Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/110: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
m bot poprawia formatowanie |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 6: | Linia 6: | ||
{{tab}}— Tak — potwierdził Barbicane — a kiedy przejdzie przez punkt równego przyciągania, spód jego jako cięższy, pociągnie go po linii prostopadłej na księżyc. Aby się to jednak stało, koniecznem jest przebycie linii obojętnej.<br> |
{{tab}}— Tak — potwierdził Barbicane — a kiedy przejdzie przez punkt równego przyciągania, spód jego jako cięższy, pociągnie go po linii prostopadłej na księżyc. Aby się to jednak stało, koniecznem jest przebycie linii obojętnej.<br> |
||
{{tab}}— Przebycie linii obojętnej! — zawołał Ardan. — Zróbmy więc tak, jak czynią marynarze, przepływając rówmik. Skropmy naszą drogę.<br> |
{{tab}}— Przebycie linii obojętnej! — zawołał Ardan. — Zróbmy więc tak, jak czynią marynarze, przepływając rówmik. Skropmy naszą drogę.<br> |
||
{{tab}}Lekkie poruszenie w stronę odsunęło Ardana ku wysłanej ścianie. Wydobył on butelkę i szklankę i umieścił je w |
{{tab}}Lekkie poruszenie w stronę odsunęło Ardana ku wysłanej ścianie. Wydobył on butelkę i szklankę i umieścił je w »powietrzu« |