Strona:Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego.djvu/084

Ta strona została przepisana.

Nie zupełnie słuszne jest mniemanie, że „lud z historji pamięta tylko ostatnią wojnę i głód ostatni“. Żywi on o wiele odleglejsze wspomnienia, tylko je sobie po swojemu przedstawia. Gdy wielki wojownik czynami swemi zdobędzie miłość ludu, to podanie oplata je wieńcem cudownych opowieści, postać historyczną zdobi aureolą mitów z dawno minionej epoki. Bohater nie ginie, on żyje, gdzieś w tajemniczej grocie uśpiony i czeka jeno danego hasła, a o budzi się i spełni długo przez lud żywione nadzieje. W oczach ludu śmierć nie kończy życia bohatera, chwała jego czynów tak się zrosła z pamięcią ludu, z jego smutkiem i radością, że w razie potrzeby obudzi się ze snu nieprzespanego, powstanie i uwolni lud z pęt niewoli. Przyczyną powstania tych baśni jest wiara, że bohaterowie, jako obdarzeni w moc nadludzką, nie umierają, a śmierć ich jest tylko snem, z którego się w oznaczonym czasie obudzą. Oto parę takich baśni polskich na temat śpiących bohaterów. W Tatrach, gdzieś w zaczarowanej grocie, leżą husarze polscy, a konie ich przy żłobach chrupają owies. Pewien gazda, poszukując konia swego, natrafił na jaskinię, a wszedłszy do niej, ujrzał husarza na koniu. Czy już czas? zapytał rycerz. Nie, odrzekł przestraszony gazda. Bo my — mówił, dalej rycerz — wojsko Bolesława, króla polskiego, co to był św. Stanisława porębał, tu leżymy. Przypatrz się — i wskazał na wojsko leżące. Jak król się wypokutuje, to wyruszymy z tego leżyska ku wam. Opodal Przedborza wznosi się góra chełmska, niegdyś grodzisko obronne, na co wskazują ślady wałów kamiennych, w górze tej śpi św. Jadwiga, księżniczka śląska i polska, żona Henryka Brodatego, (zmarła 1243 r.) której modłom przypisywano odwrót Tatarów z pod Lignicy, przy niej spoczywają rycerze. W dni mgliste odbywają się ćwiczenia wojenne. W katedrze na Wawelu wisi żebro wielkoluda, z którego co rok kawałek odpada, gdy wszystko padnie, śpiący rycerze powstaną. Komornica, przechodząc koło żłobu, słyszała, jak jeden z rycerzy podniósł się i zapytał: Czy już? i znów się położył. W Blanickiej górze pod ziemią leży król Władysław Łokietek ze swymi towarzyszami, śpią jak zaklęci i czekają, aż Pan Bóg wyjść im rozkaże. Podanie to, jak świadczy nazwa góry Blanik (pod Taborem w Czechach) przywędrowała z Czech do Polski. W innych stronach np., na górze chełmskiej, pod Mątwami, w Kieleckiem i Poznańskiem, spoczywają śpiący wojacy. Zbudzeni pytają: Czy już czas? — aby wystąpić do walki za wiarę świętą lub za ojczyznę — uspakajają ich, że jeszcze nie czas. Baśń o rycerzach śpiących pod ziemią, oczekujących stanowczej chwili, w której wyjdą z ukrycia i wyzwolą naród, znajduje się w rozmaitych postaciach niemal u wszystkich ludów europejskich. Powieści tej kategorji, przywiązane do gór i zamków, oplatają najczęściej osoby historyczne lub bohaterów. Lud niemiecki opowiada o Karolu Wielkim i jego rycerzach śpiących w górze Unterberg,