Spirytyzm (du Prel, 1908)/Przedmowa autora
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Spirytyzm |
Wydawca | M. Arct |
Data wyd. | 1908 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Stanisław Brzozowski |
Tytuł orygin. | Der Spiritismus |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Spirytyzm nowoczesny nie uzyskał dotychczas jeszcze uznania ze strony nauki oficjalnej, pomimo mnóstwa faktów, jakie nagromadził od lat 45 i pomimo miljonowej rzeszy zwolenników Uczeni zarzucają mu, że nie pozostaje on w żadnym związku z tym, co jest dziś uważane za naukę; że wszystkie zjawiska spirytystyczne dadzą się wytłumaczyć jako proste kugląrstwo; wreszcie, że poglądy spirytystów nie wytrzymują naukowej krytyki.
Dziełko niniejsze ma za zadanie dowieść, zo pierwszy z tych warunków polega na nieznajomości nici łączących spirytyzm z nauką oficjalną — drugi — na nieznajomości zjawisk spiryty stycznych, i że trzeci wreszcie, tylekroć dotychczas zbijany, ile razy był poważnie wygłaszany, i w ostatnich czasach nie znalazł trwalszych podstaw.
Pomimo to nie jestem dotyla optymistą, ażebym myślał, że książka moja wpłynie na zmianę przekonania oficjalnej nauki. Nie jest to bynajmniej rzeczą nową w historji nauki, ale przeciwnie, może wchodzić w prawidło ogólne, iż oczywiste aż do brutalności fakty mogą być zaprzeczanemi w ciągu całej połowy wieku. Goethe dawno już powiedział, że przedstawiciele starych poglądów zawsze są najbardziej zawziętemi wrogami nowych myśli, jeżeli zaś, jak w danym wypadku, obrońcy starzyzny wygłaszają swe potępiające wyroki w formie tak dalece stanowczej, że nie uznawali nawet potrzeby zbadania samej sprawy, to będzie dla nich rzeczą bardzo smutną — wyrok ten cofnąć; nie można się spodziewać aby ktokolwiek zechciał być pierwszym w tym wyznaniu wielkiego i tak długo trwającego błędu.
Nie znaczy to, aby książka moja była przeznaczoną tylko dla czytelników z góry już przekonanych: przeznaczam ją raczej dla tych, którzy wątpią jeszcze, ale którym idzie bardziej o wzbogacenie swojej wiedzy, niż o ostanie się przy swoich dotychczasowych zapatrywaniach... Względem tak usposobionych czytelników mam nadzieję nie chybić celu.