Strona:Ślicznotka.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.
—   10   —

Robert, ze swej strony wyrabiał w niej moc charakteru i odwagę, wyuczył ją konnej jazdy, władania bronią i patrzenia śmiało w oczy niebezpieczeństwu.
Pomimo tego męzkiego wychowania, Ślicznotka pozostała na zawsze tkliwą, kochającą dzieweczką. Jej łagodny i dobry charakter obudzał podziw i zachwyt wśród mieszkańców starożytnego zamku, a co za tem idzie i gorące dla niej przywiązanie.
Minęło lat kilka, pięcioletnie dziecko wyrosło na prześlicznego podlotka, zwracającego na siebie oczy.
Jej złote włosy urosły do kolan, cudne błękitne oczy pogłębiły się zadumą a różowa buzia uśmiechała się do wszystkich radością.
Bo też szczęśliwe miała nad wyraz dzieciństwo.
Po lekcjach wychodziła wraz z Robertem daleko w pola, rozmawiając i żar-