Strona:PL JI Kraszewski Awantura from Świt 1885 No 48 Ł 4.png: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Himiltruda (dyskusja | edycje) |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Uwierzytelniona | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 2: | Linia 2: | ||
{{tab}}Wachlował się chusteczką, myślą ścigając wieczerzę, do któréj apetyt był pożądanym, gdy powolnemi, cichemi krokami {{Korekta|zbliżyś|zbliżył}} się ku niemu sędziwy, białowłosy staruszek, niegdy przyjaciel rodziców i domu, baron von Kresse.<br> |
{{tab}}Wachlował się chusteczką, myślą ścigając wieczerzę, do któréj apetyt był pożądanym, gdy powolnemi, cichemi krokami {{Korekta|zbliżyś|zbliżył}} się ku niemu sędziwy, białowłosy staruszek, niegdy przyjaciel rodziców i domu, baron von Kresse.<br> |
||
{{tab}}Zajmował on wysokie stanowisko w hierarchii urzędniczéj i znanym był z rodzaju sceptycyzmu łagodnego, z jakim na sprawy świata tego poglądał. Bardzo majętny, nie żonaty, baron, mimo lat siedmdziesięciu kilku i siwych włosów wyglądał świeżo. Powierzchowność miał ujmującą, był zresztą najlepszego towarzystwa i wielce wykształcony.<br> |
{{tab}}Zajmował on wysokie stanowisko w hierarchii urzędniczéj i znanym był z rodzaju sceptycyzmu łagodnego, z jakim na sprawy świata tego poglądał. Bardzo majętny, nie żonaty, baron, mimo lat siedmdziesięciu kilku i siwych włosów wyglądał świeżo. Powierzchowność miał ujmującą, był zresztą najlepszego towarzystwa i wielce wykształcony.<br> |
||
{{tab}}— Cóż, odpoczywasz po trudach — odezwał się do hrabiego, który wstał |
{{tab}}— Cóż, odpoczywasz po trudach — odezwał się do hrabiego, który wstał śpiesznie, aby mu miejsce obok siebie zrobić. — W istocie zmęczonym być musisz, boś dokazał cudu; twój wieczór, nietylko jako zabawa, ale jako śliczny obrazek zostanie we wdzięcznéj pamięci. Winszuję ci, pałac wygląda gdyby różczką czarodziejską dotknięty.<br> |
||
{{tab}}Baron usiadł.<br> |
{{tab}}Baron usiadł.<br> |
||
{{tab}}— Ja sobie togo arcydzieła wcale przyznać nie mogę — rzekł śmiejąc się Strzelecki. — Pomysł należy do mojéj żony, a wykonaniem zajmował się hrabia Witold.<br> |
{{tab}}— Ja sobie togo arcydzieła wcale przyznać nie mogę — rzekł śmiejąc się Strzelecki. — Pomysł należy do mojéj żony, a wykonaniem zajmował się hrabia Witold.<br> |
||
{{tab}}— Zapominasz o tém, iż ty za to zapłacisz — odparł, śmiejąc się baron. — To przecie ''nervus rerum''.<br> |
{{tab}}— Zapominasz o tém, iż ty za to zapłacisz — odparł, śmiejąc się baron. — To przecie ''nervus rerum''.<br> |
||
{{tab}}Mimowolnie Strzeleckiemu wyrwało się z piersi westchnienie.<br> |
{{tab}}Mimowolnie Strzeleckiemu wyrwało się z piersi westchnienie.<br> |
||
{{tab}}— Znam wiele miast europejskich, nawet w większéj będących estymie u cywilizowanego świata, niż Warszawa — mówił daléj powoli baron — w których podobna zabawa, z tą wykwintnością i smakiem, nigdyby się urządzić nie dała. Jest to może grzechem téj naszéj Syreny, zwodnicy, że się lubuje w rzeczach rozkosznych i pięknych; może ona pokutować za to, ale przyznać musi każdy, że smaku i elegancyi naszéj nie łatwo gdzie |
{{tab}}— Znam wiele miast europejskich, nawet w większéj będących estymie u cywilizowanego świata, niż Warszawa — mówił daléj powoli baron — w których podobna zabawa, z tą wykwintnością i smakiem, nigdyby się urządzić nie dała. Jest to może grzechem téj naszéj Syreny, zwodnicy, że się lubuje w rzeczach rozkosznych i pięknych; może ona pokutować za to, ale przyznać musi każdy, że smaku i elegancyi naszéj nie łatwo gdzie znaléźć. Umiemy się bawić, gdybyśmy tak pracować się nauczyli. Spojrzawszy na wasze salony, możnaby się sądzić w Paryżu.<br> |
||
{{tab}}Strzeleckiemu nadzwyczaj to pochlebiało; śmiał się, zacierając ręce.<br> |
{{tab}}Strzeleckiemu nadzwyczaj to pochlebiało; śmiał się, zacierając ręce.<br> |
||
{{tab}}— Mnóztwo osób zazdrościć ci będzie — dodał Kresse.<br> |
{{tab}}— Mnóztwo osób zazdrościć ci będzie — dodał Kresse.<br> |