Słownik rzeczy starożytnych/Babińska rzeczpospolita
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Słownik rzeczy starożytnych |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1896 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały słownik |
Indeks stron |
Babińska rzeczpospolita. O dwie mile od Lublina, na drodze do Bełżyc, leży dawna, obszerna wieś Babin, od której w wieku XVI wzięła nazwę „Babińska Rzeczpospolita“, utworzona żartobliwie przez towarzystwo wesołej i dowcipnej szlachty. Właścicielem Babina był Stanisław Pszonka, sędzia lubelski, który wspólnie z Piotrem Kaszowskim, także sędzią lubelskim (obaj ludzie słynący z dowcipu, których współcześni uważali w towarzystwie za „rajskie delicye i marcypan“) dla miłej zabawy połączonej z rozumnym celem karcenia śmieszności i zdrożności ludzkich zapomocą satyry, byli pierwszymi założycielami tego stowarzyszenia. W żartobliwej rzeczypospolitej wszystko działo się na opak. Był w niej senat, hetmani, kanclerze, biskupi, wojewodowie, kasztelani, nominacye formalne z pieczęciami rozsyłane nieraz po kraju i t. d., lecz urzędy te rozdawano tylko tym, którzy posiadali wady wprost przeciwne wymaganym w rzeczywistości przymiotom. Waleryan Trepka został doktorem babińskim dlatego, „iż kilka garncy małmazyi każe wypić w najwyższej gorączce; powiedział, iż pana ojca tak uleczył“. Mikołaj Stradomski dowodził, iż drzewo grabowe długo moczone w krzemień się obróci i skrzesze niem ognia potrzebnego do alchemii. Został więc „chemikiem babińskim“. Stanisław Korciński, który twierdził, że w Rzymie pewien kościół niedokończony kosztuje już „pięćdziesiąt kroć sto tysięcy milionów“ i że we Włoszech „nie biją cieląt, jedno we czterech lat“, dostał w Babinie urząd podskarbiego i referendarza spraw cudzoziemskich. Kto z junakieryą i niezręcznie, będąc sam tchórzem, przechwalał się ze swego męstwa, tego mianowano hetmanem wielkim; kto kłamał potężnie, opowiadając swe przygody myśliwskie, został łowczym koronnym. Kiedy król Zygmunt August dowiedziawszy się o założeniu tej rzeczypospolitej, zapytał jej dygnitarzy, azali mają króla? obecny Pszonka odrzekł: „Uchowaj Boże, ażebyśmy za życia twojego, Miłościwy Panie, mieli myśleć o wyborze innego króla dla nas. Panuj Miłościwy królu i w Polsce i w rzeczypospolitej babińskiej“. Król z wesołością przyjął tę odpowiedź. Gdy innym razem tenże król rozmawiał o dawności monarchii babilońskiej i rzymskiej, jeden z przytomnych babińczyków rzeknie: „Nasze państwo babińskie dawniejsze jest od greckich i babilońskich, boć jeszcze Dawid powiedział: każdy człowiek kłamca, a to jest zasada naszej rzeczypospolitej“. Założyciel rzeczypospolitej babińskiej Stanisław Pszonka zmarły w 7-mym dziesiątku XVI wieku był burgrabią babińskim, Kaszowski kanclerzem. Wszystkie znakomitości krajowe, jak wielki Jan Zamojski, Rej z Nagłowic, Jan Kochanowski, Sęp Szarzyński, Paprocki, Tarnowscy, Potoccy, Ossolińscy, Myszkowscy różnymi czasy bywali i bawili się wesoło w Babinie. Miejsce zgromadzeń w Babinie nazwano Giełdą, na wzór giełdy gdańskiej. Utrzymywano tu protokóły każdego posiedzenia, w których zapisywano nominacye, ich powody, tudzież dowcipy babińczyków. Były to dowcipy często w rodzaju niewybrednym, rubaszne i grube dla dzisiejszego ucha, ale oceniane być powinny podług miary tamtych czasów, w których dla przesadnej a często obłudnej skromności nie poświęcano wesołych konceptów. Po śmierci Pszonki, utrzymywana długo jeszcze przez jego sukcesorów, lubo z coraz słabszym dowcipem, rozprzęgła się nareszcie rzeczpospolita Babińska za czasów Sobieskiego. Biblioteka puławska posiadała ciekawą księgę jej protokółów i akt z lat 1601—1677. Ale najciekawsza część pierwsza t. j. od założenia do r. 1601, zaginęła. Sarnicki, który ze współczesnych zostawił nam najwięcej wiadomości o babińczykach, powiada, że dowcip ich i żarty zmierzały przedewszystkiem do poprawy obyczajów, do wyrobienia w młodzieży ogłady i rozwagi w mowie. Ci „boscy mężowie“ byli zdaniem jego wytrawnymi znawcami życia i obyczajów, namiętności ludzkich i władz duszy, cnót i występków, o których lepiej od profesorów rozprawiali. Autor francuski z początku XIX wieku Nougaret utrzymuje, że „rzeczpospolita babińska“ była wzorem dla podobnego towarzystwa powstałego we Francyi w wieku XVIII.