Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/70: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m bot poprawia formatowanie
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
DANIEL DELFINO<br>
{{tab}}— Wysiadając z gondoli, spostrzegłem nieznanego człowieka, zawiniętego w płaszcz. Człowiek ten wyskoczył z gondoli i wszedł do tego pałacu. W sali na dole zrzucił płaszcz: jest w mundurze oficera francuskiego. Domagał się od służby, ażeby go natychmiast wpuszczono przed oblicze waszej książęcej mości.<br><br>
DANIEL DELFINO <br>
ANTRAIGUES<br>
{{tab}}— Wysiadając z gondoli, spostrzegłem nieznanego człowieka, zawiniętego w płaszcz. Człowiek ten wyskoczył z gondoli i wszedł do tego pałacu. W sali na dole zrzucił płaszcz: jest w mundurze oficera francuskiego. Domagał się od służby, ażeby go natychmiast wpuszczono przed oblicze waszej książęcej mości. <br>
{{tab}}— Jak wygląda?<br><br>
ANTRAIGUES <br>
DANIEL DELFINO<br>
{{tab}}— Jak wygląda? <br>
{{tab}}— Młody, dwudziestokilkuletni, wysmukły. Włosy długie, małe wąsy...<br><br>
DANIEL DELFINO <br>
ANTRAIGUE5<br>
{{tab}}— Młody, dwudziestokilkuletni, wysmukły. Włosy długie, małe wąsy... <br>
{{f*|w=90%|(do zgromadzonych).}}<br>
ANTRAIGUE5 <br>
{{tab}}— Widziałem tego człowieka w Cafe Florian al Genio i zebrałem o nim wiadomości. To tensam, poznaję go z opisu. Jeżeli to tensam, o którym mówię, to jest to jeden z adjutantów Bonapartego, który, jak słyszałem, przybywa z jakiemś zleceniem swego szefa, z jakąś specyalną misyą do jego książęcej mości. Czy nie znajdujecie, dostojni panowie, że należałoby przyjąć tego posła właśnie teraz, pod pozorem, że jego książęca mość udziela zwykłej audyencyi swym znajomym? A nuż zdołamy powziąć ważną jaką wiadomość? Należałoby sprobować, czy nie uda się wybadać do naszych celów tego oficera, a może nawet zużyć go odpowiednio...<br><br>
{{f*|w=90%|(do zgromadzonych)}} <br>
{{tab}}— Widziałem tego człowieka w Cafe Florian al Genio i zebrałem o nim wiadomości. To tensam, poznaję go z opisu. Jeżeli to tensam, o którym mówię, to jest to jeden z adjutantów Bonapartego, który, jak słyszałem, przybywa z jabemś zleceniem swego szefa, z jakąś specyalną misyą do jego książęcej mości. Czy nie znajdujecie, dostojni panowie, że należałoby przyjąć tego posła właśnie teraz, pod pozorem, że jego książęca mość udziela zwykłej audyencyi swym znajomym? A nuż zdołamy powziąć ważną jaką wiadomość? Należałoby sprobować, czy nie uda się wybadać do naszych celów tego oficera, a może nawet zużyć go odpowiednio... <br>