Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/083: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
nowa strona
 
m bot usuwa opcjonalne łączniki
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{pk|nie­|szczęsnej}}, schwycił konwulsyjnie za rękę Fili­pa Fogga i w ręce tej uczuł nóż.<br />
{{pk|nie|szczęsnej}}, schwycił konwulsyjnie za rękę Filipa Fogga i w ręce tej uczuł nóż.<br />
{{tab}}W tej chwili tłum się rozstąpił. Zaczęto kadzić tumanami upajającego dymu i odurzona tem ofiara zdawała się już nic nie czuć i ni­czemu nie oponować. Szła jakby uśpiona i bez­wolna, tłumy fakirów otaczały ją, a okrzyki i gwar ludu mięszały się z uderzeniami bębnów i wrzaskliwemi tonami piszczałek.<br />
{{tab}}W tej chwili tłum się rozstąpił. Zaczęto kadzić tumanami upajającego dymu i odurzona tem ofiara zdawała się już nic nie czuć i niczemu nie oponować. Szła jakby uśpiona i bezwolna, tłumy fakirów otaczały ją, a okrzyki i gwar ludu mięszały się z uderzeniami bębnów i wrzaskliwemi tonami piszczałek.<br />
{{tab}}Fanatyzm ogarnął tych bezrozumnych i lodem opancerzył ich serca.<br />
{{tab}}Fanatyzm ogarnął tych bezrozumnych i lodem opancerzył ich serca.<br />
{{tab}}Nie żałowali cudnej, młodej kobiety, jak kwiat zawcześnie więdnącej, nie odezwał się ani jeden głos przeciw temu barbarzyństwu, choć byli między tłumem i tacy, którzy mieli żony, córki i dzieci w wieku tej nieszczęsnej ofiary...<br />
{{tab}}Nie żałowali cudnej, młodej kobiety, jak kwiat zawcześnie więdnącej, nie odezwał się ani jeden głos przeciw temu barbarzyństwu, choć byli między tłumem i tacy, którzy mieli żony, córki i dzieci w wieku tej nieszczęsnej ofiary...<br />