Stare grzechy
←Z domu Dziurdziulewiczówna | Stare grzechy z tomu Piosnki i satyry Artur Bartels |
Antosia z Plackich Drapińska, primo voto Kurkudowska→ |
Miałem ja zabawną
Chwileczkę pociechy,
Spotkałem niedawno
Trzy stare me grzechy,
Moich namiętności
Młodzieńczych ofiary,
Dziś skóra i kości —
Wprawdziem i ja stary!
Eliza brunetka,
Z noskiem, królem nosów,
Trzpioteczka, kokietka,
Z lasem kruczych włosów;
Dziś ma nos czerwony,
Zmiętoszone rysy,
Humorek skwaszony,
Wprawdziem i ja łysy.
Madzia owa śliczna,
Taka ujmująca,
Taka poetyczna,
Taka jaśniejąca!
Dziś potwór kobiety,
O jedynym zębie...
Choć i ja niestety
Mam trzy tylko w gębie!
Rózia to bóstewko,
Anioł w światłych lokach,
Zawsze w ustach z śpiewką,
I zawsze w podskokach;
Aż śmiech pusty bierze,
Ciężka jak ropucha, —
Choć to mówiąc szczerze
I jam nie bez brzucha.
Zacne moje damy,
Słodkie ma marzenia,
Nic sobie nie mamy
Dziś do wyrzucenia.
Na to co w nas złego
Patrzajmy przez szpary:
Wyście do niczego,
I jam dobrze stary!