długoletni po upadku politycznym naszym, losów Polski i Litwy:
„Wszak to jak małżonków dwoje, Bóg złączył, a czart dzieli, Bóg swoje, czart swoje“!
Śląsk połączony organiczniej o wiele z nami wolą samego Boga niż Litwa, wolą szatana, jeżeli tylko „zestrzeliwszy myśli nasze w jedno ognisko“, jak się wyraził Wyspiański „zechcemy chcieć“, rozdzielony od nas ku triumfowi jego, a ku zgubie naszej, nie pozostanie.
Z przedstawionego czytelnikowi w krótkim, ale możliwie wyczerpującym zarysie obrazu Śląska jest on w stanie powzięcia wyobrażenia o starym tym piastowskim naszym kraju, jego dziejowej przeszłości, związku od zarania państwowych kolei naszych z Polską, moralnych i materjalnych jego zasobach i niezwykłem znaczeniu jego dla mocarstwowego i gospodarczego bytu naszej Ojczyzny. Ma on tę możność, a zarazem jest w mocy uświadomić sobie dokładnie czem byłaby ona, gdyby przygotowywany w tej chwili na nim plebiscyt wypadł dla nas niekorzystnie i pozostał on, już niezawodnie na wieczne czasy przy tych, w czyich rękach jest wieczną groźbą dla nas, wiecznem dla Europy niebezpieczeństwem.
Jako łącznik terytorjalny kolebki naszej ojczyzny Wielkopolski, z Krakowem leży on na drodze politycznego naszego rozwoju, jako zaludniony ludem naszym jest taką samą częścią etnograficzną Polski jak Mazowsze, Małopolska i Kujawy, jako zaopatrzony w skarby podziemne, których bez niego część nieznaczna jedynie byłaby naszym udziałem, daje nam możność uniezależnienia się ekonomicznego od wschodnich i zachodnich naszych sąsiadów. Wreszcie jak Anglik powiada „last but not least“ — „ostatnie ale nie najmniej ważne“, — bez związku z nami jest czemś w rodzaju miny dynamitowej podłożonej pod nasz państwowy gmach.
To też w tej przełomowej chwili jaka nadchodzi, nie powinniśmy zaniedbać niczego, aby umożliwić mu powrót do ojczystego domu, potargać związek nienaturalny jego z tymi, którzy wbrew prawom przyrodzonym dzier-
Strona:Śląsk polski.djvu/032
Ta strona została uwierzytelniona.