Słownik rzeczy starożytnych/Królewszczyzny
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Słownik rzeczy starożytnych |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1896 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały słownik |
Indeks stron |
Królewszczyzny, czyli dobra królewskie, bona regalia. Pierwotnie były olbrzymie, bo cały kraj należał do książąt i królów piastowskich, oprócz dóbr szlacheckich i duchownych, które przy mniejszem zaludnieniu, ograniczały się do łanów ziemi ornej i dodawanych im przyległych łąk i lasów, tak że razem wzięte stanowiły jakby tylko wysepki własności prywatnej, wśród tego morza powszechnej królewszczyzny. Z pomnażaniem się ludności i stanu rycerskiego, stosunek ten zmieniał się z rokiem każdym, aż wkońcu przeszedł na odwrotny, w którym królewszczyzny stały się wyspami wśród morza własności dziedzicznej t. j. prywatnej i duchownej. Przyczyniła się głównie do tego hojność zacnej rodziny Jagiellońskiej, a mianowicie Władysława Jagiełły, o którym wyraża się Długosz, że gdyby dłużej żył, toby nic z królewszczyzn nie pozostało. Stany starały się tę jego rozrzutność ziemi powstrzymać, jakoż król przyrzekł, że dobra do „wielkorządów“ należące czyli na utrzymanie króla przeznaczone, w całości odtąd będą zachowane. Kazimierz Jagiellończyk zabronił dawać w zastawy wszelkich dóbr stołowych, w których były starostwa. Aleksander ustanowił, żeby dobra królewskie nie były pozbywane, chyba tylko za zgodą senatorów i sejmu na potrzebę Rzeczypospolitej. Za Zygmunta III ustanowiono prawo określające źródła dochodów królewskich i dobra stołowe na ten cel wieczyście przeznaczone (ob. Ekonomie królew.). Kiedy Władysław IV po koronacyi wiele królewszczyzn rozdał, sejm w r. 1638 postanowił unieważnić jego darowizny i zwrócić mu wydane listy królewskie. Po Władysławie obowiązywali się panujący paktami, bez pozwolenia Stanów, dóbr stołowych nie powiększać ani uszczuplać. Pomiędzy królewszczyznami rozróżnić należy dwie odrębne ich kategorye, a mianowicie: dobra stołowe, czyli Korony (dochód stołu królewskiego dające), Ekonomiami nazywane, i dobra właściwie królewszczyznami zwane, do których należały starostwa, leśnictwa, wójtostwa, sołtystwa, lemaństwa i emfiteuzy. Ta druga kategorya nazywała się dobrami królewskiemi krzesłowemi dlatego, że rozdawana była w dzierżawę lub jako chleb zasłużonych, panis bene merentium, w dożywocie osobom zwykle krzesła w Senacie zasiadającym. Nadania królewskie były trojakie: 1) wieczyste, z których dobra przechodziły w poczet ziemskich, a takich było najwięcej za doby Piastów i Jagiellonów, 2) prawem lennem i 3) prawem emfiteutycznem czyli dzierżawnem. Po zniesieniu zakonu Jezuitów w r. 1773, przybyły jeszcze dobra pojezuickie, czyli dobra funduszu edukacyjnego. Dobra lenne, czyli prawem lennem nadawane, bywały przez króla za zgodą Stanów zwykle za długi Rzplitej. Nie podlegały one sądowi ziemskiemu ale Asesoryi królewskiej, jak wszystkie królewszczyzny i nie były uwolnione od stanowisk żołnierskich i hiberny, jak dobra prywatne, płaciły oraz kwartę. Główna różnica dóbr lennych od ziemskich była ta, że pierwsze nie mogły być ani długami obciążone, ani zbywane, ale sukcesya szła tylko w linii męskiej prostej, po wygaśnieniu której dobra powracały do dyspozycyi królewskiej. Za Stefana Batorego dobra lenne w ziemi ruskiej zamieniono w dziedziczne. Ekonomie czyli dobra stołu królewskiego (mensae regiae), wyłącznie na stół królewski przeznaczone, wolne były od ciężarów. Królewszczyzny, które były starostwami, gdzie znajdowały się grody, zwano starostwami grodowemi i te właśnie przeznaczone były dla osób zasłużonych krajowi, panis bene merentium. Inne królewszczyzny, w których nie było grodów, zwano wprawdzie starostwami niegrodowemi, ale właściwie były to tylko bądź większe dzierżawy, bądź mniejsze jak wójtostwa (advocatiae) i sołtystwa (scultetia). Były to owe strzępy z pierwotnej ogólno-państwowej własności panujących, pozostałe między dobrami dziedzicznemi jako działy ziemi do osiedlenia, początkowo dawane wójtom i sołtysom do założenia wsi i osad. Lemaństwa były to osady żołnierskie, około dwóch łanów obszaru mające. Emfiteuzy były to dzierżawy królewskie na pewne lata w nagrodę zasług dawane. Tak np. za Jana Kazimierza dobra Rutno dano sukcesorom wiekopomnego Stefana Czarnieckiego na lat 30. Niekiedy dawane były dla wytrzymania pewnej sumy. Emfiteuzy tem się różniły od dóbr lennych, że były doczesne na pewne lata lub ograniczoną liczbę pokoleń, gdy lenności były w linii męskiej, czyli po mieczu wieczyste. Za Stanisława Augusta nastały jeszcze emfiteuzy na gruntach zupełnie pustych. W królewszczyznach były jeszcze łany wybranieckie, z których utrzymywany był wybrany pośród kmieci, jeden z każdych 20 łanów żołnierz do piechoty t. z. łanowej. Wszystkie królewszczyzny z wyjątkiem ekonomii stołowych i łanów wybranieckich, opłacały kwartę (ob. kwarta) i podlegały stanowiskom żołnierskim. W r. 1775 gdy przekonano się, że gospodarka starostów była zła, Rzeczpospolita postanowiła starostwa i królewszczyzny wypuścić w dzierżawę emfiteutyczną na lat 50 przez licytacyą więcej dającemu. Licytacye te jednak nie przyszły do skutku, bo na tymże sejmie rozebrano królewszczyzny w dzierżawę na innych warunkach, a mianowicie płacenia poczwórnej kwarty z normy lustracyi w r. 1765 dokonanej. Włościanie w królewszczyznach mieli dużo swobód i dogodności rozmaitych, byli zamożni i przywiązani do królów, których listy i nadania przechowywali starannie w ukryciu, czcią jak relikwie otaczając. Franciszek Paprocki, dziekan katedralny inflancki, wydał (w Łowiczu r. 1777) ważny podręcznik p. n.: „Wiadomość każdemu obywatelowi korony polskiej i wielkiego księstwa litewskiego potrzebna, albo specyfikacya starostw i królewszczyzn emfiteutycznie, expektatywą, dożywociem, sumownie i dziedzicznie udysponowanych przez sejm r. 1775 i 76 skończony“. Po rozbiorze Rzeczypospolitej, królewszczyzny pod rządem pruskim nazwano dobrami domenialnemi, Domänen, pod rządem austryackim zaś kameralnemi.