Strona:Oświęcim - pamiętnik więźnia.djvu/14: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Matlin (dyskusja | edycje)
lit.
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 9: Linia 9:
{{tab}}Kara polewania wodą. Stosowana bywa niezależnie od pory roku i może trwać od 15 min. do 1 i ½ godz. Więźnia w ubraniu polewa się wodą z gumowego węża. To się zwykle kończy zapaleniem płuc. Bicie wodą z hydrantu z małej odległości, gdy chodzi o twarz, powoduje nieraz uszkodzenia gałek ocznych; bicie wodą w pierś wstrzymuje działalność serca i w pewnych wypadkach powodować może śmierć na miejscu.<br />
{{tab}}Kara polewania wodą. Stosowana bywa niezależnie od pory roku i może trwać od 15 min. do 1 i ½ godz. Więźnia w ubraniu polewa się wodą z gumowego węża. To się zwykle kończy zapaleniem płuc. Bicie wodą z hydrantu z małej odległości, gdy chodzi o twarz, powoduje nieraz uszkodzenia gałek ocznych; bicie wodą w pierś wstrzymuje działalność serca i w pewnych wypadkach powodować może śmierć na miejscu.<br />
{{tab}}Bardzo ciężka jest kara ”słupka”, właściwie stara wojskowa kara austriacka, stosowna nie publicznie, na strychach budynków. Człowieka podwieszają za ręce, związane za plecami do słupka tak, by końce, czubki palców u nóg nie mogły się oprzeć o ziemię, ale jej zlekka dotykały; oprawcy rozsuwają przytym wiszącemu nogi; ból od wyłamywania rąk, ból stawów w ramionach, w rękach jest podobno straszliwy /ja nie miałem tej kary/; jest to tak bolesne, że silni mężczyźni podczas tej kary poprostu wyją i ryczą z bólu. Jednorazowa ”dawka” słupka nie może przewyższać godziny, ale skazują na 2 i 3 godziny ”na raty”, w różnych dniach! Lepiej, spokojniej znoszą tę torturę ludzie o silnej woli /choć nawet wątlejsi fizycznie/ albo też bardzo wierzący, których ten rodzaj męczeństwa zbliżać się zdaje do Chrystusa. Tak to sobie teraz rozumiem, przebiegając w myśli znane mi wypadki kary ”słupka”. Do kar ”regulaminowych”, wynikających z zapisania w ”protokule”, należy oczywiście również kara chłosty.<br />
{{tab}}Bardzo ciężka jest kara ”słupka”, właściwie stara wojskowa kara austriacka, stosowna nie publicznie, na strychach budynków. Człowieka podwieszają za ręce, związane za plecami do słupka tak, by końce, czubki palców u nóg nie mogły się oprzeć o ziemię, ale jej zlekka dotykały; oprawcy rozsuwają przytym wiszącemu nogi; ból od wyłamywania rąk, ból stawów w ramionach, w rękach jest podobno straszliwy /ja nie miałem tej kary/; jest to tak bolesne, że silni mężczyźni podczas tej kary poprostu wyją i ryczą z bólu. Jednorazowa ”dawka” słupka nie może przewyższać godziny, ale skazują na 2 i 3 godziny ”na raty”, w różnych dniach! Lepiej, spokojniej znoszą tę torturę ludzie o silnej woli /choć nawet wątlejsi fizycznie/ albo też bardzo wierzący, których ten rodzaj męczeństwa zbliżać się zdaje do Chrystusa. Tak to sobie teraz rozumiem, przebiegając w myśli znane mi wypadki kary ”słupka”. Do kar ”regulaminowych”, wynikających z zapisania w ”protokule”, należy oczywiście również kara chłosty.<br />
{{tab}}Na karę chłosty skazują naogół za przewinienia, uważane za największe; stosuje się tu publicznie karę chłosty, na placu, w obecności ustawionych w szeregi wszystkich internowanych... Skazują na 25, 50 i do 100 razów po 25 dziennie. Oczywiście 100 razów; to jest pewna śmierć, ale mało kto z nas, wyczerpanych i wymęczonych, może wytrzymać ponad 50 razów i ostać się przy życiu, gdyż muszę zaznaczyć, że nie jest to byle jakie uderzenie, tylko walenie z ramienia, z całej siły. Tłuką kijami, bykowcem, rzadko gumą. SS-mani mają pod tym względem nienajgorszą orientację, gdyż wiedzą w jakim miejscu więcej boli.<br />
{{tab}}Na karę chłosty skazują naogół za przewinienia, uważane za największe; stosuje się tu publicznie karę chłosty, na placu, w obecności ustawionych w szeregi wszystkich internowanych... Skazują na 25, 50 i do 100 razów po 25 dziennie. Oczywiście 100 razów to jest pewna śmierć, ale mało kto z nas, wyczerpanych i wymęczonych, może wytrzymać ponad 50 razów i ostać się przy życiu, gdyż muszę zaznaczyć, że nie jest to byle jakie uderzenie, tylko walenie z ramienia, z całej siły. Tłuką kijami, bykowcem, rzadko gumą. SS-mani mają pod tym względem nienajgorszą orientację, gdyż wiedzą w jakim miejscu więcej boli.<br />
{{tab}}Zdaje się, że wymieniłem najważniejsze z regulaminowych kar.<br />
{{tab}}Zdaje się, że wymieniłem najważniejsze z regulaminowych kar.<br />
{{tab}}Doraźnie, bez przedstawienia do protokułu, w trybie ”szkolenia” internowanych, SS-mani stosują jeszcze różne procedery karne. Jest ich taka mnogość, że trudno to wyczerpać. Do ulubionych doraźnych kar należy t.&nbsp;zw. ”żabka”, skakanie w przysiadzie, stosowane pozatym i jako gimnastyka; każą tak skakać kwadrans, 20 minut! Starsi, ciężcy lub chorzy ludzie nie wytrzymują tej kary.<br />
{{tab}}Doraźnie, bez przedstawienia do protokułu, w trybie ”szkolenia” internowanych, SS-mani stosują jeszcze różne procedery karne. Jest ich taka mnogość, że trudno to wyczerpać. Do ulubionych doraźnych kar należy t.&nbsp;zw. ”żabka”, skakanie w przysiadzie, stosowane pozatym i jako gimnastyka; każą tak skakać kwadrans, 20 minut! Starsi, ciężcy lub chorzy ludzie nie wytrzymują tej kary.<br />