Dla Ani: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m robot dodaje: es:Para Annie
sprzątanie kodu, +kat.
Linia 5:
}}
 
Dzięki niebu - Przesilenie<br />
Przeminęło już bezpiecznie -<br />
I powolne ciała gnicie<br />
Już minęło ostatecznie<br />
I gorączka, zwana życiem,<br />
Przeminęła ostatecznie.<br />
 
Ach, bezwładnie wiem i smutnie<br />
Wszystkich sił jam pozbawiony -<br />
Żaden muskuł się nie rusza -<br />
Gdym na wzdłuż tak położony -<br />
Mniejsza o to - Tak mi lepiej,<br />
Gdym na wzdłuż tak położony...<br />
 
Leżę - leżę - tak spokojnie -<br />
W cichym łożu leżę sobie,<br />
Że ktoś mógłby patrząc na mnie<br />
Sadzić, żem jest trupem w grobie.<br />
Ach - i drżałby patrząc na mnie,<br />
Sądząc, żem jest trupem w grobie.<br />
 
Jęki moje i stękanie -<br />
I gorączka - łkanie - rwanie -<br />
Już ucichły w błogim stanie -<br />
I okropne uderzanie -<br />
Ach okropne - przeraźliwe -<br />
Mego serca uderzanie.<br />
 
Ból i duszność - chęć rzygania -<br />
I febryczne drżenie ciała -<br />
Już ustały wraz z gorączką<br />
Co po mózgu mi szalała -<br />
Wraz z gorączką zwaną życiem,<br />
Co mi mózgi rozpalała.<br />
 
I, ach, wszystkie te męczarnie,<br />
Najstraszliwsze te cierpienia<br />
Przeminęły z najstraszliwsza<br />
Męka mak - męka pragnienia,<br />
Które we mnie głąb ognista<br />
Namiętności rozpłomienia.<br />
Piłem wody, dziwnej wody,<br />
Co mi gasi szał pragnienia.<br />
 
Piłem wody, która płynie<br />
Jako piosnka nad kołyską -<br />
Od wiosennych zórz, lecz mało<br />
Wsiąka w gruntu podścielisko -<br />
W tej jaskini tutaj blisko<br />
Wsiąka w gruntu podścielisko.<br />
 
Ach, a teraz któż to powie,<br />
Chyba wariat jaki może,<br />
Że mój pokój pełny mroku<br />
I że ciasne moje łoże!<br />
Ach, bo nigdy człowiek nie spał,<br />
W takim łożu jak to łoże,<br />
A gdy śpisz - spać musisz właśnie<br />
W takim łożu jak to łoże.<br />
 
Teraz duch mój tantalowy<br />
Pełny ciszy odpoczywa -<br />
Zapomniawszy - albo wcale<br />
Nie żałując róż przędziwa,<br />
Nie żałując dawnych wzruszeń<br />
Mirtów ani róż przędziwa.<br />
 
Bo gdy cicho tutaj leżę,<br />
To widziadła owych kwiatków<br />
Maja dla mnie świętszy zapach,<br />
Przenajświętszy zapach bratków,<br />
Rozmarynu słodki zapach,<br />
Pomieszany z wonią bratków,<br />
Z wonią ruty - i przecudną<br />
Czystą - świętą wonią bratków.<br />
 
I tak leżę cichy - senny -<br />
Kąpiąc duszę jak w otchłani<br />
Nieskończonych snów o prawdzie<br />
I piękności mojej Ani -<br />
Tonąc duszą w tej kąpieli<br />
Snów o włosach mojej Ani.<br />
 
Ona czule mnie całuje,<br />
Czule pieści dłoń mą ona;<br />
Śpię - ach śpię - rozkosznie marzę<br />
Niby w raju - u jej łona -<br />
Śpię głęboko - śpię na niebie<br />
Mojej Ani drogiej tona...<br />
 
Gdy mrok nastał, wnet mnie ona<br />
Kryje ciepłem ducha swego -<br />
I błagała archaniołów<br />
By mnie strzegli ode złego,<br />
Ach, królową archaniołów,<br />
By mnie strzegła ode złego.<br />
 
Leżę - leżę tak spokojnie<br />
W łożu swoim leżę sobie,<br />
(Znając miłość jej anielską),<br />
Że wy mnie sądzicie w grobie -<br />
Ach - i leżę tak z rozkoszą<br />
Cichy - senny leżę sobie -<br />
(Z jej miłością cichą - słodka -)<br />
Że wy mnie sadzicie w grobie -<br />
Że wy drżycie patrząc na mnie<br />
I sadzicie, żem już w grobie...<br />
 
Ale serce me jaśniejsze -<br />
Niż na niebach - na otchłani<br />
Wszystkie gwiazdy promieniste:<br />
Ach, jaśniejsze blaskiem Ani.<br />
Gdyż rumieni się tą zorzą,<br />
Która jest miłością Ani;<br />
Gdyż się złoci myślą zorzy<br />
Jasnych oczu mojej Ani...<br />
 
[[Kategoria:Edgar Allan Poe]]
[[Kategoria:Antoni Lange]]
[[Kategoria:Liryka]]
{{TłumaczPD|Antoni Lange}}
 
<!-- INTERSOURCE -->
 
[[Kategoria:Edgar Allan Poe]]
[[Kategoria:Antoni Lange]]
[[Kategoria:Liryka]]
[[Kategoria:Przekłady poezji]]
 
[[cs:Havran a jiné básně/Pro Annie]]