Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/513: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Anagram16 (dyskusja | edycje)
-
Nie podano opisu zmian
Nagłówek (noinclude):Nagłówek (noinclude):
Linia 1: Linia 1:
<div style="max-width:500px">
{{c|— &nbsp; 499 &nbsp; —}}
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
<section begin="Król"/><poem>
<poem>
Me życie niczem!.. Mojem życiem — ona,
Me życie niczem!... Mojem życiem — ona,
Jej zdrowie balsam wleje mi do łona.
Jej zdrowie balsam wleje mi do łona.
Kto wróci zdrowie niej kochance choréj,
Kto wróci zdrowie niej kochance choréj,
Linia 15: Linia 15:
Łzy z oczu królu wciąż płyną strumieniem.
Łzy z oczu królu wciąż płyną strumieniem.
</poem>
</poem>
{{tab}}Nareszcie zjawia się cudowny lekarz, zwiastowany mu we śnie od Boga; ten zręcznie badając chorą, dowiaduje się, że przyczyną cierpienia jest miłość dla złotnika z Samarkandy. Każe więc sprowadzić do niej kochanka.<br/>
{{f|w=85%|h=normal|align=justify|przed=15px|po=15px|{{tab}}Nareszcie zjawia się cudowny lekarz, zwiastowany mu we śnie od Boga; ten zręcznie badając chorą, dowiaduje się, że przyczyną cierpienia jest miłość dla złotnika z Samarkandy. Każe więc sprowadzić do niej kochanka.}}
<poem>
<poem>
Przez sześć miesięcy żyli kochankowie
Przez sześć miesięcy żyli kochankowie
Linia 36: Linia 36:
Co futru gwoli ostać się nie może!“...
Co futru gwoli ostać się nie może!“...
To mówiąc, skonał. A cóż jego miła?
To mówiąc, skonał. A cóż jego miła?
Przestawszy kochać... do zdrowia wróciła.
Przestawszy kochać... do zdrowia wróciła.
:::::''(J. A. Święcicki).''
{{f|align=right|''(J. A. Święcicki).''|prawy=5%}}
</poem>
</poem>
<br><section end="Król"/><section begin="Z Dywanów (Rumi)"/>
{{c|2) Z „Dywanów“.|w=120%}}
{{c|2) Z „Dywanów“.|w=120%|po=15px}}
{{c|1.}}
<section end="Z Dywanów (Rumi)"/><section begin="Z Dywanów (Rumi)/1"/>
{{c|1.|po=10px}}
<poem>
<poem>
Śmierć kończy nędzę żywota,
Śmierć kończy nędzę żywota,
:Ale przed śmiercią drży życie:
::Ale przed śmiercią drży życie:
Widna mu ręka, co skrycie
Widna mu ręka, co skrycie
:Czarna ku niemu się skrada,
::Czarna ku niemu się skrada,
Ale nie widna mu złota
Ale nie widna mu złota
:Czara, co w ręce tej świeci.
::Czara, co w ręce tej świeci.
Drży serce, które napada.
Drży serce, które napada.
:Miłość, bo miłość jest zgonem:
::Miłość, bo miłość jest zgonem:
Ja swoje traci, kto wleci
Ja swoje traci, kto wleci
:W jasne miłości ramiona:
::W jasne miłości ramiona:
A przecież miłości i śmierci
A przecież miłości i śmierci
:Przyszłości oddana korona.
::Przyszłości oddana korona.
</poem>
</poem>
<br><section end="Z Dywanów (Rumi)/1"/>
Stopka (noinclude):Stopka (noinclude):
Linia 1: Linia 1:
<references/>
<references/></div>
__NOEDITSECTION__
__NOEDITSECTION__