Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/103: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 13:47, 22 paź 2020

Ta strona została przepisana.

nął. Całe te cztéry mile od Cudnowa król jechał w karecie gdyż tak mało było śniegu na polach, że sanie cięższe po upudrowanéj ziemi pójść nie mogły.
Wjeżdżającego króla do miasta na ten raz nie witano działami fortecy Berdyczowskiej, gdy i zawczasu uprzedzono kks. Karmelitów, aby niepewnéj swéj artyllerij zaniechali, z powodu iż przed sześcią laty z jednego działa nabój tylko co w karetę królewską nieuderzy. Ks. koniuszyna téż nie witała króla, bo się ze swego dworu całkiem wyniosła.
«Czasu obiadu examinował N. Pan. pisze Plater; jak wiele księża Karmelici, mają garnizonu w swéj fortecy, na co w odpowiedzi otrzymał że dwudziestu cztérech tylko żołnierzy.
«A gdy się o zamożności miasteczka zgadało, doniósł królowi P. Potocki starościc Guzowski, który dzierżawą Berdyczów trzyma, że najwięcej jarmarki to miasteczko zasilają, a z pomiędzy kilku tych, najbardziéj Święto-Jański, w czasie którego tak wielkie i znaczne między kupcami rossyjskiemi, tureckiemi i polskiemi czynią się handle towarów każdego z tych narodów,