Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/179: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja nieprzejrzana] | [wersja przejrzana] |
robot tworzy pustą stronę |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Bez treści | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Wiadomo pani, że mężczyzni, po dojściu do pełnoletności, muszą służyć w wojsku? A coby było, gdyby prawo nakazywało pannom czytać wszystkie powieści i poezje, pisane przez płodne nasze autorki? |
|||
Pani się zdaje, panno Pcipci, że jesteś egoistką, to znowu — że jesteś czułą i wrażliwą na wszelką niedolę i niesprawiedliwość? |
|||
Dusza ludzka, panno Pcipci, składa się z przedpokoju, buduaru, sypialni, salonu, stołowego pokoju, kuchni, spiżarni i tego wszystkiego, co nosi miano — wygód. Dusza ludzka, panno Pcipci, to mieszkanie z wszelkiemi wygodami. W buduarze się bawi, albo szuka wrażeń, w salonie się okazuje wdzięki ciała i umysłu, jedno i drugie w specjalnem oświetleniu i pod pudrem — a niema jeszcze ani w mieszkaniu, ani w duszy współczesnego człowieka — kącika dla myśli i uczuć. Czyż nie? Jest jadalnia, palarnia, sypialnia, czemu niema myślarni lub czuciarni? |
|||
Ma pani słuszność, panno Pcipci, że pani nie ma zaufania do współczesnej cywilizacji. Można ją lubić, tę naszą współczesną cywilizację, jak się lubi «cudowne» dziecko, można pokładać w niej duże nadzieje w przyszłości. Dobrze, że choć epileptyków nie palą już na stosach. |
|||
Tak panno Pcipci. |
|||
Może z czasem panny Pcipcie nie będą {{pp|pan|nami}} |
|||
Stopka (noinclude): | Stopka (noinclude): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<references/> |
|||
__NOEDITSECTION__ |