. W tymże Nestorowym wieku, pisarz dzieiów Polskich Marcin Gallus o Prusakach (ed. Gedan. s. 91.) pisząc, powiadá rzecz nader ciekawą, że Saxoni za Karola Wielkiégo do téy ziemi nchodzili, skądby się tego dowiedziáł?.... Helmold Bozowieński Niemiec, z Adama przepisuie pochwały Prusaków (Chron. Slav. I. 1. §. 5.). Ciekawy iest ieszcze opis Szwecyi iaki mámy od Saxona Grammatyka rodem z Zelandyi, a przy końcu tego wieku żyiącego. Ocean lodowaty niegdyś Granduikum zwany, s potudniowémi wodami, to iest odnogą Bothnicką, tak blizko się schodzi, iż Szwecyá i Norwegia, prawie iest wyspą (praefat. p. 4.) stąd często miasta w téy krainie leżącé są na wyśpie, iako naprzykład Lunden w Skanii (II S. 24.). Słowem, iest to dawny zabytek wyspy Skanzyi, ale na wschód téy wyspy Norwegsko Szwedzkiéy, podług tegoż Saxona (praef. p.), są Skrykfinni, a zatym w dzisieyszéy Finlandyi, gdzie tenże Duńczyk, Finnów naypółnocniéyszych, obok Lappów, a nad Estyą osiadłych, w użyciu strzał, polowaniu, czarownictwie biegłych, uważá (V. S. 82. 84.) Przy Estonach są Kurowie (XIV. S. 295.), a daléy Sembia (IX. S. 156), to iest Prusy.
XIII. Nakoniec, staie w zawody w wieku XIII. mieszkaniec i rodak tych wybrzeżów, a pierwszy ze swégo rodu pisarz HENRYK ŁOTWAK. On Nestora i wszystkie z nim zgodné opisy utwierdzá. Podług niego (c. I. §. 2. 3. S. 1. 4. ) okolica ta długo nieznana, przypadkiem, przy końcu wieku XII. Roku 1196. przez Kupców nawiedzaną bydź poczęła. Ci sprowadzili Mnicha, który mieszkańców chrzcił. Liwonia, w języku Henryka Wyddazemme albo Łatweszu zemme po Polsku Jnflanty; na iéy północ Estonia, w któréy części: Wironia (I. S. 13. S. 10.), Harria (Sub A. 1210. S. 83.), na zachód Estonii iest wyspa Osilia czyli Ozilia dziś Ezel i na niéy naród Oziliów, czyli Osilów (Sub A. 1213. p. 98. 99.), pośrzód których miasto Waldia (Sub A. 1225. S. 181) iedno z naypotężnieyszych. Na południu Jnflant Kurones (I. §. 13. S. 9.], i Semigalli (c. I. §. 6. S 4.). Nie opodal zaraz leżeli Letthones Litwini (c. I. §. 5. S. 4.). Litwin we własnym ięzyku Lietuwnikas u Łotwaków Letauwnets, za Letthonami Prussia (Sub. A. 1210. S. 75.). Na wschód Jnflant Letthi którzy się właściwiéy zowią Letgalli (Sub. A. 1205. S. 56.) są to Łotwacy przy nich Seloni (Sub A. 1206. S. 53.). Wszystkie te narody, wiadomo dodziś, oprócz Liwonów i Estonów, mówią ięzykami pobratymczémi. Iest ieszcze w Kuronii to iest w Kurlandyi rzéka Windau czyli Winda, podle niéy siedzieli podług Henryka Wendy (Sub. A. 1205. S. 44.). Ci, opuściwszy sąsiedni Rydze wzgórek, uszli do Letthów czyli Lietgallów, to iest Łotwaków i tam założyli miasto od swego imienia nazwaně. To, do dziś w Jnflanciech widzimy. Byli ci Wéndowie wcale różni od Letthów, iako się s tegoż Henryka (Sub A. 122. S. 175. 174.) daie poznać, kiedy on, w mieście od nich założonem Wenden, pomóyny upatruie naród, Niemców Wendów i Letthów i oddzielnie naucza Wendów a oddzielnie Letthów. Ci tedy Wenedowie nie byli rodu Litewskiégo, nazwisko ich, i dawné w owych stronach Wénédów Słáwian posady każą ich przyznać rodowi Sławiańskiemu. Stąd zapewne przez pomięszanié Słáwian Wendów z Łotyszami, w ięzyku Łotewskim, daleko wiecéy Słáwiańskich Polskich) wyrazów namnożyło się niż w Litewskim lub Zmudzkim, chociaż te, bliższe są Polskiego. Wszyscy ci mięszkańcy u Henryka żyią w prostocie od swéy starszyzny, Seniores albo możnieyszych prowadzeni. Jest to cały i iedyny Skarb początkowych o Litwie i Łotwie wiadomości.
XIV. W sto lat po nim, pisał PIOTR DUISBURG, rzeczy Pruskié Oddzielá ón krainę, z zachodu Wiselą (III. 2.) na południe księstwami Dobrzyńskiém i Mazowieckiém otaczá, i ziemią Ruską, która zapewne má znaczyć Podlasie; ze wschodu od Ruschii i Lethovii, i Kuronii, Memelą to iest Niemnem odcina. Kraina ta błotnista, była na iedenaście narodów rozdzielona (III. 3.) iako: Chełmińczanie z Lubawami, Pomesani, Pogesani, Warmińcy, Nattangi, Sambi, Nadrowie Skalowie Barthowie Sudowie, i Galindy. S tych Sambi w ludności, Sudowi w potędze i dostatkach innych przenoszą Galindy też (III. 4.) wzmagali się i znacznie podnieśli. Zdaie się Duisburgowi (III. 5.), że te narodki boga nie znały, ale Słońce, Księżyc, zwierza, ptastwa, za bogi czciły, im gaie, wody święciły; a naypierwszy ich Kapłan Kriwe w Romowie w Natangii osiadły, nietylko nad Prusakami ale nawet nad Letthowinami i Jnflanckiemi narodami swą władzę rozpościerał, on zabiéráł cząstki łupów, duchów zmartwych wyzywáł. Prusacy wierzyli w nieśmiertelność duszy, s ciałem zmarłego, konie, sługi, odzież i inné im przyzwoite rzeczy, któré z umarłym maią zmartwych wstawać, palili. W odzieniu skromni, wodę, miód, mleko końskié za napóy używaią. Piiaństwo przyicielskié maią we zwyczaiu. Zonami kupczą i oné iak swe sługi używaią; kłamstwa żadnego, gościnność wszelka, zabóyca musiał bydż koniecznie zemszczony, albo sám się zabiiáł. Wielu z nich, łaźni nie nawidziło, wielu zaś, iak pływanié lub iazdę konną, na chwałą bożą obracało. I to znowu, cały skarb wiadomości o Prusakach.
XV. Weźmyż teraz przed oczy wszystkié, tak szybko przebieżoné wieki. W pierwszym po Chrystusie siedzieli aż do Finnów do tego obszérnégo rodu, od morza Bałtyckiego do Kaspiskiégo rozpostartégo, Wenédowie. Swiadczą ich dawné obszérne na tych wschodniowiślańskich wybrzeżach posady, owi od Henryka Łotwaka wymienieni Wendowie i rzéka w Kurlandyi Wenda, nazwisko nawet Jnflant u Łotwów ziemia Wedda Pośrzód nich, czyli między niémi a Finnami, ieszcze się ukazuią narody Smyrrów i Hirrów. Nazwiska Hirrynu dziś Rewel, Jerwen, Harria, Wironia nie zbyt dawno ieszcze tak zwane powiaty, wiekami nie zatracone i w IX. od Wulfstana i Ohthera, a w XIII. od Henryka Łotwaka dobrze znané, wskazuią dawné tego narodu siedlisko. Między niémi Scyrry (Σκυρροι Skury Kur) dzisieyszą Kurlandyą swoiém nazwiskiem przypominaią. Poszłyby te nazwiska w porządek baiek, gdyby wieki późniéyszé lubo s tych okolic wymazanych, w innych stronach nám ich nie ukazały. Scyrrów i Hirrów w krainach wschodniowiślańskich, w II. wieku nie znaią, ale Wenedowie ieszcze wybrzeża okrążaią. Wokół nich czasów, i Henryka Łotwaka, i Duisburga znané wyrazy, już w końcu wieku II, powstaią, Sudeni, i Galindy Galindyą i Sudawią; Boruski, Prussów; Karéoty i Sali, Kurlandyą, dawné Scyrrów nazwanié, i Selonów, pózniéy miasto Seleburg i nie opodal rzéka Salis; Ossii, Osiliów dziś wyspa Ezel; a Weltowie, ich miasto, potężné ongi Waldia (wielkié wspólnictwo z Bałtyckiém morzem, Waltia, Baltia, maiącé), do dziś ukazuią ich, i iuż blizkié lub przy samém morzu oznaczoné siedziby w drugim wieku.
XVI. W dalszych czasiech, przy uyściu bursztynonośnéy rzeki przez Tacyta osadzéni Estowie i ich Kraina (Estia). Kiedy Wenedowie owé błotnisté wschodniowiślańskié posady, dlá Galindów, Sudáwów, Borusków do morza przysuwaiących się, opuszczaiąc, ku Elbie panowanié swoie orężem rozciągali Kraina Estyów iako kraina Wschodnia, zaczęła nazwisko swoie po całych wybrzeżach rozpościerać. Tego ślady obrazuią się: w zepsutych nazwiskach u Jordanesa: do IV. wieku należących Estrów i Jtamarów, do VI Jemestów; w nazwiskach IXgo Wieku u Einharda Aistów, w Hormeście Ostów i kraina Estum; XIVgo wieku u Adama Haistów, XII. u Saxona Estia, nakoniec Estonia (Harlandya, Hirrów kraina). W tym iednak przeciągu, iuż powstalé nazwiska nie zaginęły. Boruski, od Jordanesa Boiskami w wieku IV. (i VI.) wymienioné; Ciż, są w wieku XI. Prutzi Adama, a we XII. Prusi Nestora, w XIII. Prusia Łotwaka, a w XIV. Pruschia i Prutheni Duisburga; byli też od iednégo swego narodu Sembianie nazywani. Galindy i Sudeni w drugim wieku, przy tychże Boruskach, Prusakach, w XIV, wieku są u Duisburga. Zamaitis od Łotwaków Letauneks a od Polaków Zmudzinem zwany, wespół z Litwinem nie tak wiele morza obeymuiący, dopiéro (w wieku V. od Jordanesa (de Reb. Get. 12.) Litianem?) w wieku XI. a XII. od Nestora Litwinem nazwany, a od Henryka Łotwaka Letthonem[3]. Tak późnégo ukazania się Litwy, przyczyną iest, nazwisko Kurlandyi: Kraina Scirrów, Kareótów w piérwszych dwóch wiekach, w IV. (i VI.) Karis Jordanesa, w życiu Ansharégo Chori, w XI. wieku u Adama iak wyspa Kurlandya, we XII. Kors Nestora, w XIII. Kuronia u Henryka, w XIV, ieszcze u Duisburga, Niemna, Kurtony czyli Kuryszhaf, i Prus siegała. Obok niéy, u Nestora Zemgola, u Henryka Semigallia (koniec ziemi), nad tą, u Nestora Sietgola, a Henryka Letgallia, Łotysz. Wszystko narody Litewskie.
XVII. Nad témi, IVgo (i VI.) wieku Thuidos (in Aunxis?) u Iordanesa, w XI. Skuty Adama, we XII. Nestora i Rusinów Sławian Cźud, Czuchny, są, w Inflantach Lib, Liw, Liwonią zwanych, mieszkańcy rodu Finnów. Na wschód Estonii, Lami Adama, a Jam Nestora; koło Białego ieziora Vas (in Abronca, abovoncas?) Iordanesa, Wiltzi (przez zepsucie) Adama, Wes Nestora. Na zachód tey krainy, iuż się zaczyna wielka Skanzya czyli Thula ale nie Pytheasa) Na niey są narody Finnów Czudskich pobratymców. Znał Fénnów nazwisko Tacyt (a Plinius w Enningii?) w pierwszym wieku: Finni Ptolémeusa mogą bydź témiż, mniey dobrze od mało świadomego Egypskiego pisarza umieszczeni, w VI. wieku nayłagodnieysi z ludzi Finnowie przez Iordanesa na wyśpie Skanzyi pomieszczeni; (Turcy u Adama? przynaymniey część Finnów; naypółnocnieysi Finnowvie Saxona; dziś, Finlandya. Tamże są Krefenni Iordanesa, Skrytifinni Prokopa Skrid-finnar Hormesty, Skritobini Pawła Warnefryda, Skritifinni Adama, Rerefenni i Syrdefenni Jeografa Raweńskiego. Skrykfinni Saxona. Gdzie ci iednak byli? — Napisali o nich Jordanes, Prokop (a može i Paweł Wernefryd,) ze słuchu. Orosius a ponim Wulfstan i Ohther czytaiąc ich powieści kiedy owych Skoczków na brzegach znaleśdź nie mogli, a głębi ziemi nie zwiedzali, między Norwegią i Szwecyą ich posadzili, Adam od Helsyngii gdzieś na północy rozciąga, czyż nie moze bydz, że aż do gór Ryfeyskich, bo aż tam Szwecya iego sięgała, głęboko na wschód! Saxo zaś na wschodzie Szwedzkiey wyspy ich także znayduie. Opis ich prostoty zupełnie odpowiada opisom prostoty Finnów, oba narody łowieckie, są i inne podobieństwa zawsze jednak niepewność, bo co o Skrytyfinnach wiedziano, to wiedziano iedynie s pism dawnych. Nie można wiedzieć czy byli, a tym bardziey gdzie? S tych tedy niewiadomości iakąż wiadomość wyciągniémy! Skrytifinnów z właściwemi Finnami porównamy? czyli innych iakich siedzib dlá nich szukać będziémy? rozwiązać nie umiem. Jak Prokop nie umiał onych Skrytyfinnów indziey jak tylko na Thuli sadowić; tak i my ich oyczystą ziemię, na téyże Thuli, czyli, w zupełney naszey nie wiadomości kładziemy. Paweł Warnefryd powiada, że Skrytobini skakanie oznaczaią, Skoczny naród gdzieś, bardzo daleko uskoczył.
XVIII. S takowégo rozbioru posad narodów nadbrzeżnych wschodniowislańskich, okazuie się, że naydawnieyszych, nieco świadomych czasów w tamtych stronach Wendowie, Scyrrowie i Hirrowie siedzieli aż do Finnów, Turcylingów. Ci iednak, zawsze, między, czy pozostałémi, czy téż nowo nadeszłemi narodami, w pózné pokolénia, ślady i imié swoie po sobie zostawuiąc, te krainy opuścili. Na ich mieyscu zaś, poznané ludy, naszych dotrwały czasów. Gdzież iednak tamte, dawniey byłé narody przeniosły się? Czyli też iakim sposobem w owych stronach imie ich w swym ogromie wyniszezało? Usuwamy stąd Wénédów, którzy zapewne nie sami, ale spobratymczémi ludami, szeroko w knieiach wnętrzno Europeyskich rozłożéni, imié i zabory swoie, aż do Łaby, Adryi, Euxynu, iuż to iak Wénédy, iuż jak Słáwianie lub Anty, obszérnie rozpostarli. Dobrze to wiadomo, że ich w IV. wieku na dawném mieyscu niewidziano, a nazwiska ich, w całéy Europie, pełno. Bierzmy pod uwagę Skyrrów, Herulów, i Thorcylingów, którzy wespół w V. wieku od R. 472. do 489. pod Odouakrem Włochy trzymali. Skyrrów każdy pozná w owych Scyrrach, pierwiastkowych Kurlandyi mieszkańcach; Thoreylingów równie łatwo rozeznać w Turkulanach dzisieyszych mieszkańcach miasta Abo. Idzie tylko o Herulów. Czy godzi się, z jedności posad Scyrrów, i Turkulanów, z ich wspólnéy podróży, s podobieństwa nazwisk, ongi znanych w Estonii: Hirrynu, Jerwenu, Wirrynu do Herulów, i z jednakowości prawie nazwisk Hirrów, Scyrrowych (i Thórcylingowych) sąsiadów, przyiąć Herulów, za tychże Hirrów, pierwszych Estonii osadników?.... niech każdy o tym w przepaści wieków osądzi. My, ponieważ nazwisko ze słuchu u Pliniusa wpisané Hirrów, więcéy się w tych głoskach nie powtarzá, przy Scyrrach, śledzmy Erulów.
XIX. Jordanes pisarz VI. wieku, kiedy Herulowie wespół z Rzymianami i przeciw nim ucierali się, wzmiankuiąc o nich, lekkość w uzbroieniu im przyznaie, (de Reb: Get: 7.16) przez co, od ciężaru wolni, przy swém męstwie potężni, ledwo tylko losem przemożéni, i prawie nie było narodu, któryby z nich, do swoiégo woyska lekko uzbroionych nie przybiéráł. Współczesny temu Alańczykowi Prokop Cezaryeński, lepiéy się nieco rozpisáł. U niego (de Bell. Goth. II. 11. wykładu Persony), Erulowie wielu Bogów wyznaią, ludzkié im biią ofiary; on ich liczy między naydziélnieysze narody, opisuie iak starców i schorzałych srogo pozbywali się, a ciała ich palili. Zony, któré nad inné, od mężów więcéy poważané były, wkrótce po małżonkach zmarłych, winné obwieszaiąc się, przy grobie kochaiącego niegdyś męża, s tego zeyśdź świata, inaczéy wzgardzoné i znienawidzoné, nędzne życié pędziły. Późniey znowu przy ich straszliwéy drapieżności i gorliwości o utrzymanié wolności dawnéy, okropną rozwiozłość wyrażá. W jnném ieszcze mieyscu (de Bello Persico II. 15. wykład Raf. Volate.) rozpowiada, (iak i Jordanes) o lekkiém uzbroieniu tego narodu, bo on, ani szyszaków, ani zbroi, ani znał iakiégo opatrzenia, ieno tarczę, a wytartą i szpetną odzież, którą podwiązawszy, do walek wypadá. Ich zaś słudzy i tarcz wcale nie używaią, chyba w nagrodę w utarczkach okazanégo męstwa. S tych opisow nic dowiedzieć się nie możémy, czym byli Erulowie, iakich narodów pobratymcy. Te zwyczaie, tak u wszystkich niestałé, byłyż ich rodowitémi, znad dziadów z nanémi a przy ustawicznych włóczęgach lub walkach z naiezdnikami, od obcych nieprzeymowané, a przynamniéy czyli cudzoziemczémi nie były skażone? Nieludzkié pozbywanié się laty lub słabością obciążonych, nie byłoż to s potrzeby dlá lepszéy dogodności w dokonywaniu częstych przenosin? do których lekkie ubranié tak sposóbnémi ich czyniło? Słowem zwyczaie, iak we wszystkich razach, tak i w tém mieyscu, zostawuią nás w niewiadomości. Podobnie mówić należy co do towarzystwa z jnnémi narodami. Wspólnictwo podróży, posad, lub wzaiemnéy zbroynéy pomocy, niepodobieństwo, aby mogło bydź oznaką iedności, zgodą połączonych narodów. Zawczasu więc wyznaię, że czyli Eruli Gothskim lub Germańskim, czyli téż Sarmackim, czy nakoniec Azyatyckim są narodem, (iak to wielu różnie chciało,) napróżno dowodzić.
XX. w III. wieku Trebellius Pollio zná Herulów, w IV. Ammian Marcellin, w V. Zosym, w VI. Jordanes, Prokop Agathias, późniey inni, obszérniéy o Herulach, iako Rzym wiele obchodzących, wypisuią. O Scyrrach dopiero w V. wieku Zosym, a w VI. Jordanes i Prokop piszą. O Turcylingach w Jordanesie, Pawle Warnefrydzie, nayduiémy. Zbierzmyż teráz te wiadomości podług czasu.
XXI. Pierwszé Herulów posady mámy oznaczone przez Prokopa de B. Goth. II. 11.) Pewno iest, mówi on, że niegdyś mieszkali nad Istrem. Czy koło Renu, czy Dniestru, czyli též koło Cissy lub Dzwiny? kto rozwiąże? w owychże piérwiastkowych siedzibach, nie mogliż bydź, w pierwszym wieku po Chrystusie za Pliniusa, iak sąsiedzi, owych w późnieyszych czasiech towarzyszów swoich Scyrrów, pod imieniem Hirrów znaiomémi?
XXII. W drugim wieku o Hirrach i Herulach, nie ma wzmianki, ale na ich mieyscé inné powstaią narody. Jeśli tamta północ, była nadistrzańskich Herulów pierwszém siedliskiém, iuż oni musieli ią porzucić. Coby było tego przyczyną? niewiadomość co do początków Herulskich, w siebie zagarnęła. Gdzie się obrócili? wieki późnieysze ukazały: bo po wzmiance Hirrów s powieści, przerwá wiek przeszło i w trzecim wieku Hirrowie w nazwisku Herulów zmartwychpowstaią.
XXIII. w III. wieku po Chrystusie, przy końcu iego piszący Trebellius Pollio pod Klaudyuszem (6.) sobie współczesny napad rozlicznych Scythyskich to iest północnych nadistrzańskich ludów opisuiąc, Peucynów, Trutungów, Austrogothów, Wirtingów, Sygipedów, nawet Celtów i Herulów chciwych łupu z Rzymu bogatego pod R. 270. wymieniá. Toż napadnięcie, sto kilkadziesiąt lat późnieyszy Zosym opisuie, iak Herulów, Peuków, i Gothów ze Skythami zebrane przy Tyras tłuszcze, płynęły zdobywać Tomy, a stamtąd napróżno się kusiły zdobyć Marcianopola; iak w Bosforze Thrackim pędem wody, niedoskonali w sztuce pływania po morzu, porwani wielką klęskę ponieśli. Potém opisuie ich dalszą podróż morską ku Cyzykowi, góry Athos, i zupełny rozgrom na lądzie, na Pelagońskich polach w Thesalii, i Grecyi. Byli w téy liczbie Heruli.
XXIV. W ośmdziesiąt lat poźniéy, w wieku IV, Roku 356. u Ammiana Marcellina tego wieku pisarza, iuż widzimy Herulów w Rzymskiém woysku zaciężnych i wespół z Batawami woiuiących (XX 1.-4) Też utwierdza Ammian poźniéy nieco po R.366. (XXVII. 1. 8. Patrz Mannert Georg. d. Griech. u. Röm. German. B. II. 19. T. III. 394). Był iuż w owe czasy zwyczay u Rzymian, że napastnicze narody zyskiem ułowione w służbę swoię zaciągali, a niesworne tłumy naiezdników, w woyskowéy sztuce ćwiczyli, iuż to dlá swéy pomocy lub obrony, albo téż, na własne szkody i okropne klęski iakie częstokroć od niewdzięcznych uczniów swoich ponosili. Lecz w tymże czasie, wzdęta potęga Ostrogothów pod Ermanarykiem, płaszcząc R. 370. rozliczne Europy narody, wpadłá na Erulów podług Ablaviusa błotniste mieysca przy Meotys osiadaiących, i stąd nazwisko swoie noszących (?) ci tedy Herulowie, iak Jordanes opisuie, (de Reb. Get. 7. 8.) pod wodzem swoim Alarykiem, w wielkiéy części wycięci, poszli pod iarzmo zdobywców Europy. Nie długo ięczeli w téy niewoli Erulowie, przyszli ich wybawiciele Hunnowie, i Eruli, panów przemienili R. 375. Odtąd w tych stronach o Herulach nie słychać (znayduią się tylko w woysku Attyli w potyczce na polach Katalaunskich, wreszcie) iakby wyniszczeni lub obcemi naiazdami wygładzeni, z jmiéniem swoiém znikli. Natomiast iednak w tych stronach, daią się poznać Rzymianom Skurrowie. Ci iako świadczy Zosym (IV.) wkrótce (koło R. 430) żyiący, wespół s Karpodakami i Hunnami pomieszani, za czasów Theodosyusza i Gracyana R. 385. od Theodesyusza przeparci, musieli Jster nazad przebywać, i do własnych siedzib uchodzić. Wspólnictwo Scyrrów s Karpodakami i Hunnami nie dawno w Europie poznanémi, nie pozwalá gdzie indziéy Scyrrów pomieścić, iak tylko pomiędzy Karpackiemi górami, a nizinami nadtanayskiemi. Od gór téż Karpackich w następuiącym wieku Scyrrowie ukazuią się.
XXV. Ze śmiercią wiekopomnego bicza Bożego, a rozerwaniem iego zdobyczy między rozmaite narody, lub wielu władców, kiedy Gepidy do szczętu bronią swą groźną Hunnów potęgę niszczyli R.453., a Rzymianie nadistrzańskim ludom przed zwycięzcami chroniącym się w kraiach swéy mocy dotąd poddanych, dzierżawy wyznaczaią, Seyrry którzy s Herulami R. 451. Attyli na polach Katalauńskich służyli, s Satagarami i Alanami pod wodzem Kandaxem, przy boku którego byk Peria dziad Jordanesa tę rzecz przywodzącego, (de Reb. Get. 17) biorą w dziele Scythią mnieyszą i Mezyą niższą toiest wybrzeża morza czarnego. Jaki był dalszy los owych nowo osiadłych Scyrrów, nie wiemy. Oprócz nich iednak w głębi Europy, znaydowali się Scyrowie: ieden ich (zdaie się?), oddział Angiscyrrów pod panowaniem Dynzyi syna Attyli zostaiąc, spólnie z jnnemi narodami, łupił okolice Bassiany Pannonii miasta. Inny ich udziáł podówczas nad Dunaiem spoczywáł. Niewdzięczność iako pisze Jordanes (de Reb. Get. 18.) duszy niespokoynéy IIunimunda i Alaryka królów Swewów, poruszyła ich przeciw Gothom. Legł Walémir ieden z królów Gothskich, ofiarą podnieconéy kłótni, lecz Scyrrowie zupełnie prawie wycięci, tak, że małe ich ledwie oszczątki, od powszechnéy klęski ocalone, pod wodzami Edyką i Wulfem, wespół s Sarmatami od Bengi i Babaia prowadzonemi, Gepidami, Rugami, i innemi narodami, w posiłkach staiąc, dalszych klęsk wielkiego imienia Swewów, uczestnikami się stały R. 463 — Dotąd widzieliśmy Herulów i Scyrrów na wschodzie Europy, tu iednak znayduią się obok Swewów, nie opodal od Germanii, iakoż w tym czasie Scyrry i Heruli i Turcylingi, na zachodzie wśrzód Germanii powstaią. Prowadził ich Odouacer rodem Rugianin, pogromca Rugów, a za Konsulatu i we Olybryusa R. 472. wkracza do Włoch. Spłaszczyło się przed nim państwo Rzymskie na zachodzie, Thoreylingi, Scyrrowie, a nadewszystko Heruli, z jnnemi swéy zdobyczy towarzyszami, wyszli, iak mówi Paweł Warnefryd (w tradycyach u J. Potock: Fragm. Hist. et Geogr: XXXVIII.) w VIII. wieku piszący, z Germanii, Italiś R. 475 opanowali (Jordanes de R. G. 18. de Regn. ac Temp. Succes. 14. Procop. de Bell. Goth. I. 1. Anonym. de Odoacro. Warnfr. 1.) Nie długo trwało to panowanie Herulów i Odoakra na zachodzie: Theodoryk wielki Gothów mocarz, mając także we wspólnictwie z sobą Scyrrów (Jord. de Regn. ac Temp. suc. 14) wkroczył do Włoch, przemógł zdobywców, Odoakra R. 489 zabił, i założył, świetne za swego życia panowanie Ostrogothów [Jord. de Regn. ac T. succes. 14. de R. G. 15. Anonym de Odoacr.) Kiedy tak los nieszczęśliwy niszczył 14 letnie Erulów i Scyrrów panowanie, czyli to ciż sami, czyli ich pobratymcy wzmogłszy się w liczbę i potęgę, mówi Prokop Cezaryeński (de Bell. Goth. II. 11. wykładu Persony) naieżdżali i gnębili sąsiadów, nakoniec R. 490. i Longobardowie im ulegli. Ciężkie jarzmo nieszczęśliwi cierpliwie znosili, gdy zwycięzcy Herulowie znużeni trzy letnią spokoynością, domagali się od swego Króla Roduifa woyny. Wystąpił R. 495. Rodulf przeciw Tatonowi synowi Klaffa iak mówi Paweł Warnefryd Longbardzkich spraw pisarz (księg. I.). Straszna i zacięta powstała walka, potęga Herulów, uległa. Wstyd i sromota nie dozwoliły okropną klęską zniszczonym, na swoiém mieyscu pozostac. Zaczęli się po wszystkich okolicach tułać. Jedna ich część udaie się ku brzegom Dunaiu, a po nieiakich włócęgach nad nim, miiaiąc ustronia nie dawno od Rugow zamieszkałe, wkracza do Włoch. S tych, nie dawno ogrodem dziś pustynią będących, głodem wyparta, szuka schronienia u Gepidów, od nich atoli z bydła i małżonek złupiona, ieszcze przebywa Dunay i rzuca się w opiekę Anastazego Cesarza. Dáł iey schronienie Imperator, lecz niespokoyne nieszczęśliwych ostatki, naraziły się łaskawcy swemu. Nie unikły zasłużonego rankoru, i od Rzymian, pokonane. Odtąd, spokoynie pod panowaniem Rzymu w liryi zostawały (Proc. de Bell. Goth. III. 18.). Taki był los w tym V. wieku iednych Herulów po ich klęsce. Drugi ich oddział po téy wiekopomnéy walce, unikając Dunaiu, częścią w końcu ziemi, osiadł; częścią pod dowództwem krwi królewskiéy, przechodzi Słáwian narody, wkracza przez mieysca opustoszałe do Harmów, stąd udaie się do Danii, a przebywszy Ocean, na Thuli, gdzie są Skrytyfinni osiadá. Takie mámy wiadomości s Prokopa – Jordanes bytność Erulów w Danii utwierdza, albowiem podług niego (de Reb. G.5, 1.). Duńczycy ze Skanzyi wyszli. Herulów wypędzili. Tym sposobem s powstaniem i upadkiem Huńskiego państwa na wschodzie, a klęską od Longbardów zadaną na zachodzie, Herulowie i Scyrrowie rozbici i prawie zniszczeni.
XXVI. Jeszcze w wieku IV. widzieliśmy Erulów zaciążnych w woysku Rzymskiém, podobnież, tak jak krocie innéy dziczy, i Scyrry, ramieniem swoiém Rzymianom pomagali. Naydzielnieysi atoli s pomocników, są sławieni Herulowie. Tylą klęskami zniszczeni, tylą nieszczęściami skołatani, naostatek, pod Anastazym od Rzymian iakośmy widzieli, pokonani, ieszcze zwyciężcom swoim, dziélną byli pomocą. Justynian, wstąpiwszy na tron, chciáł pożytecznie Erulów użyć. Zaczął od Chrzczenia ich, aby przez to, dzicz ugłaskać. Nie powiódł się zupełnie zamiar Cesarza, część ich tylko na to się zgodziła, reszta w większéy części mocno tym obrażona, zabiia Aniryka swego króla; i stanowi, po dawnéy, już zarzuconéy wolności swoiéy, dalsze życie pędzić. Naprzykrzyła się wkrótce ta nowość, chcą zatym miéć Króla, iście, ze krwi własnych Królów, którzy w ostatniéy Thuli panowali. Za powtórném wysłániém, iako pisze Prokop. (de Bell. Goth. II. 11. 12), posłowie prowadzą Datego ze krwi królewskiéy. Brat iego Aord, ze dwiestu Erulskiéy młodzieży, im towarzyszą. Tymczasem na ich powrót długo oczekuiąc Eruli, domagaią się od Justyniana, Króla. Imperator daie ich rodaka Suarthuasa. Ten, każe im występować przeciw nadchodzącym rodakom. Słuchaią, ale nocą opuszczaią go, i garną się do przybyłégo Króla. Suartuas sám ieden do Carogrodu wracá, a Justynian opuszczonego stara się przywrócić. Rozezłowani stąd Eruli, do Gepidów uchodzą, skąd, Jllirya częstémi naiazdami łupią (Jord de Reg. ac. T. succ. 15. Proc. de. B. Goth. III. 15.), i wkrótce R. 549. z Gepidami sprzymierzeni, przeciw Rzymowi pod swym wodzem Aordem walczą (Proc. de B. Goth. III. 19.). Nakoniec z Gepidami, przepadli – Nie potrzeba iuż dłużéy Latopiskim porządkiem Erulów badać, zostaią oni ciągiem u Rzymian, prowadzeni od Faresa, Mundusa, Filomenesa i Werusa, Filimutha, dziélnego Fulkara, nieszczęsnégo Synduala, Willaga, Gibrusa, i tak daléy, zawsze dziélni a ustawnemi pod Belizaryusem, Narsesem, woynami coráz niszczeni. Czego każdy może się doczytać w Prokopie Cesar. (de B. Pers. I. 9., 20.-de B. Wand: I. 11. II. 11. de Be. Goth. II. 18. III. 1. 6. 19.) w Agathiasie (I. 9. 11. 14. (porównay Paweł Warnefr. Hist. Long. II. 3.) II. 5. 6-III. 4. 9.) i tak daléy.
XXVII. O Scyrrach tedy wiemy: 1) w pierwszym wieku siedzą nad morzem Baltyckiém. 2) w IV wieku s Hunnami Rzymskié państwo naieżdżaią. 3) w V wieku z wielą innemi ludami, wybrzeża morza Czarnego osiadaią, inni od Gothów prawie wyniszczeni, inni Gothom służą; im pod Odoakrem we Włoszech; inni ieszcze, zaciążni od Rzymian. Ciż więc IVgo i Vgo wieku Scyrrowie, sążli Scyrrami wieku pierwszego? Iacykolwiek oni są, naród ich rozerwany na różnych końcach ziemi; przed półtora tysiąca lat prawie rozsadzony byt swóy i imie zatracił i zupełnie się styrał.
XXVIII. Co zaś do Erulów, wiemy: 1) w III. wieku naieżdżali Rzym. (sążli oni ciż sámi co Hirry wieku I. nad Baltycklém morzem leżący?) — 2) w IV wieku iedni na płacy Rzymskiey: inni, nad Meotys siedzący, przechodzą od władzę Ostrogothow, potém Hunnów i wespół z owémi Scyrrami co pozniey nad morzem czarnem osiadali, zupełnie nikną. 3) w V wieku inni, zdobywaią Włochy, skąd od Ostrogothów wypędzeni; rozbici od Longbardów iedni pod opiekę Rzymu chronią się, inni w końcu ziemi pozostaią, trzeci, na ostatnią Thulę uchodzą. 4) w wieku VI schronieni pod panowaniem Rzymu, zostaią w części, a w części do Gepidów przechodzą, s Thulstiémi rodakami spółkuią.
XXIX Część Erulów przebywszy Sławian, i kray Harmów, i Danią do Thuli uszła? Już wtedy Sławianie do Elby siedzieli, przez nich niedobitki Erulów ku morzu przedzierały się, aż do mieszkańców rzeki Warny. Warnów w Pliniusu (IV. 28.) i Tacycie (de Mor: Germ. 40) dobrze znaiomych, gdzie późniéy Warnabi Sławianie wiadomo z Adama (Hist: Eccles. II. 11. III. 21), Helmolda (Chro. Slav. I. 2. §. 9). Z Danii zaś wypędzeni, płynęli do wyspy, gdzie Skrytyfinni siedzieli. Szukaymyż po całéy północy onych Skrytyfinnow na Thuli, Skanzyi, lub obok niéy. W wieku XI. Estonią za wyspę uważano. Finlandya, Alandya, wybrzeża Szwecyi, tak iak i wybrzeża wschodniowiślańskie, ciągłe pasmo wysp przedstawiały. Jeśli godzi się na tak obszernéy Skanzyi czyli Thuli szukać przytułku Erulów, możemy znaleśdź w Ustonii: Tam w wieku IX. Irlandya Irrów kray, tam w XIII. Wirronów, Hirronów i do dziś te nazwiska w używaniu znayduiémy, tam więc było mieyscé schronienia królewskiego rodu Herulów. Tam są odłamy plemienia Finnów do dzisiay, Heruli byli we Włoszech we wspólnictwie s Thorcylingami także Finnami, bo mieszkańcy Abo do dziś, zwą się Turkulanami, Herulowie więc, okazuią się bydź: Plemieniem Finnów. – Należałażli Estonia do owey Thuli? — Inni Erulowie w końcu ziemi osiédli. Jakkolwiek przy wszystkich wybrzeżach morza koniec ziemi znayduie się, Erulowie ci w mniemaniu owych wieków, musieli siadać w końcu znaiomości ziemi, osiedli zapewne w Estonii, czego świadkami w IX. wieku nazwiska Jrlandyi, Irrów kray, w XIII Wirrow i Hirronów i do dziś też nazwiska w używaniu będące! I ci Heruli tam osiedli, okazuią się bydź plemieniem Finnow – Rzecz nader dziwna? trzy narody w badaniach naszych, domysłami trącących, o Estonia harcuią. Dawni Hirrowie, w Thuli osiedli Eruli, i w końcu ziemi skryci Erulowie. Damyżli iednemu s tych pierwszeństwo? — Hirrowie w tamtych stronach, iuż 2000, lat blizko iak przebywali, ani zaś o Thuli, ani o końcu ziemi, nic pewnego – Niezmierny czasu przeciąg, radzi Hiriów, nieco odsunąć. — Siedzieliż tam Eruli, iak w Thuli, czy jak w końcu ziemi? Thulę w ustawicznéy nocy pogrążoną Rzymianie znali doskonale! Eruli Rzymscy do Thulskich, posłów wzaiem wysyłali. i Królów pod Rzymską władzą zostaiąc sobie sprowadzali. Są to androny, któré całą powieść Prokopa, ieśli nie ze wszystkiém o Erulach, to przynamniey o tych co do Thuli się schronili, wrząd baiek mieszczą. S tak odległémi kraiami iak Estonia, a raczéy Skanzya! Thula zewsząd lasami niedostępnémi okolona, a tak długo nieznana; nie widzimy aby Rzymianie, s tak odległémi kraiami, w owe czasy, i dawnieysze i późnieyszé nawet, bezpośrzednie związki lub znaiomości miewali. Ieśli zaś sami Heruli o losie rodaków swoich, lądem, ile oczywiście, błotami i puszczami obwarowanych, wiadomości odbierali, iakież to w owe czasy łatwe wspólnictwo u mało świadomych w naukach, a woyną zaiętych ludów bywało? rzecz zadziwiaiąca! Dlá tych tedy podeyrzeń, należy Thulskich posadników precz odłożyć. Pozostaią nam przeto, sami w końcu zlemi osiedli Eruli. Może bydź w końcu ziemi, gdzie tylko wybrzeża morskie. We XII. wieku Helmold, między narodami Sławiańskiemi wymienia Herulów obok Heweldów (Chron: Slav. I. 2. § 5.) w Księstwie dzisieyszym Meklenburgskiém. Utwierdziá to, długo późniey znaiome ich miasto Werle, którego pamięć i do dziś wiekuie. Iest to nieopodal dawnych siedzib Warinów, Warnabów. Tamtędy przed 800 laty przed Helmoldem, Erulowie przechodzili, część ich zapewne pozostała i zamieszkała. Ale ta ich posada nie odległa od morza, mogła bydź końcem ziemi.... – ?
XXX. Dla podobieństwa tedy nazwisk Hirrów, Erulów i krain Estońskich, usiłuiemy te imiona w jedno połączyć. Nie iestże to jakie przypadkowe w wyrazach podobieństwo? Nie należyż się, w tym razie, zupełną nie wiadomość wyznać, bo wszędzie, s podobieństwa nazwisk tylko, w wielu wiekach rozsypanych, wnioski i domysły czynione. Nienależyż nawet, tak i z Erulami Meklenburgskiemi postępować? Podobne były i powyższe nasze śledzenia względem dawności posad dziś będących narodów: Pisarz II. wieku którego pisma bez nadziei poprawy przez przepisywaczów pokaleczone, maż się z nazwiskami niespokoynych, a w ustawicznych kłótniach i wzaiemném niszczeniu się żyiących narodów, maż zgadzać się s pisarzem wieku VI. który po nim we 400 lat pisał? I znowu ten drugi VI. wieku dzieiopis, maż się schodzić s pisarzem, wieku XII. który po nim w 650 lat pisał, a tym bardziey s tym ostatnim naypierwszy drugiego wieku, od niego na lat 1000 odległy!!? Takie właśnie były przedziały czasu, między Ptolémeusem, Jordanesem, a Nestorem którzy w śledzeniu naszém narodów wschodniowiślańskich, naywięcéy się przyłożyli. Od wieku XI. i XII. dopiero cokolwiek o tamtych dowiaduiemy się stronach.
XXXI. Ale, ieżeli można, czy przyymować, czyteż doskonale okazać, że posady nizin Meklenburgskich są Heralskiemi, rzecz byłaby godna zastanowienia: Hupel znany mąż w świecie uczonym, zrobił wyciąg z listu Pritzbuera Proboszcza Maryenburgskiego (patrz to, Took Hist: de Rus: T. II. p. 259. 260), który wyrażá, że Frank Proboszcz Meklenburgski pisząc dzieie Meklenburgskie pod V. wiekiem umieścił w nich Oycze nasz tamecznym językiem. Jest ta modlitwa w języku tamecznych Herulów, w języku dziś w tamtych mieyscach zatraconym, ale iako świadczy Wolfgang Lazius króla Rzymskiego Ferdynanda dzieiopis, w wieku XVI. używaná. Tenże powtarzá nám toż Oycze nasz (de Migr. Gent. XII. p. 789) — Jakież podziwiénie nasze! Ow zabytek Herulskiéy mowy, zabytek rozbitego przez Longbardów dzielnego narodu, narodu rozpierzchłego po wszystkich końcach Europy, do dziś zachowany, iest,.... zupełnie ięzykiem Łotewskim; Pruskim, Litewsko-Zmudzkim. Już więc mámy wszystko!: Nieprędko ciała zmarłych po śmierci palący, ludzkością i wspomaganiem nieszczęśliwych sławieni, dostatkami gardzący, kłamstwa nienawidzący Prusacy; sławni zabobonami Kuroni; narody Litewskie, woine, są: starcobóycami, a lekko uzbroionémi Herulami, są udziałem do wiecznonocnéy Thuli s królewskim rodem uchodzących, zacnych Herulskich niedobitków. Utwierdzaią to: podległość żon u Prusaków, a zabiianie się małżonek na grobie męża u Erulów, u obu narodów ciał palenie. – Estonia, iest dawne Hirrów siedlisko; a Werle i Heruli Meklenburgscy, są Eruli w końcu ziemi pozostali. Wszystko wiadomo! stanęliśmy u krésu śledzeń naszych! — Ale wstrzymaymy się w zapędzie....
XXXII. Znane to Oycze nasz w języku Meklenburgskoherulskiém, na początku XVI. wieku (iako u Lazyusa), iest wypisane przez iakiégoś Franka, który, kiedy żył, nigdzie mi dopatrzyć się nie zdarzyło. Oycze nasz to, lubo przez tego Franka má bydź w V. wieku położone (a w r. 494. tam właśnie Heruli przybyli), nié možná go przecię do tego wieku odnosić, tylko do wieku samego Franka, to iest przed wiekiem XVI. Lazyus Rakuzanin, nie wiadomo skąd się dowiadywáł, że jeszcze za jego czasów takimże mówiono ięzykiém – Byłaby rzecz nader zadziwiaiąca, gdyby naród, przed 1200 lat takim mówił językiem, iakim rozmawia inny iego udział, pośrzód innych ludów osadzony, częstokroć innym ludom podległy w lat 1200. poźniéy: ieszcze iest rzecz dziwnieyszá. Przed 1400. laty, rozdzielili się Erulowie, iedni w Meklenburgu osiedli, drudzy w Litwie; pierwsi, rozlicznémi Sławiańskiemi ludkami otoczeni, a może i Germańskiemi dawnémi; drudzy zaś Czuchnami, Wariagami, i Słáwianami, Lachami, Krywiczanami, Połoczanami... podlegli nadto Wariagom Rusko-Słáwiańskim, poźniéy Niemcom – I, po takiém rozdzieléniu się, żeby te dwa odszczepy Eralskiego rodu, po upłynieniu lat około 1000, do tego stopnia iednaką mowę miały, iżby tylko, a, na o; o, na oa, ee, na i; toiest samé samogłoski ieszcze tak bardzo między sobą w głosie spowinowacone, poodmieniały. Litwin, sąsiednego Łotwaką nie rozumie, a Łotwak Werulskiego mieszkańca rozumiéć má? — Rzecz któréy trudno mi poiąć – Łamały nadto głowy badaczów prawie nieprzypadkowe ślady wmieszanéy Łaciny do ięzyków Litewskich – O! iakżeby łatwo wykład na to wynaleśdź: Herulowie w pomroku Thuli przytuleni, iak niesie podeyrzana wprawdzie powieść Prokopa, za czasów Justyniana, na początku VI. wieku, mieli wspólnictwo z własnemi braćmi, pośrzód Rzymian i Greków trzydzieści lat przeszło bawiącémi. Ci nanieśli owe rody Kolumnów, Ursynów, które w naszych krajach są znaiome, i owe sławne miasto, Romowe; ci zaprowadzili, oprócz wielu wyrazów Łacinskich, i tok Łacińskiéy mowy. – Lecz ieżeli tak iest, tym bardziéy pytać się godzi, za co Meklenburgskoherulskie Oycze nasz tak bardzo do Erulskiey przełacińszczonéy mowy jest podobne, za co téż same ślady Łaciny i w niém znayduią się? Albo Oycze nasz Meklenburgskoherulskie iest podeyrzane, albo te upatrzone ślady Łaciny w Litewskich ięzykach, są przypadkowe. Ja z moiéy strony, na obie rzeczy chętniebym się zgodził. Owe s poznaną łaciną pozostałe rodów nazwiska, to miasto na wzór Rzymu od często chrzczonych, a bezprzestannie od wiary odpadaiących Prusaków, i te nie wiele wyrazów łacińskich, głos, i wyrazów zakończenie, są istnémi przypadkami, których źrzódłosłowista, krociami w rozmaitych, niebem od siebie różnych językach upatruie. Może iednak, iako języka nie znaiący w tym się mylę. –[4] Co się zaś tycze Oycze nasz Meklenburgskoherulskiego, nie znając okoliczności w iakich się znaydował Frank i pisma iego, nie znaiąc przynámniey listu Pritzbuera, nic zawiązać nie iestem w stanie. Nie wiem jak to Łotewskie Oycze nasz u Franka iest przypięte, czy sám Frank, czy poźniéy kto inny w dzieiach Meklenburgskich dlá ciekawości swoiéy zapisáł. Działo się to wszystko przed wiekiem XVI. Odtąd mowa Łotewska odmieniła się, i téż są odmiany, które między mniemaném Werulskiém a Łotewskiém Oycze nasz dostrzegamy.[5] Możnaby ieszcze Erulów przez Longbardów rozbitych, uważać za tych samych, którzy byli pod Odoakrem we Włoszech. Wtedy, przeszło 14 letnią bytnością pośrzód Łacinników, Rzymską mową napoiony ięzyk Erulski, i w Meklenburgu i na brzegach Niemna i Dzwiny, iednakim się ziawił. Wypędzeni Roku 489. z Włoch, wzrośli w potęgę i w następuiącym roku 490. Longbardów podbili. Wszystko to, działo się w nader krótkim czasie, mogło się przecię dopełnić, ale to domysł, domysłow się lękámy. Nadto, powyżéy wyrażoné powody o dowodnéy istności Erulskiego w Meklenburgu Oycze nasz powątpiwać nám każące, rzecz tę w podeyrzenie podaią. To iednak pewna, że wśrzód nocy, i wielości wieków, wyśledzone iakieś, (może błędne) ściészki, zdaią się nas do badanych początków Litwy, nie chybnym doprowadzać krokiem.


NAZWISKA NARODOW TU ROZTRZĄSANYCH.

Aestry 4. 6. 9. II. 16.
Aisty 9. 11, 16.
Athual 4. 16.
Boiski 4. 16.
Boruski 2. 15. 16.
Chori 10.
Czud 4. 9. II. 17.
Enningia. 1.
Eruli patrz Heruli.
Estland 10.
Estonia 11. 12. 16. 18 29. 30.
Estry patrz Aestry.
Estyi 1. 9. 11. 16.
Estum 9. 11. 16.
Ezel 13 15.
Finni czyli Fenni 1. 6. 9. 12. 17.
Gaindy 2. 14. 15. 16.
Haisty 11. 16.
Harria 13.
Heruli 4 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 28. 29. 30. 31. 32.
Hirry 1. 9. 13. 15. 18. 21. 22. 29. 30. 31.
Hossyi 2, 15.
Jam 4. 9. 17.
Inflanty 4. 9: 13. 17.
Irland 9.
Itamary 4. 6. 9. 16.
Itemnesty 6. 9. 16.
Kareoty 2. 4. 15. 16:
Karis 4. 16.
Kors 4. 9. 16.
Krefennni 6. 9. 17,
Kurland II. 15. 16. 31.
Kuroni 13. 14. 16. 31,
Kury 12. 16.
Lami II. 17.
Letgalli 13. 16.
Letthi 13. 16.
Letthovini 13. 14. 16.
Lib. 4. 9. 17.
Litiani 16.
Litwa 4. 9 13 16. 31. 32.
Livonia patrz. Inflant.
Łotwa 13. 16. 31. 32.
Oslia 13.15.
Ostyi. 9. 11: 16.
Prusy 4. 9. 11. 12. 14, 15. 16. 31.
Prutzi II. 16.
Rerefenny I. 17.
Saly 2, 15.
Scuty 11 17.
Scyrri 1. 15. 16. 18. 20. 24. 25: 27.
Seloni 13. 15.
Sembi i Semland 11. 12. 14. 16.
Semigalli 13.
Sie gola 4. 16.
Sirdefenni 11. 17.
Skandynawia 6.
Skanzya 6. 17. 28.
Skrydefinnar 9. 17.
Skrytobini 9. 17.
Skrytfinni 6. 9. 11. 12. 17. 29.
Sudeni 2. 15. 16.
Sudowi 14. 15. 16.
Thula 6. 17. 29. 31.
Thuidos 4. 11. 17.
Turcy II. 17.
Turcylingi 11. 17. 18. 25.
Waldia 13. 15.
Was 4. 9. 11. 17.
Welty 2. 15:
Werle 30. 31.
Wes 4. 9. 11. 17,
Widioaryi 6.
Wilzi 11. 17.
Witonia 13.
Wiwidary 6.
Zimgola 4. 9.


OYCZE NASZ, PORÓWNANE
OPISU POŁNOCNEY EUROPY
W KSIĘDZE XXII. 8. AMMIANA MARCELLINA
WYKŁAD
PRZECIW NARUSZEWICZOWI.

I. Znajomość starożytnych ropy północnéy będzie jeszcze gadką, w świecie uczonym. w wykładzie téy, zaczynaią się zgadzać: Mannert i Voss pracuiąc nad wyłuszczéniém Systematów jak zowią w Jeografii naypierwszych w Grecyi Rymotwórców, na iednę myśl wpadli, bo iedneż źrzódła, z jednaką może pracą czérpali[6]. Tu się pokazuie początek baiek, które późniey, w jnnych mieyscach siedzibę znalazły: zrazu znani Kimmerowie potém Hyperborei, od wiatru górami Ryfeyskiemi osłonięci, wespół z sąsiadami iednoocznémi Arymaspami, którym Gryfowie złota udzielali, siedzieli na szczęśliwym zachodzie, gdzie Okeanos miáł swé źrzódła. Fenikowie iednak a późniéy i Grecy ustawnie po morzu krążąc coraz lepiéy brzegi zwiedzali, i zamiast ciemnych Kimmerów, szczęśliwych a długowiecznych Hyperboreów z Arymaspami i zamiast niebotycznych Ryfeów znaydowali narody, któré Massylowie Keltami, a późniéy Rzymianie Gallami nazwali, pośrzód nich góry Pireneyskié i Alpy. Nie zawiedli się zatym Grecy, na mieyscu gór Rypeów, których nigdy nie widzieli, znaleźli góry. Lecz, za wyiaśniéniém z zachodu strony Nocy toiest północy, Hyperborei s sąsiadami, musieli w głąb nocy uchodzić, i poprowadzili za sobą bliżey biegunów gałązki oliwné, ścisłe z Apollinem związki i náywyższé a długoletnie szczęścié. Szukáł ich Herodot (IV. 13. 35.) w nieznanych okolicach i znalazł na północy i wschodzie Europy, nawet w Azyi, bo iuż wtedy na zachodzie, nad Ligyami na ich mieyscu słyszano o Erydanie, który ku północy płynął i przy uyściu miał bursztyn. Towarzystwa Hyperboreów, nie opuścili Arymaspi z Gryfami (Herod. III. 116. IV. 15. 27.) znalezli nawet do wspólnictwa Abiów toiest bez końca żyiących, którzy za Homera czasów Thrakom sąsiadowali, znaleźli Makrobiów, Arymfów i innych, kiedy tymczasem szukaiąc Pytheas z Massylii Kimmerów, w wiecznéy nocy pogrążonych, odkrywał Albion i ostatnią Thule, (Strabo II. VII. XI.) któréy po nim nikt więcéy nie widział. Już wtedy na gościnném morzu, (czarném) Miletowie zamożni w handlowne osady, poznali wybrzeżné narody, ogólnie pod nazwiskami Scythów i Sarmatów znaiomé. W końcu tych umieszczone zostały wędrowne góry Rypeyskié. Rzymianie z drugiéy strony zbliżywszy się do uyścia Renu, zaczęli poznawać Elbe (Strabo. VII. 2. § 4.) na koniec ieden z Rzymian dostáł się do uyścia Wisły i Rzym mnóstwem bursztynu zadziwił. (Plin. XXXVII. 11.§. 2.) Oczekiwali iednak Rzymianie i Grecy aby kto od uyścia Alby i Wisły przepłynął do wyspy Talki na morzu Kaspiskiém położonéy, lecz ich oczekiwania daremné, zaspokoił Ptolémeus. Ten, wiele wieków wprzód znajomé Herodotowi, (I. 203.) iako sobie własné i z jnnemi nie spółkuiącé morze Kaspiskie, na zawsze zamknął (V. VI.) i za Wisłą ieszcze ukazáł rzéki Chronus, Rubo, Turuntus i Chersynę. Całą przestrzeń Europy od morza Baltyckiégo do Donu zrobił wąziuchną i Sarmacyą nazwáł, wśrzód niéy spodziewané a w końcu nieznalezioné góry Ryfeyskié, od Narodów ponazywáł: Wénédyckiemi, Amadockiémi, Alańskiémi, Hyperboreyskiémi, i Rypeami. Na północ tylo nieznaiomych gór, na wybrzeżach morza Baltyckiego, od Wisły na wschód, leżeli Wénédowie, i liczné drobné narody ze słuchu znaiomé. Na południu zaś, przy uyściu Dniestru, Bogu, Dniepru, Donu, narody Jazygów, Rhoxolanów, Jaxamatów ogólnie Sarmatami a czasem ieszcze Scythami zwané (III. 5.). Nad niémi nieco, Alani, a w głębi Azyi Massagety, za którémi Issedoni i sąsiady ich Arymfei, Arymaspi, Makrobii. Nadto ieszcze, z dawney zaśniedziałéy sławy, znaiome nazwiska Gelonów, Budynów, Agathyrsów, Melanchlenów, Neurów i tym podobnych, któré pod ten czas, iedynie blizkiégo sąsiedztwa cnotliwych i błogich Hyperboreów godne, trzymaiąc się pism bez krytycznych dzieiopisów, w Europie, swych dawnych siedzib szukały. (Mela. Plinius, Ptolém. Solinus, i t. d.). To wszystko mniey więcéy dokładnie, starożytni powtarzaią. Niepoiętéy szerokości lasy, bory i puszcze którémi kraina nasza nasrożoną była, stawiały nieprzebytą tamę Grekom do rozszérzénia swych znajomości, tu więc znaydywali pasma Rypeów, któré, połączoné s Hercyńskiémi wielką Germania cmiącémi, iednym bokiem Renu dopierały, drugim, głęboko gdzieś w Azyi zapuszczoné z górami Kaukazem, Taurus, i Jmaus braterstwo znalazły[7].
II. Na tych tedy znajomościach dzieiopisowie północne narody opisywali. Między temi Ammian Marcelin żyiący w wieku IV. i piszący wypadki pod Cesarzami wydarzoné, w księdze XXII. wspomniał o północy Europy. Nie wiele wyrazów wyrzeczonych w téy mierze, dały powód naszemu z wielu miar szanownému dzieiopisowi Naruszewiczowi do wyprowadzenia początków Mazowsza, Zmudzi i Litwy. Nie łaymy Mu, szanuymý Jego pracę, a te ustérki puśćmy w niepamięć, nie szedł ón zupełnie swoim domysłem, poszedł za wykładem cudzym, a stąd.... Ale idźmy porządnie, zobaczmy te sławné wyrazy Ammiana: Ergo in ipso hujus compagis exordio, ubi Riphæi deficiunt montes, habitant Arimphæi, justi homines, placiditateque cogniti, quos amnes Chronius et Bisula præterfluunt: juxtaque, Massagetæ, Alani et Sargetae, aliique plures obscuris quorum nec vocabula nobis sunt nota, nec mores. Z edycyi Bipotyńskiéy księga XXII. 8. T. 1. s. 303. Jest to, podług Gronoviusa. W jnnych edycyach, iako, cztérech któré tu w Wileńskiéy Uniwersytetskiéy książnicy znayduią się, iest zamiast Arimphæi, Arimaspi. Wszystko zapewne na iedno, iednę czy drugą baykę kładziémy. Zamiast zaś Sargetæ Sarmatæ[8] co zdá mi się lepiéy i s samym Ammianem zgodnieyszé bydź może. W edycyi zaś którą miał Naruszewicz, a któréy podług zwyczaiu nie wyraził, ani Sargetæ ani Sarmatæ bydź miało, ale Samagetae.
III. Ten tedy opis zaczęto z największą łatwością błędnie wykładać[9]. Ubi Riphai deficiunt, habitant Arimphæi, czyli Arimaspi; quos Chronius et Bisula præterfluunt, juxtaque Massagete. Więc przy końcu Ryfeów, Arymfei, których Wisła przerzyna i przy téy Wisle i Azymfach Massageci, Samageci i Alani. Stad Naruszewicz mówi Litwę Koiałowicz wyprowadza od Alanów: lecz ich czyni częścią Herulów: w czem się myli. Alani był naród potężnieyszy. Jabym rozumiał, że Mazowsze teraźnieyszé i Zmudz opanowane było razem od Massagetów i Samagetów, towarzyszów Alańskich w szczęściu woienném i w jch rozsypce. Dowodem tego iest tenże sám Ammian Marcellinus w kś. XXII na karcie 316 Opisawszy ón naród Arymfów, przez których dzierżawy płynęły rzéki Bisula i Chronus: to iest Wisła nasza i Niemen Chronem w starożytności nazwany, powiadá zaraz, że około tych Arymphów mieszkali Alani, Massagetæ i Samagetæ. Posada Litwy naszéy i Zmudzi około Niemna, a Mazurów około Wisły, usprawiedliwiá podobieństwo niezatartych starożytnością nazwisk opis Mercellina, a razem naszę koniekturę. O Arymfach nie wiém skądby się to wzięło nazwisko. Mogli oni siedzieć, gdzie teraz Prusacy między Niemnem a Wisłą rozciągnieni, siedziały tam za Ptolomeusza i Pliniusza narody Wenedyckie pod innémi nazwiskami. Czas i ustawiczné barbarzyńców przechody, mogły w przeciągu lat dwóchset tak siedliska iak imié odmienić. Słowianie barbarzyńcy opanowali tę część Sarmacyi Europeyskiéy, gdzie teraz Polska w piątym wieku po Chrystusie. Mogło bydź, że zwyciężcy podbiwszy Massagetów, imie ich dawné przynáymniéy zostawili: któré się potym przez pomięszanie języków w Mazowitów czyli Mazurów przemieniło. Sarnicki zdanie naszé uprzedzá i potwierdzá lubo dowodów nie przywodzi. Historya narodu Polskiego ed. pierwszéy kś. III. 13. [r] T. II. s. 522. — ed. Most. T. II. . III. przyp. 113 s. 420.[10] Jest to tkanka ciągłych domysłów, na iedyném domyślném posadzéniu Alanów nad Wisłą oparta. Tego atoli poiąć nié mogę. Zezwoliłbym w końcu na umieszczénié Arymfów na któréykolwiek stronie Rypeów któré Wisła przepływá, nawet i nad morzem Baltyckiem. Ale iak na żaden domysł lub wniosek, tak i na to przystać nie mogę, aby Massageçi i Alani którzy do czasów Ammiana Marcellina za znaiome narody uchodzą, nagle z głębi Azyi nad Wisłę się przenosiły. W samym nawet Ammianie wszędzie indziéy znayduiémy te narody w mieyscach im przyzwoitych. Nad tém się naprzód zastanówmy.
IV. Jeżeli mámy w przywiedzionym kawałku iego, zachować Arymaspów, to on mówi o nich w ks. XXIII. 6. T. 1. s. 349. gdzie ich znayduie w Azyi, o Arymfach ile wiém sám nigdzie więcéy nie wspomina. Opisuie iednak tych cnotliwych łysych ludzi Herodot pod imieniem Argippów[11] w Azyi IV. 23. Mela podobnie im w tamtych stronach mieysce wyznaczá I. 19. Plinius niewiadomo, gdzieś, ubi lassata cum siderum vi Riphæorum montium deficiunt juga około przylądku Celtyckiego Łytarnis i rzéki Karambucis znayduie Arymphéów haud dissimiles Hyperboreis gentem łysych, w lesie, samémi iagodami żywiących się, Swiętych, choć od náysroższych sąsiadów nietykanych, wszystko iak Herodot o Argippach a za niémi Scythy, Cymmeryi, Cyssyanthy, Grogi, i Amazonów naród aż do mórz Kaspiskich i Hyrkańskich VI. 7. 14. Prawda że niewiadomo gdzieby ich pomieścił. — Dziwna rzecz iż Ptolémeus zbiéracz takiéy liczby. nazwisk rozmaitégo stanu narodów o Arymfach nie wie. Ale ciemny opis Pliniusa zwykle przepisywacz iego Solin iasno wykładá: Po Hyperboreach: Altera in Asia gens ad initium orientis aestivi, ubi deficiunt Riphaeorum juga. Hyperboreis similes dicunt Arimphaos więc byli w Azyi, Ultra hos Cimmerii et gens Amazonum porrecta ad Caspium mare 17. § 1.3. Jeśliby więc kto Arymfeów sąsiednich Hyperboreom i zupełnie do nich iako έθνος δικαιότατον καί ίερίν, podobnych, a głęboko ku Ryfeyskim końcom podsunionych, za rzeczywisty naród chciáł uważać, posad ich nigdzie więcéy jak w Azyi szukać niepowinien.
V. Teraz co do Alanów[12] i Massagetów: Bo o Sargetach i Samagetach, mówić, nawet nie umiem. Wiem że sám Amman Marcelin w całym ciągu swych dzieiów, zwykle Aianów i Massagetów posady w Azyi upatruie, i tak, kiedy u niego Julianus wódz przeszedłszy rzekę Aborę do woyska się odwraca, mówi: Namque ut Lucullum transeam, vel Pompeium qui per Alanos et Massagetas, quos Alanos nunc appellamus, hac quoque natione perrupta vidit Caspios lacus XXIII. 5. Opisuiąc postęp Hunnów ad usque Alanos, veteres Massagetas, powiadá że od Istru aż do Tanais, Sauromaty. Tanais Europę od Azyi oddzielá. Hoc transito in immensum extentas Scythiae solitudines Alani inhabitant. Ci Alani posad obszérnych: Parte alia prope Amazonum sedes........ acclines, diffusi per populosas gentes et amplas..... quas dilatari adusque Gangen accepi fluvium...... Jbi partiti: per utramque mundi plagam Alani.... vagantur: aevi tamen progressu ad unum concessere vocabulum, et summatim omnes, Alani cognominantur XXXI. 2. Tak tedy rozpiérzchli Alani aż do Gangesu, całéy téy okolicy nazwisko nadali. Są iednak rozpiérzchli per utramque mundi plagam: Jakoż iuż ich Plinius w Europie iak sąsiadów Rhoxolanów upatrywáł IV. 25. Ptolemeus podobnie (oprócz Alanów Azyatyckich VI 14.) nad Rhoxolanami i Jasygami znayduie Alaunów Scythów III. 5. Podobnie téż tłumaczy się s tego w tymże rozdziale w którym iego szczególnie dziś rozbieramy (toiest XXII. 8.) Ammian: Circa hæc stagna, toiest Mæotis, ultima extimaque, plures habitant gentes, sermonum institutorumque varietate dispariles: Jaxamatae, et Mæotæ, et Jazyges, Roxolanique, et Alani, et Melanchlenæ, et cum Gelonis Agathyrsi, apud quos adamantis est copia lapidis: bo i oni do gromady Hyperboreyskich ludów należą: aliique ultra latentes, quod sunt omnium penitissimi, niżey nieco podle Tyras około morza czarnego Jn medio spatio arcus..... Europæi sunt Alani, et Costoboca, Gentes que Scytharum innumerae łatwo stąd się okazuie, że Ammian nie przenosił Alanów za góry Ryfeyskié, ale ich sąsiadami Roxolanów i morza czarnego czyni, i dla tego wyżey powiedział per utramque mundi plagam. Pamięć ich mimo potęgi Hunnów i innych tam narodów długo się utrzymywała. Prokop widzi ich obok Abazgów między morzami Kaspiskiem i Czarném de B. Pers. II. 17. s. 140. Tamże ich zná Agathias IV. 3. s. 895. (wykład Persony) ci za Menandra iako ón sam świadczy przyymowali posła Carogrodzkiégo Zemarcha (Fragm. Hist. et Géogr. J. Potoc. XXXIII. 3. T. II. s. 212.) Jan Potocki twierdzi iż Alanów nazwisko dotąd między Ossetami utrzymuie się, co słyszał, od jakiegoś missyonarza Ruskiégo między Ossetami od lat 20. zamieszkałego Hist. prim. 5. s. 89. Azya iest gniazdem Alanów. Podobnie można mówić o Massagetach (dawném Alanów nazwisku). Ci od Herodota I. 204-216 — IV. 172. Strabona XI. 8. Pliniusa VI. 19. Meli I. 2. Solina 19. §. 3-49. §. 7. nawet ieszcze zapewne z dawney sławy, od Prokopa De Bel. Pers. I. 16. s. 62. 63. zawsze, póty na północy i wschodzie morza Kaspiskiégo mieszczeni, póki ich nazwisko w zapomniénié nie poszło. Ammian, iak i Dio Cassius w Xyfilinie pod Adryanem XV. T. III. s. 358. (ed. Romanae Hist. Script. Graeci minores Sylburgi είσί δέ Μασσαγέται) wiedzą dobrze że na mieyscu nazwiska Massagetów, powstało Alanów, że te nazwiska, albo iednego tylko narodu, czy ogólnie wielu narodom nadawané, gniazdo swoie w Azyi miały, i późniéy do Europy wpadły. Te nazwiska ieduak od czasów Marcellina w Azyi coraz mniéy używanémi bydź poczęły. Alani wespół s Hunnami zaczęli odprawiać włóczęgi po Europie, czego, iuż był świadkiém Ammian XXXI. Co opisuie Zosym pod Arkadyusem i Honoryusem V. S. 803. T. III. za Honoryusa i Theodozyusa widzi ich we wspólnictwie z Wandalami i Swewami Βανδίλοι, Συήβοις καί Άλανοίς έαυτοίς άναμίξαντες i zaalpiskie kraie łupiących VI. s. 825. T. III. Jakoż przedarli się oni aż do Hiszpanii. Wiele nám o ich włóczęgach, siedliskach i wspólnictwach wymienili Jordanes Alańczyk w księdze de rebus Geticis i Prokop iako z Wandalami związanych de B. Wanda. I. 5. s. 161. lub zaciężnych w Rzymskiém woysku de B. Goth. II. 1. s, 286. (wykład Persony). Tenże Prokop podobnie o zaciężnych Massagetach rosprawia de B. W. I. 11. s. 175. 16. s. 190. et sequ. de B. Goth. bo Hunnowie przyciągnęli Alanów którzy się zwali Massagetam i ci służyli. Było ich w całém państwie Rzymskiém pełno ale nie nad Wisłą lub Preglem. Lecz kiedy tak Alanie, czyli naród Massagetów, czyli raczey nazwisko które było Massagetom także przez uogólnienie nadane, od Hannów został do łupiestwa Europy przywleczony, odtąd, Alanów (i Massagetów) w Azyi w bardzo szczupłych obrębach widziano. Tego dochodzimy z dzieiów. Ale, temi dowodami zniewoleni nié możémy żadnym żywym sposobem w roztrząsanych wyżey wyrazach upatrywać Alanów nad Wisłą lub Chronem który nie Niemnem iest, ale Preglem, bo skądby się tam wzięli? żadney wiadomości.
VI. Wiémy więc naprzód: że cała starożytność przed Ammianem w Azyi, ubi Riphaei montes deficiunt, nieznanych Arymfów szukała; powtóre że Alani, a za niémi Massagety od Rhoxolanów aż do Gangesu podług wiadomości Ammiana Marcellina, imie swoie rozpostarli; wiemy nakoniec, że Alani Europę południową i państwo Rzymskié łupili. Jednak nasz szanowny Dzieiopis Naruszewiez, dziwiąc się skąd się wzięli Arymfei w Prusiech? nie lęka się znaydować Alanów, Massagetów i iakichsiś Samagetów, nad morzem Baltyckiem. Dali mu pochop do tego, Koiałowicz, i Sarnicki swoiemi domysłami, i tłumacz Tacyta, ciesząc się, że tym sposobem z etymologii może wywodzić początek Mazurów od Massagetów, Zamaidów (Samogitów) od Samogetow i nareszcie Litwy (Litalani; Szukał przyczyny i czasu przeniesienia się onych narodów na Wisłę, i znalazł: Po rozsypce Alanów przez Hunny, mówi, około r. 376, iedna część s tych Alanów udała się z Massagetami i Samagetami do tey części Sarmacyi gdzie teraz Litwa i pograniczné iéy Mazowszé. Prawda że się to stało tym domysłem na lat 4. przed śmiercią Ammiana Marcellina; Prawda że ón opisuie walki i klęski Alanów; ale u niego Hunni Pervasis Alanorum regionibus, interfectis multis et spoliatis, reliquos sibi concordandi fide pacta junxerunt XXXI. 3. Alanie więc, iedni wybici i złupieni interfecti et spoliati, drudzy, concordandi fide juncti, zakupieni, w służbę Hunnów weszli, i ci ostatni, rozpoczęli s Hunnami włóczęgi po Europie iako widać z dzieiopisów po Ammianie piszących aż do Jordanesa. A to, od współczesnych do nás przeniesione i nám wiadomé. Miałaż ieszcze iaka cząstka, tych Alanów (možże tych którzy spoliati) przez ogromne państwo Ermenricha czyli Hermanaryka wtedy nad wnętrzem Europy panowanie rozpościeraiącégo, aż do Wisły przedziérać się? Prawda że z Ermanarykiem Alani walczyli, że następcy iego ich i Hunnów przemocy ulegli i ku Dunaíowi się usunęli, Am. Mar. XXXI. Ale czyż dlá tego Alani znaleźli się nad Wisłą? To znowu prawda że oni byli nad Dunaiem Jornand. de Reb. Ge. ale czy nad Wisłą? słowem, czyli Alani byli nad Niemnem czy Wisłą, ani tego poymuie, ani gdzie, w jakimkolwiek dzieiopisie znayduię, ani się tego domyślać mogę. Wybaczaiąc więc Naruszewiczowi etymologiczné wywody narodów, i poznawszy że do samego Ammiana Marcellina na dawnych mieyscach siedziały zawsze w nich po sobie na długi czas pamięć zostawuiąc, że dopiéro z Hunnami swé podróże po państwie Rzymskiem odbywały, a nic o stronach północnych niewiedząc, daymy ostateczny iak nayprostszy, a z naszémi znaiomościami zgodny wykład, rozbiéranégo opisu.
VII. Ergo in ipso hujus compagis exordio, była mowa o morzu Euxyńskiém w sposób Scythyskiego łuku zagiętem, nad nim więc, to iest na stronie północnéy Dniestru i Tanais, ubi Riphaei deficiunt montes, albo w złączeniu s potężnemi pasmami Hercyńskiemi, albo na wschodzie za rzéką Tanais habitant Arimphæi, czyli Arimaspi justi homines, placiditateque cogniti; Wiémy że zawsze Arymiei czy Arymaspi mieszczéni na wschodzio: byliby więc nad Tanais i Rhą to iest nad Donem i Wołgą. Quos amnes Chronius et Bisula præterfluunt, w saméy rzeczy, w tamtych stronach, ani Chronu to iest Pregla, ani Wisły nié ma. Te quos tedy, choć Grammatycznie naprzód powinno do Arimphæi należéć, czy możná odnieść do Riphæi montes? przykry dlá ięzyka wykład, bez wątpienia. Czy też może trzeba dzieiopisowi omyłkę przypisywać? juxtaque Massagetæ Alani et Sargetæ czyli Sarmatæ, czyli Samagetæ, aliique plures obscuri. Juxtaque należy prosto biorąc do Arymfeów a nie do naybliższych Chronius et Bisula Pregel i Wisła, rzecz niewątpliwá. Jakoż idąc od wschodu, ubi Riphæi deficiunt montes. Massageci byli sąsiadami Arymfów, i w tym więc razie Arymfów Ammian koniecznie musi na wschodzie mieścić; Jeśli zaś Wisła ma ich przerzynać, po całéy przeto północy, przez cale pasmo gór Ryfeyskich, ubi deficiunt od zachodu na wschód dzieiopis nieznanych świętych ludzi rozpostarł. Tym iedynie sposobem Arvmfi mogą bydź przerzniętymi Wisłą i sąsiadować Massagetom. I rozciągaiąc tylko posady świętych ludzi ίροι γαρ λέγονται είναι, którzy Hyperborom, haud dissimiles, rzecz zdaie się ułatwiać, gdzieś na północy. Jle że w mniemaniu ówczesnych Wisła od Tanais i Wołgi cale nie opodal leżała, nie nazbyt przeto obszérné siedziby mieliby Arymfei. Dlá tego podobno i Plimus ich koło przylądku Lytarmis Celtyckiego upatruie, musiał bydź ten przylądek na nieznanem morzu Hyperboreyskiem do którégo Wisła, Chronus, i Chersinus wpadały. Tak ułatwia się w tym kawáłku zrozumienié posad Mássagetów. W tym razie jednak nie jeden możeby rozumiał że się postępuie przeciw oczéwistém świadectwom dziejów, bo Arymfei tylko w Azyi; W takim razie możeby można quos w twardéy łacinie Ammiana odnosić do powyższych montes, dlá czégo przed quos należałoby dawać większy przestanek. Będzie tedy quos, montes, amnes præterfluunt, juxtaque już nie Arimfów ale quos, montes, Massagetæ, bo od Azyi zarzynając wzdłuż pasm Ryfeyskich Massageci, jednegoż rodu z niémi Alani, a już Europy dobrze zarywaiący, i nareszcie jacyś Sargeci, czy też może lepiéy Sarmaci, bo na zachód Alanów aż do Jlliryi rozciągały się ich narody; wiadomo, ze Strabona, Meli, Pliniusa, Ptolemeasa, Tablicy Theodosiusa, i tak daléy. Nie byłbym więc od tego żeby Sarmatów nazwisko w tym razie zatrzymac. Ale rzecz mała, w takiéy wątpliwości można i Sarmatóm nie wierzyć, a tym więcéy Sargetom; którzy są, jedno s tych narodów quorum nec vocabula sunt nota, nec meres toż sámo wiem i o Samagetach. Zawsze atoli Massagety przy Ryfcach po wszystkie czasy w Azyi gościli, Alanie przy tychże górach, Europy cząstkę zaymowali, wypadá więc s porządku jeśli tu iest zachowany, trzecie nazwisko kłaśdź na zachód. Jeżeli bowiem kto zechce zatrzymać Sarmatów, nigdzie ich szukać nie może jak na zachodzie. Jeśli zatrzymá kto Sargetów, zapewne nayprzystoyniéy ich posad szukać około rzeki Sargecyi w któréy znaleziono skarby Decebala nie daleko iego siedliska, co widzimy u Diona w Epitomach Xifilina: εύρέθη άν δέ καί οί τού Δεκεβάλου θησαυροί, καί τοι ύπό τόν ποταμόν τόν Σαργετιαν τόν παρά τοίς βασιλείσις αύτου, κεκρυμμενόι, pod Trajanem, XIV. T. III, f. 343 wypadałoby przeto Sargetów mieścić w Dacyi na zachodzie. Albo też równać z narodem Σαργάτιοι, który u Ptolemeusa III. 5. między Alanami i Amaxobiami, ku południu leży. Jeśliby kto nakoniec chciáł Samagetów utrzymywać, mógłby ich szukać w Jordanesie który w księdze de rebus Geticis przy Rhoxolanach, ab occasu Gepidów, widzi Thamazitów, (w jnnych edycyach Jazygi) którzy a Roxolanis alveo tantum fluvij segregantur. Ale to są wszystko mało znaczni et obscuri. S tych wszystkich uwag, Ammiana Marcellina, co do słowa wykładam: Na samym więc wierzchu tych okolic, to iest morza Euxyńskiego, gdzie się kończą góry Ryfeyskie, to iest koło Wołgi, gdzieś, siedzą Arymfei sprawiedliwi ludzie, s przyjemności znaiomi, którzy albo któré to iest tamté góry; rzékami Chrorius i Bisula przerznięté, a przy nich Massagety, Alany i Sarmaty, i wiele innych narodów które iak z nazwiska tak ze zwyczaiów nieznané.
VIII. Jakiegokolwiek jednak użyiemy wykładu, chociażbyśmy nawet chcieli dawny zostawić, nigdy nie należało stąd czynić domysłów, że te narody, po swém rozbiciu przez Hunnów, tamte krainy zdobywały. Podobnych domysłów, nié możnáż bez końca tworzyć? Z resztą, z nazwisk i posad ludów o początkach dziś będących narodów wnosić nie należy. Mazowszanie, wiemy z Nestora, byli Lachowie, naybliżsi pobratymcy Polaków. Zmudzini zaś Litwinów. Wywodzić Litwę od Alanów, żadnych pozorów nié ma, jedno, upatrzoné ich siedziby, (Z jedynémi tylko Herulami Litwa zdaie się miéć związki!). Słowem Alanie nigdy nad Niemnem nie byli i aby Alanie byli oycami Litwy, nikt okazać nie zdoła. Domysłów zaś przyymować nie należy, stokroć lepsza docta ignorantia!





  1. Patrz Nestor Szlecera. T. II. Vorgeschichie von Russl. S. 39 – 57.
  2. Stryykowski II. 6.
  3. Patrz Narusz. Hist. Nar. Pol. T. II, ks. II. 27. o Kronice Kwedlimburg. – Litianie Jornandesa u Pawła Diakona XV. są Liticianie.
  4. Porównay Tableau de la Pol. Anc. et Mod. par. Malte Brun Paris 1807 Ch. 14. p. 217 – Widioaryi?
  5. Jeżeli się kiedy okaże, że to Meklenburgsko-Herulskie Oycze nasz nie jest Werulskim, rzeczy się wcale zmnienią. Wtedy nayprościéy będzie, iak iuż tylu postąpiło, wyrzec, że Heruli z Danii wypędzeni, wyżéy wymienione włocęgi odbywali, i po całey Europie okolicznosciami roztrychnięci przepadli ani oni Finlandami, ani Litwinami, ale rzeczą stanie się prawie prawdziwą, ukażą się bydź Germanami, Niemcami. – O Hirrach patrz uwagę Mannerta. T. III. s. 356.? – Tenże zwyczaiem powszechnym Herulów do Germanów liczy s. 393. i nast. – Podobno wypada Herulów Litwinom porzucić, bo z powyższémi postrzeżeniami naszéni śmieléy mogą dawność swych posad do pierwszych wieków Chrześciaństwa usuwać.
  6. Konrad Mannert Geographie der Griechen und Römer, IV. Theil, Nürnberg, Grattennuer 1795. 8. ks, I. cala od s. 1 — 61. — Vossa Alte Weltkunde o XXXVI. stronach 4. 1804. - Oba mniey więcey na iednaką myśl wpadaią, tylko u Mannerta iaiowaty Homera i Hesioda System, kiedy u Vossa zupełnie iak misa okrągły, u tegoż, Hesiod dla pism iemu przypisanych, musi się na 200. lat do nas przybliżać, iakiś nie wiem skąd wygrzebany Koläus wiele dokazuie, co wszystko roztrząsa i wytyka rezony i szanowny Proff. Wileński E.G. Groddeck w piśmie czytanem na posiedzeniu Akademii 27. Czerwca. / 10. Lipca. 1805. pod tytułem De orbis antiqut Græcis cogniti descriptione e priscis eorum carminibus tentata. Ktore raczył mi udzielić, a bez którego Vossa s korzyscią użyćbym nie umiał.
  7. Te lasy są znaiome u Herodota i w ks. IV. Melpomene, i u niego gór na połnocy nie ma w Strabonie w całéy kś. VII. nad iego Getyą gor także nié má, bo Δια δέ τήν άγνοιαν τών τόπόν τούτον, οί τά Γικαία ορη καί τούς Ύπερβορείους μυθοποιούντες, λόγου ήξίωνται mowi STRABO VII. 5. § 1. T. 11. s. 40. 3. 1 Dyonysius Alexandryyski w swoich wierszach, mówiąc o Sarmatach s. 104. (asil. 1556. 8,) powiada:

    ύλην ναιετάοντες άπείριτον; ής δια μέσσις
    συρωμενος Τάναις ές μυχά πιπτει,

    Na tey bowiem naygłębszey połnocy widziano: ύλην άπείριτον, i kładziono: τά Ριπαία όρη.

  8. Am. Marcell, 1). Vitæ cæsarum. Froben Basilea 1546. fol. - 2) Historiæ Augustæ Scriptores Latini minores, opera Friderici Sylburgii T. II. Francofurti 1588. fol. — 3 Historiæ Rom. scriptorum Latin. vet. T. II. Aureliæ Allobrogorum 1609. fol, — 4) Hist. Augustæ Scrip. Latinorum min. P. IV. Lugduni Batav. 1652. 12. wszystkie z jednakich źrzódeł.
  9. A l’origine donc de ces differentes parties, et à l’endroit où finissent les monts Riphéens, sont les Arymphêens, peuple honnête et connu par sa douceur; les fleuves Chronius et Bisule traversent leur pays: tout auprès sont les Massagetes, les Alains, les Sargetes et plusieurs autres nations obscures, leurs moeurs ainsi que leurs noms, nons sont inconnus. ed. Lyon 1778. III. Tomy 12 majo. Tom II. s. 173. tłumaczénié de Moulines, Prawda że w przypiskach rzecz zgodná s tém co my tu wyłuszczemy, ale te wyrazy innego rozumienia wymagają.
  10. Nie trzymał się jednak tych słów nasz zacny dzieiopis, w innych mieyscach od Herulów samych Litwą prowadzi Hist. Nar. Pol. T. III. kś. II. 26. s 107. ed. Most. przypis. 211, do Germ. Tacy. ed. Most. s. 51. Alanow atoli pozbydź się nié mogł, Heruli są z Alanami pomięszani.
  11. Zaco u niego: ούνομα δέ σφί έστι Άξγιππαίοι kiedy u wszystkich Agyi w Kodexie innych Arimfei? Arcybiskupim Kembridż Όργιεμπαίοι u Zenobiusza Cent. V. 25. οργεμπέοι Pliniusza bywało Argemphaos, i Agrippuei VI. 7. 10.
  12. Gatterer Einl. in d. Univ. hist. T. II. s. 869. Mann. T. IV. s. 263. 424





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Joachim Lelewel.