Związek między wywróceniem miotły a śmiercią osoby w domu stanie się widoczny, gdy uprzytomnimy sobie że to „Śmierć przez próg przechodząc” trąciła ową miotłę i zdąża do łoża jednego z domowników. W Dobrzyńskiem poczytują to za przestrogę zmarłych: „Dusze — powiada lud tamtejszy — często dają znać o bliskim końcu swym krewnym, pukając tak mocno w szyby, stół i tp. że te pękają lub trzaskają”. Wiele oznak wróżebnych wychodzą od duchów a przedewszystkiem Śmierci, które lud nasz uosabiając, czyni sprawcami skonu. „Krewny nieboszczyk — według mniemania ludu z ziemi Dobrzyńskiej — może przestrzec żyjących krewnych o zbliżającej się śmierci”. Wróżby i przepowiednie zgonu bywają właściwie takiemi znakami dawanemi przez nieboszczyków. Najczęściej stosują się owe cudowne znaki do zwykłego zajęcia nieboszczyka. Kto był przy młynku zajętym, tego ostrzega o rychłym końcu młynek, który z chwilą śmierci swego gospodarza iść przestaje, niegdyś przepisywano te ostrzeżenia, objawiające się przed czyjąś śmiercią lub nieszczęściem, duchowi opiekuńczemu domu.
Nagłe pęknięcie naczynia lub sprzętu domowego np. dzieży od chleba, szklanki, stołu, ławy wróży na Rusi, że ktoś w domu umrze. Nagłe pęknięcie obrazu świętego oznacza u Serbów śmierć jednego z domowników. Oznakami śmierci u Słowaków są tajemnicze pukanie do okna, pękanie drzwi, stołu, łomot stołków, nagłe, niespodziane otwarcie drzwi. Słowacy wróżą rychłą śmierć, gdy się szklanki tłuką, gdy umarły zjawia się choremu we śnie, gdy dzwony wydają ponury, przytłumiony głos. Zapowiedzią śmierci w Czechach bywa — jak u nas — pukanie owadu w sprzętach domowych, stłuczenie zwierciadła. Starożytni Indowie mienili złym prognostykiem, jeżeli naczynie do picia, nieruszone pęka, gdy stłuczy się kubeł na wodę albo dzban na mleko. Przed samem skonaniem człowieka w Dytmarskiem słychać lekkie pukania w okno. Gdy w domu stłucze sie zwierciadło, szkło, bez wiadomej przyczyny, gdy chleb popęka w piecu, przepowiadają śmierć jednemu z domowników. Pukanie do drzwi lub okna zapowiada skon z dalekich krewnych w Siedmiogrodzie. Śmierć zapowiadają w Niemczech i Rumunji: gdy coś trzeszcze w domu, gdy się stłucze lustro, gdy drzwi same przez się otwierają, gdy przy stole siedzą 13 osób. Upadniecie krzesła, złamanie drzewa uchodzi w Bretanji za wróżbę śmierci jednego z domowników w przeciągu ośmiu dni. Nagłe załamanie się lub trzeszczenie drzewa zapowiada śmierć w domu, przesąd ten znany u nas i w innych krajach europejskich, np. w Danji, zostaje w pewnym związku ze złym duchem. Kto z ludu szwedzkiego usłyszy silny trzask drzewa, w lesie, ma powiedzieć:[1]Słyszę cię, słyszę, nie zrobisz mi nic złego”. Gdyby tego nie wyrzekł, dostanie choroby, zwanej „trzesczczeniem” (stawów). Przesąd, ze trzesczenie sprzętów, (stołu, skrzyni itp.) oznacza lub wróży nieszczęście, spotykamy w całej Europie, a
- ↑ Błąd w druku; brak cudzysłowu