Strona:Łakomy Zbyszek.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.
—   19   —
Staś.

Lody?.. ach, cioteczko, jakże się cieszę — a i Zbyszek pewnie raduje się ze słodyczy?..

Zbyszek (milczy).


Zosia (po cichu do Stasia).

On już nie lubi słodyczy...

Staś.

Coo? Nie lubi słodyczy?.. Zbyszku, czy to prawda?..

Zbyszek (zmieszany).

Nie wtrącaj się do nieswoich rzeczy...

(Wchodzi Małgosia).


Małgosia.

Proszę na podwieczorek!.. (do Zbyszka) Paniczu, będą lody czekoladowe...