Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/037: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 7: Linia 7:
{{tab}}— A toż co? — zawołała hrabina, pokazując na list.<br />
{{tab}}— A toż co? — zawołała hrabina, pokazując na list.<br />
{{tab}}— To od przyjaciółki pani.<br />
{{tab}}— To od przyjaciółki pani.<br />
{{tab}}— Przyjaciółki? — rzekła, podnosząc sic nieco hrabina, trochę zmarszczona, jakgdyby chciała strofować swoję służącą. Piękne kobiety nie mają przyjaciółek, ale za to tylu przyjaciół...<br />
{{tab}}— Przyjaciółki? — rzekła, podnosząc się nieco hrabina, trochę zmarszczona, jakgdyby chciała strofować swoję służącą. Piękne kobiety nie mają przyjaciółek, ale za to tylu przyjaciół...<br />
{{tab}}Lizetkachciała{{bwd|Lizetka chciała}} żartować, a hrabina żartów nielubi, bo się ich lęka.<br />
{{tab}}{{korekta|Lizetkachciała|Lizetka chciała}} żartować, a hrabina żartów nie lubi, bo się ich lęka.<br />
{{tab}}— Od kogoż?<br />
{{tab}}— Od kogoż?<br />
{{tab}}— Od hrabinéj Palmiry!<br />
{{tab}}— Od hrabinéj Palmiry!<br />
Linia 16: Linia 16:
{{tab}}W kilka minut gorący napój i kilka biszkoptów zniknęły z tacy, lice hrabinéj zajaśniały żywszym rumieńcem... turkot pojazdu dał się słyszéć.<br />
{{tab}}W kilka minut gorący napój i kilka biszkoptów zniknęły z tacy, lice hrabinéj zajaśniały żywszym rumieńcem... turkot pojazdu dał się słyszéć.<br />
{{tab}}— Zobacz, zobacz, Lizetko, może to Palmira.<br />
{{tab}}— Zobacz, zobacz, Lizetko, może to Palmira.<br />
{{tab}}— Nie — odpowiedziała służąca spuszczając nazad zieloną firankę, którą była podjęła, żeby oknem zobaczyć — To pan hrabia wyjeżdża zapewne do miasta, lub do króla na ranne wstanie — (petit léver).<br />
{{tab}}— Nie — odpowiedziała służąca spuszczając nazad zieloną firankę, którą była podjęła, żeby oknem {{korekta|zobaczyć|zobaczyć.}} — To pan hrabia wyjeżdża zapewne do miasta, lub do króla na ranne wstanie — (''petit léver'').<br />
{{tab}}— Mniejsza o to, niech jedzie, będzie tam pewno pochlebiał
{{tab}}— Mniejsza o to, niech jedzie, będzie tam pewno pochlebiał