Strona:PL Jerzy Żuławski-Stara Ziemia 184.jpeg: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Pywikibot touch edit |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{pk|cho|ciaż}} to jest najbliższe, choć to jest mną! I nikt o tem nie wie, nikt o tem nigdy nie wiedział! Czyż naprawdę zawsze tylko wierzyć w to trzeba, co jest w człowieku głębią najistotniejszą?<br |
{{pk|cho|ciaż}} to jest najbliższe, choć to jest mną! I nikt o tem nie wie, nikt o tem nigdy nie wiedział! Czyż naprawdę zawsze tylko wierzyć w to trzeba, co jest w człowieku głębią najistotniejszą?<br> |
||
{{tab}}— Wierzyć — to mało, — szepnął Nyanatiloka, patrząc przed siebie szeroko rozwartemi oczyma. — Trzeba wiedzieć koniecznie.<br |
{{tab}}— Wierzyć — to mało, — szepnął Nyanatiloka, patrząc przed siebie szeroko rozwartemi oczyma. — Trzeba wiedzieć koniecznie.<br> |
||
{{tab}} — A ty wiesz?<br |
{{tab}} — A ty wiesz?<br> |
||
{{tab}}— Wiem.<br |
{{tab}}— Wiem.<br> |
||
{{tab}}— Skąd? jak?<br |
{{tab}}— Skąd? jak?<br> |
||
{{tab}}— Bo chcę.<br |
{{tab}}— Bo chcę.<br> |
||
{{tab}}Jacek wzruszył ramionami z wyrazem zawodu w twarzy.<br |
{{tab}}Jacek wzruszył ramionami z wyrazem zawodu w twarzy.<br> |
||
{{tab}}— W błędne koło wchodzimy. Tak różny jest sposób myślenia mój a twój, że snadź nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Czyż wiedza może być od woli zawisła.<br |
{{tab}}— W błędne koło wchodzimy. Tak różny jest sposób myślenia mój a twój, że snadź nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Czyż wiedza może być od woli zawisła.<br> |
||
{{tab}}— Tak. Jest od woli zawisła.<br |
{{tab}}— Tak. Jest od woli zawisła.<br> |
||
{{tab}}Zaległo na chwilę milczenie. Jacek usiadł znów i wsparł głowę na dłoniach.<br |
{{tab}}Zaległo na chwilę milczenie. Jacek usiadł znów i wsparł głowę na dłoniach.<br> |
||
{{tab}}— Dziwnie mi prawisz. Trudno mi uznać wyniki twego, tak niepojętego dla mnie rozumowania. A jednak pociąga mnie to wszystko, ta wiedza twoja spokojna i pewna, na akcie woli oparta. Mówże mi, czem jest ten duch dla ciebie?<br |
{{tab}}— Dziwnie mi prawisz. Trudno mi uznać wyniki twego, tak niepojętego dla mnie rozumowania. A jednak pociąga mnie to wszystko, ta wiedza twoja spokojna i pewna, na akcie woli oparta. Mówże mi, czem jest ten duch dla ciebie?<br> |
||
{{tab}}— Duch jest tem, co jest. Wszystko się stało przez niego, a bez niego nic się nie stało, co się stało.<br |
{{tab}}— Duch jest tem, co jest. Wszystko się stało przez niego, a bez niego nic się nie stało, co się stało.<br> |
||
{{tab}}Jackowi zamajaczyła w oczach ogromna siwa głowa lorda Tedwena, nad księgą Ewangelji św. Jana schylona.<br |
{{tab}}Jackowi zamajaczyła w oczach ogromna siwa głowa lorda Tedwena, nad księgą Ewangelji św. Jana schylona.<br> |
||
{{tab}}— Więc i ty, i ty to samo... — szepnął.<br |
{{tab}}— Więc i ty, i ty to samo... — szepnął.<br> |
||
{{tab}}Nyanatiloka zdawał się nie słyszeć.<br |
{{tab}}Nyanatiloka zdawał się nie słyszeć.<br> |
||
{{tab}}— Świat powstał z ducha, prawił dalej, duch jest światłością życia i prawdą jego jedyną, a co naokół niego, to pozór jedynie zeń wysnuty i na razie przemijający. Duch stał się ciałem...<br |
{{tab}}— Świat powstał z ducha, prawił dalej, duch jest światłością życia i prawdą jego jedyną, a co naokół niego, to pozór jedynie zeń wysnuty i na razie przemijający. Duch stał się ciałem...<br> |
||
{{tab}}A jeśli zamrze wraz z ciałem? — wtrącił Jacek mimowoli.<br |
{{tab}}A jeśli zamrze wraz z ciałem? — wtrącił Jacek mimowoli.<br> |
||
{{tab}}Wschodni mędrzec uśmiechnął się.<br |
{{tab}}Wschodni mędrzec uśmiechnął się.<br> |