Strona:Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego.djvu/027

Ta strona została skorygowana.

nowiły, iż nowonarodzone dziecię umrze, skoro głownia w piecu zgaśnie”. Dla nas jest światło symbolem życia, u ludów pierwotnych i w zbliżonym do ich poziomu umyśle ludu krajów oświeconych, ogień, płomień żyją związane z życiem ludzkiem a ze światłem gaśnie i życie człowieka.
Groza, jaką budzi śmierć i widok trupa, przechodzi, w uczucie strachu przed nieboszczykiem, dlatego u ludów pierwotnych palą przy nim nieustanny ogień, a u nas przez całą noc płoną świece, by rozprószyć ciemność, w których duchy chętnie przebywają. Nawet martwe przedmioty przeczuwają nieszczęście lub śmierć człowieka: Do wróżb tej kategorji należy pęknięcie obrączki ślubnej lub szyby, stłuczenie naczynia, wypadnięcie z ręki łyżki, (Kraków — Nowy Sącz). Powszechnie straszą się, gdy stół lub skrzynia ssychając się pęknie i wnoszą z tego niespodziewanego trzasku, że „ktoś z krewnych umarł lub umrze”. (Lubelskie). Do tych prastarych wróżb, snutych na kanwie analogji (nagły, niespodziewany wypadek) należy przesąd ludowy związany z powałą, pod której główną belką, zwaną stragarzem albo siestrzanem, było miejsce czczone na równi z ogniskiem domowem, znajdującem się dawniej również na środku izby. „Gdy środkowy stragarz strzela (pęka), to umrze gospodarz lub gospodyni, gdy boczny stragarz, to któryś z młodszych domowników”. (Przebieczany) Śmierć to daje najbliższym z rodziny lub przyjaciołom wiadomość o zgonie danej osoby, sprawiając że w ich domu szyba albo stragarz pęknie właśnie w tym. samym czasie, kiedy nieboszczyk wyzionął ducha: „Śmierć zbliża się do chorego”. Przywiedzione te oznaki,jak np. pukanie lub otworzenie drzwi, pochodzą od Śmierci, która w ten lub podobny sposób zapowiadała swoje przybycie, w Ropczycy powiadają: „Śmierć idzie po chorego”. Dusza umierającego człowieka daje nieraz o sobie wiadomość znakiem lub przestrogą. Kobieta wiejska z okolic Miechowa opowiadała, że „w chwili gdy jej ojciec, o mil 50 stamtąd mieszkający, miał skonać, ruszyło coś po trzykroć klamką od drzwi, lubo były na klucz, zamknięte” Pojmowano ducha materjalnie, dotykającego się ręką zamku, a zarazem mistycznie, skoro wpływał na taką odległość. Wieśniacy z ziemi kaliskiej przepowiadają śmierć, „gdy ktoś nagle uczuje lekkie wstrząśnienie”, ma to być „znak, iż Śmierć przez grób jego przechodzi, w chwili zaś gdy Śmierć ta na miejscu, gdzie ma być ten grób, zatrzymała się, wtedy człowiek nagle umiera” Że te oznaki i wróżby śmierci są dziełem dusz lub duchów, o tem świadczą podobne zachowanie się dusz pokutujących, o których opowiada ks. J. Bohomolec w III części dziełka Djabeł w swojej postaci (Warszawa 1777) zaliczając do „różnych sprawek dusz pokutujących: ściąganie z łóżka, bicie w ściany, okna i sprzętu domowego wywracanie”. Albo przykład z Puszczy sandomierskiej: „Gdy miotła, stojąca przy drzwiach, wywróci się za próg, przepowiadają śmierć w rodzinie.