Oda do wiatru zachodniego: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja nieprzejrzana] | [wersja nieprzejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
pierwsz część |
→II: druga część |
||
Linia 29:
===II===
<poem>
O ty, którego prąd pośród przestworza
Zrywa, jak liście, szmaty chmurnych mgławic
Z chwiejnych gałęzi niebiosów i morza —
Są to anioły deszczu i błyskawic:
Na jasnym licu twej powietrznej fali,
Włos rozczochrany nad czołem tych krwawic,
Menad — gdy skroń ich płomieniem się pali —
Rozwiewa burza, krocząc, bujne sploty,
Co aż tam giną — w zenitowej dali!
Ty, skargo roku, co swymi obroty
W grobie tej nocy dzisiejszej się grzebie —
Z mgieł i wyziewów rozpięte namioty
Ponad nim w deszcz się rozpękną na niebie,
W grom i w błyskanie — słuchaj, wzywam ciebie!
</poem>
===III===
<poem>
|