Strona:PL Edward Nowakowski-Mowa żałobna podczas pogrzebu ś. p. ks. Teodora Rogozińskiego kanonika H. i podkustosza, w kościele katedralnym krakowskim.pdf/7: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
drobne techniczne
→‎Skorygowana: lit., lit., lit., lit., int., lit.
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
napełnia ich słodyczą niebieską tak wielką, że jak św. Tomasz z Akwinu przepełniony tą słodyczą woła: dosyć, dosyć już o Panie, serce moje maluczkie tyle pociechy pomieścić w sobie niemowę.<br>
napełnia ich słodyczą niebieską tak wielką, że jak św. Tomasz z Akwinu przepełniony tą słodyczą woła: dosyć, dosyć już o Panie, serce moje maluczkie tyle pociechy pomieścić w sobie niemoże.<br>
{{c|II.|w=130%|przed=1em|po=1em}}
{{c|II.|w=130%|przed=1em|po=1em}}
{{tab}}Osładzając w ten sposób wybranym swoim ich ofiarę i poświęcenie, Pan Bóg prowadzi ich przeróżnemi drogami, i chociaż każdy z nich jaśnieje jakimś w życiu tu swojemi na ziemi, z tem wszystkiem rozważając żywoty świętych i wybranych, widzimy w nich jakby trzy główne epoki ich życia — wspólne im wszystkim.<br>
{{tab}}Osładzając w ten sposób wybranym swoim ich ofiarę i poświęcenie, Pan Bóg prowadzi ich przeróżnemi drogami, i chociaż każdy z nich jaśnieje jakimś osobliwym, szczególnym odblaskiem niebieskim w życiu tu swojem na ziemi, z tem wszystkiem rozważając żywoty świętych i wybranych, widzimy w nich jakby trzy główne epoki ich życia — wspólne im wszystkim.<br>
{{tab}}Najprzód pociągu, ich Pan Bóg, wzbudzając w nich szczególną miłość ku Sobie, obdarza ich niezwykłemi łaskami, pociechami duchownemi, i nawet częstokroć pomyślnością doczesną – uszczęśliwiania.<br>
{{tab}}Najprzód pociąga ich Pan Bóg, wzbudzając w nich szczególną miłość ku Sobie, obdarza ich niezwykłemi łaskami, pociechami duchownemi, i nawet częstokroć pomyślnością doczesną – uszczęśliwiania.<br>
{{tab}}Następnie utwierdziwszy w ich sercach miłość świętą, i pragnienie wyższej świątobliwości – zsyła doświadczenia, cierpienia, boleści przeróżne i nieraz tak wielkie, tak dotkliwe, że ludzie niebaczni i nieświadomi dróg niebieskich, mogli by to uważać za odrzucenie.<br>
{{tab}}Następnie utwierdziwszy w ich sercach miłość świętą, i pragnienie wyższej świątobliwości – zsyła doświadczenia, cierpienia, boleści przeróżne i nieraz tak wielkie, tak dotkliwe, że ludzie niebaczni i nieświadomi dróg niebieskich, mogli by to uważać za odrzucenie.<br>
{{tab}}Wkońcu jednak podtrzymuje nadzieje, utwierdza w wytrwałości, wszystkie cierpienia osładza, wraca odjęte łaski i dobrodziejstwa, używa za narzędzie Opatrzności swojej, przez ich pośrednictwo rozlewa łaski osobliwe, nawet cudowne, — i niekiedy jak Hjobowi sowicie w dwójnasób wynagradza poniesione straty.<br>
{{tab}}Wkońcu jednak podtrzymuje nadzieje, utwierdza w wytrwałości, wszystkie cierpienia osładza, wraca odjęte łaski i dobrodziejstwa, używa za narzędzie Opatrzności swojej, przez ich pośrednictwo rozlewa łaski osobliwe, nawet cudowne, — i niekiedy jak Hjobowi sowicie w dwójnasób wynagradza poniesione straty.<br>
{{tab}}Wszystko to prawie literalnie, prawie dosłownie nigdy spełniło się w życiu naszego nieodżałowanego nigdy św.&nbsp;p. X.&nbsp;Kanonika Teodora Rogozińskiego, którego trumnę w żałości naszej wielkiej za nim w tak licznem i przezacnem gronie w tej starożytnej, przesławnej
{{tab}}Wszystko to prawie literalnie, prawie dosłownie spełniło się w życiu naszego nieodżałowanego nigdy św.&nbsp;p. X.&nbsp;Kanonika Teodora Rogozińskiego, którego trumnę w żałości naszej wielkiej za nim w tak licznem i przezacnem gronie w tej starożytnej, przesławnej