Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/034: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Pywikibot touch edit
zgodne z html5
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
<center><big>'''<noinclude>3.&nbsp;</noinclude>Podróż po mojéj szkatułce.'''</big></center><br />
{{c|'''{{tns|3.&nbsp;}} Podróż po mojéj szkatułce.'''|w=130%|po=10px}}
{{c|({{kap|dziwactwo}}).|po=30px}}
<center><small>(DZIWACTWO).</small></center><br />
{{---|40}}<br />
{{---|40}}<br>
<div style="text-align:right"><small>Kędy spojrzysz — rudera, pustki i zniszczenie.{{tab|20|%}}</small><br />
{{f|align=right|prawy=10%|Kędy spojrzysz — rudera, pustki i zniszczenie.<br>''Mickiewicz''.{{tab|25}}|w=85%|po=30px}}
<small>''Mickiewicz''.{{tab|24|%}}</small></div><br />
{{tab}}Zajrzałem do mojéj szkatułki!... Ach ileż wspomnień razem uderzyło mnie jak piorun za jéj otwarciem!! To pismo mojéj lubéj! to jéj włosy — to pamiątka od matki — to od ojca pamiątka — to siostr życzliwe wyrazy — to szczęśliwych lat młodości przypominki!<br />
{{tab}}Zajrzałem do mojéj szkatułki!... Ach ileż wspomnień razem uderzyło mnie jak piorun za jéj otwarciem!! To pismo mojéj lubéj! to jéj włosy — to pamiątka od matki — to od ojca pamiątka — to siostr życzliwe wyrazy — to szczęśliwych lat młodości przypominki!<br />
{{tab}}O! mój Boże, te włosy zwinięte w przezroczystym papierze, ucięte z jéj cudnego warkocza, ileż wspomnień uśpionych w mojém sercu wzbudziły. Jéj niéma... wilgotna ziemia pożarła ciało, które ludzie pożerali dawniéj oczyma — a reszta tych włosów służy dziś za poduszkę spróchniałéj czaszce jéj głowy!... A dusza! dusza uleciała jak ptak, który się na wolność wyrywa, kiedy się klatka rozbije!<br />
{{tab}}O! mój Boże, te włosy zwinięte w przezroczystym papierze, ucięte z jéj cudnego warkocza, ileż wspomnień uśpionych w mojém sercu wzbudziły. Jéj niéma... wilgotna ziemia pożarła ciało, które ludzie pożerali dawniéj oczyma — a reszta tych włosów służy dziś za poduszkę spróchniałéj czaszce jéj głowy!... A dusza! dusza uleciała jak ptak, który się na wolność wyrywa, kiedy się klatka rozbije!<br />