nowisko, gdyż odstąpiwszy b. Królestwu Kongresowemu 555 kil. kwadr., zagłębiu krakowskiemu 1500, a Śląskowi Cieszyńskiemu i skrawkom morawskim 1000, zachował dla siebie obszaru tego całą połowę. Kiedy więc na byłą Kongresówkę przypada węgla pod ziemią zaledwie miljard tonn, na zagłębie krakowskie 21, a na Cieszyńskie 11, on sam posiada zasób 51 ich miljardów, tj. bezmała ¾ całego wspólnego podziemnego bogactwa olbrzymiego tego zagłębia. Ustępuje więc o niewiele tylko Anglji (60 miljardów ton), na lądzie stałym przecież Europy żaden kraj pod tym względem nie utrzymuje z nim porównania.
Co uderza kiedy się rozważa te bogactwa pokładów węgla kamiennego na Śląsku Górnym, to stosunkowo niewielkie ich rozpołożenie i scentralizowanie ich w rękach kilku zaledwie jednostek[1]. Trzy powiaty Śląska tego: Bytomski, Katowicki i Zabrski, oto teren na którym się przeważnie na Śląsku węgiel wydobywa, cztery rodziny: (Ballestremy, Henckel Donnersmarki, Hohenlohe-Oeringeny i książęta Pless), oto ci, którzy w posiadaniu swojem mają aż 25 olbrzymich jego kopalni. I krwawicą jak to się dziś mówi, polskiego ludu, z dniem każdym powiększają niezliczone bogactwa swoje.
W przemyśle zatem Śląska, węgiel odgrywa dominującą rolę, jest jego dźwignią, ale choć żelazo porównania, o ile o produkcję chodzi, z nim nie wytrzymuje, przecież nie zasługuje ono bynajmniej na to, aby było bagatelizowane. Wprawdzie rudy żelazne w tej prowincji są już prawie na wyczerpaniu, niemniej przecież przetwory z nich oddają wielkie usługi niemieckiemu przemysłowi, dzięki temu że napływają na Śląsk w wielkiej obfitości dla celów przetwórczych rudy Szwecji, Hiszpanji, Węgier i Rosji południowej.
Ale niedostatek żelaza wynagradza Śląskowi bogactwo cynku. Pod względem jego produkcji kraj ten nie
- ↑ Marchlewski. Stosunki społeczno-ekonomiczne pod panowaniem pruskiem.