[269]STAROŚĆ DUCHA.
WIERSZ POŚWIĘCONY KAJETANOWI KOŹMIANOWI
W 80–tą rocznicę Jego Urodzin, 7 sierpnia 1852 r.
W każdych ustach żal młodości,
W każdém sercu chęć jéj zwrótu,
Pory szczęścia i miłości,
Siły ducha, myśli lotu.
Lecz czyż słońce południowe
Mniej ogniste, niż u wschodu?
Czyż gdy do snu schyla głowę,
Mniéj ma blasku i obwodu? —
A duch, światło co nie gaśnie,
Promień Słońca Przedwiecznego,
Miałby stygnąć, przez to właśnie,
Że ogniska bliższy swego?
Miałby słabnąć razem z ciałem,
On, którego cel na ziemi,
Wzrość i wzmódz się życiem całém,
By się zrównać z Niebieskiemi?... —
[270]
O! kto w młodych dniach zapału
Prawdy Pańskiéj słów usłucha:
Serca nie da w służbę ciału,
W świetle Wiary pojmie Ducha:
Duch takiego nie starzeje;
I gdy ciało, plewa marna,
Kruszy się w proch, i niszczeje —
Rośnie w Niebo — jak cedr z ziarna.