Strona:Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego.djvu/092

Ta strona została przepisana.

czy jako to: wodę, zioła i t., p. gdyż są tego przekonania, że one tracą wówczas swoją moc zbawienia“. Gdy kwoka siedzi na jajach w chacie, w której leży umarły, to kurczęta już się nie wykłują (w Józowie p. lubelski). „Temu, kto ubierał zwłoki, nie wolno szczepić drzew owocowych, gdyż po jego ręce pozostałyby drzewa na zawsze płonne“. (Z Woli zgłobieńskiej) Szyjąc śmiertelnicę dla nieboszczyka — tylko z prawdziwego płótna, — nie należy „zębami nitki urywać, boby zęby bolały osobę szyjącą“. Wpływ zmarłego jest tak zgubny, iż pod Sędziszowem zabraniają cokolwiek „koło umrzyka robić, boby mu później ręce cierpły i nie mógłby pracować“. Ktoby się oblekł w koszulę, która wisiała na płocie przy chorym, ten umrze. Koszulą chorego ściągnąć można choroby i śmierć. Przykrycie dzieży z zamiesionym chlebem sukmaną z „umerlaka“ (umarłego“), staje się przyczyną nieudania się chleba. (Z Turowa). „Ubrania i przedmioty ulubione po zmarłym Przebieczanie palą albo wrzucają do gnoju“, podając jako powód drugorzędny: „żeby pamięć o nim (zmarłym) nie przychodziła“; prawdopodobnie lękano się pierwotnie ukrytego w tych przedmiotach ducha zmarłego, któryby mógł ich posiadaczowi wyrządzić szkody „Gdy w jakim domu dzieci umierają — zaleca Kielczanin: z umarłego dziecka zdjąć koszulkę, podrzeć ją na szmaty i niemi krzyż opasać. Skoro te szmaty kto podniesie lub przez nie przelezie, to w domu takiego człowieka dzieci zaczną umierać, a przeciwnie w tym domu, z którego szmaty pochodzą, chować się będą dobrze“. „Jeżeli się kto czesze grzebieniem, którym umarłego czesano, będą mu włosy wypadać i wkrótce ołysieje“. (Z Jordanowa i Jeleśni). Szkodliwy wpływ umarłego dziecka odczuwa matka, dlatego „jeżeli kobiecie w Gnojnicach umrze dziecko, które jeszcze ssało, to matka traci pokarm natychmiast, dlatego też mamką może być kobieta tylko ta, której własne dziecko żyje“. Mnichowianie (w pow. jędrzejowskim) „słysząc dzwon pogrzebowy przestają jeść, żeby zęby nie wypróchniały“. Ponieważ chorągwie przywodzą na pamięć śmierć, a tem samem mogły ją na człowieka ściągnąć, przeto w okolicy Żołyni „dzieciom zabraniają zabawiać się chorągiewkami z chustek, przywiązanych do kijów, bo wkrótce wyprowadziłyby jednego z domowników na cmentarz“. Wzrok umarłego szerzy w okół zniszczenie, dlatego lud nasz przestrzega, aby zmarłemu gdy ma otwarte oczy, zamykać (trójgroszówką), dlatego włościanie okolic Zamościa baczą na to, aby ta część wieka trumny, która leży nad obliczem zmarłego, nie miała sęka, bo gdyby sęk wypadł z trumny, a zmarły popatrzył przez ten otwór, mógłby pociągnąć za sobą kogoś z żyjących. Zwierciadło znajdujące się w izbie, w której leży zmarły, zasłaniają starannie, albowiem ktoby się popatrzył do lustra, w którem odbija się obraz zmarłego, musiałby umrzeć. Wierzenia te Poznańczyków podziela lud polski innych dzielnic.