Słownik rzeczy starożytnych/Obiady czwartkowe
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Słownik rzeczy starożytnych |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1896 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały słownik |
Indeks stron |
Obiady czwartkowe. Stanisław Poniatowski, który obok wielkich wad płynących z miękkości jego charakteru i kosmopolitycznego wychowania, odznaczał się niektóremi rozumnemi dążnościami, pragnąc się zbliżyć do ludzi naukowych i być protektorem literatury, zapraszał do siebie autorów i poetów na tak zwane „obiady czwartkowe“. Ci którzy wydali jaką dobrą książkę, znajdowali w serwecie medal z wizerunkiem króla i napisem po drugiej stronie „merentibus“. Zwykle przy pierwszych potrawach, gdy większość słuchała tylko rozmawiających: króla, Naruszewicza i Trębeckiego, którzy niejako przewodniczyli na tych zebraniach, usposobienie obecnych bywało dosyć milczące. Stąd złośliwy ale dowcipny Kajetan Węgierski, młody poeta i szambelan, napisał uszczypliwie:
A uczone obiady? znasz to może imię?
Gdzie połowa nie gada, a połowa drzymie,
W których król wszystkie musi zastąpić ekspensa,
Dowcipu, wiadomości i wina i mięsa.
Atoli gdy w czasie obiadu dobre wino rozochociło umysły, wesoły nastrój ogarniał całe grono i dowcip płynął potokami. Oprócz Naruszewicza i Trębeckiego do najczęstszych gości czwartkowych należeli: Jan Albertrandy historyk i lingwista, Franciszek Zabłocki komedyopisarz, Franciszek Bohomolec historyk i najwcześniejszy komedyopisarz, uczony i zasłużony krajowi Ignacy Potocki, Karol Wyrwicz autor pierwszej geografii politycznej, uczeni: Wybicki i Feliks Łojko. Stół czwartkowy był okrągły na 10—12 osób bez miejsc starszych i młodszych. W sali zamku warszawskiego gdzie jadano, król kazał pomieścić popiersie Naruszewicza.