Strona:PL JI Kraszewski Awantura from Świt 1885 No 52 Ł 4.png: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Skorygowana
+
Uwierzytelniona
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 18: Linia 18:
{{tab}}Wieczorem sama, z pomocą służącéj, zapragnęła ustroić go na maskaradę. Lutek był w najlepszym humorze. Przypinała mu właśnie jakieś kokardy do ramienia, gdy nagle zwrócił się do staruszki.<br>
{{tab}}Wieczorem sama, z pomocą służącéj, zapragnęła ustroić go na maskaradę. Lutek był w najlepszym humorze. Przypinała mu właśnie jakieś kokardy do ramienia, gdy nagle zwrócił się do staruszki.<br>
{{tab}}— Czytała dziś mama ogłoszenie w Kuryerku? — zawołał. — Historya trochę do mojéj podobna, ale nie moja! nie moja!! Zresztą, gdyby się do mnie jaka jéjmość, porzuciwszy i wyrzekłszy, po dziesięciu latach zgłosiła, powiedziałbym jéj: Nie znałaś mnie, gdym był biedny i słaby, zdałaś na los i ręce obcych, nie mamy już nic wspólnego z sobą.<br>
{{tab}}— Czytała dziś mama ogłoszenie w Kuryerku? — zawołał. — Historya trochę do mojéj podobna, ale nie moja! nie moja!! Zresztą, gdyby się do mnie jaka jéjmość, porzuciwszy i wyrzekłszy, po dziesięciu latach zgłosiła, powiedziałbym jéj: Nie znałaś mnie, gdym był biedny i słaby, zdałaś na los i ręce obcych, nie mamy już nic wspólnego z sobą.<br>
{{tab}}Pawłowiczowa, która, piérwsze słowa usłyszawszy, o mało nie zemdlała, gdy Lutek mówić dokończył, rzuciła mu się na szyję i rozpłakała. okrywając pocałunkami.<br>
{{tab}}Pawłowiczowa, która, piérwsze słowa usłyszawszy, o mało nie zemdlała, gdy Lutek mówić dokończył, rzuciła mu się na szyję i rozpłakała, okrywając pocałunkami.<br>
{{tab}}Lutek nie dodał już ani słowa i, jak gdyby
{{tab}}Lutek nie dodał już ani słowa i, jak gdyby