ich niszczycielskim pochodzie, my targamy nici ich zamiarów. Nici te wzmocnić, nas obezsilnić, oto co w tej chwili zaprząta przedewszystkiem zbiorową głowę dzisiejszych Niemiec, oto co stać nam winno na pamięci wciąż.
I myśli nasze i duchy, za nakazem wielkiego wieszcza zestrzelać w jednem i jedynem ognisku.
W ognisku starań i wysiłków, by do tego nie dopuścić. Jak nie dopuścić?
Niebezpiecznego zatem sąsiada Polska ma i zawsze mieć będzie na zachodnich swoich kresach, niebezpiecznego i groźnego nad opis wszelki. Bo niepogodzony ze swoim losem, dyszący zemstą i chęcią odwetu, knuć on będzie ciągle spiski na jej byt, łączyć się z każdym kto z nią w zatarg wejdzie. Z każdym. A że tego spodziewać się powinniśmy, dni świeżo przez nas przeżyte w chwilach najazdu hord bolszewickich na nasz kraj, jakże wymownym dla nas są dowodem. Bo ogłosił on swoją neutralność,