Strona:Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego.djvu/044

Ta strona została przepisana.

w słowika, jeśli niewiastą. W rodzinie Herburtów z Felsztyna mężczyźni przemieniali się w orłów”. I dotąd utrzymują Wielkopolanie, iż „w kruku siedzi dusza księdza”. Może to upierzecie ptaka dało powód do tej barwy. Taką duszą poronionego dziecięcia-ptaka, znają i Ukraińcy, a na czerwonej Rusi (w Bucykach) zowią ją potyrcze. Gdy mniemane wiedźmy huculskie palono 1827 r. w Mikuliczynie na stosie „w ogniu cierniowym”, dusza jednej „ulatywała w obłoki pod postacią ptaka”, a kiedy w Kosmaczu tegoż roku czarownice skazane zostały na spalenie, „z najstarszej — podczas palenia — dusza djabelska wyleciała w postaci koni”. Lud serbski wierzył, iż podczas snu czarownicy (wjesztyca) zły, który w niej przybywa, opuszcza ją przemieniając się w motyla, kurę lub indyka. Litwin (z okolic Wiłkomierza) utrzymuje, że „dusza przy rozłączeniu się z ciałem, ulatuje w postaci gołąbka lub ognika”. Rosjanin w gubernji permskiej, na stypie urządzonej w trzy dni po zaszłej śmierci, napełnia miskę strawą dla nieboszczyka i umieszczają na ustroniu. Gdy po trzech dniach kruki i wrony nie zjedzą strawy, lud uważa to za oznakę złości umarłego, który zostawioną dlań potrawą wzgardził. W innych stronach Wielkorosji na stypie odprawionej pod gołem niebem, „rzucają resztki potraw do grobu z prośbą do ptaków, aby sobie dusze zmarłych przypomniały”. Turcy na grobach krewnych i przyjaciół karmią ptactwo. Ślady obrzędowego karmienia ptaków znajdujemy w obchodach Bożego Narodzenia u nas, w Niemczech (Oberndorf, w Szwabji) i Szwecji, u Żydów (w styczniu). Wedle podania turyngskiego — landgraf Ludwik na łożu śmiertelnem gotował się do odlotu z gołębiami śnieżystej białości. Krakanie wron, huk sowy i tym podobne głosy ptactwa wróżą śmierć, zarazę, wojnę, nawet sny o pewnych ptakach zapowiadają zgon lub nieszczęście. Wierzenia te i tym podobne rozpowszechnione są wśród ludów europejskich w różnych odmianach. Dusza Bretończyka konającego w mękach opuszcza ciało w postaci czarnego kruka, dusza zaś człowieka, którego śmierć była lekką, przybiera postać białego motyla. Dusze starych panien w Szwajcarji (nad Aarem) przemieniają się w czajki. O królu węgierskim Andrzeju podanie szwajcarskie niesie, iż przy śmierci objawiły mu się złe duchy jako nieczyste ptactwo.
Wedle prastarej wiary ludów Skandynawji, w ogóle Germanji, dusza po śmierci człowieka, wyszedłszy z jego ciała, przybiera różne postaci, zwłaszcza zwierząt. Dusze dzieci objawiają się w postaci ptaków, dusze złoczyńców jako psy lub wilki, dusza może też wylecić w postaci motyla albo muchy itp. Dusze zmarłych wyobrażali sobie starożytni w postaci ptaków albo np. atyckie kery w postaci skrzydlatych ludzi. Umarli w podziemiach u Homera wydają krzyk podobny do głosu ptactwa. Starożytnym Grekom dusza objawiała się przy zaklęciach śmierci jaok puhacz czy sowa. „Dusze samobójców i skazańców