Strona:Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego.djvu/101

Ta strona została przepisana.

łego przy życiu rówieśnika swego na tamten świat i ten nieodwołalnie musi umrzeć“. Chorwaci zabraniają szyć na osobie, ktoby tego zakazu nie przestrzegał, straci rozum: Jest zwyczajem w Bośni i Hercegowinie, że „w domu, w którym ktoś zmarł, gaszą ogień i wylewają wodę, a czasem wyrzucają potrawy. Woda nawet w sąsiednich domach bywa wylewana. Uczestnicy, wychodząc z domu żałoby, muszą się myć. Przez trzy dni uważa się dom, w którym leżał umarły, za nieczysty, a w tym czasie nie rozniecają w domu tym ognia ani gotują; sąsiedzi przynoszą jedzenie“. Serbowie utrzymują, że po dwóch osobach zmarłych jedna po drugiej, nastąpić musi śmierć trzeciej. Dlatego „na drugim czy trzecim dniu po ostatnim wypadku śmierci zarzynają na progu drzwi zazwyczaj kurę, aby śmiercią swą odwróciła zgon trzeciej osoby; zarżniętą zaś kurę, którą kurban tj. ofiarą zwą, dają ubogim“. Zmarły pociąga za sobą żywych do grobu. Dlatego w starej Serbji wynoszący zmarłego z domu nie oglądają się po za siebie, dopóki nie zaniosą zwłok do grobu, tego samego zwyczaju przestrzegają wracając z cmentarza do domu: „nie należy oglądać się w tył — jak mówią — aby wkrótce nie zaszedł drugi wypadek śmierci“. Słoweńcy w Styrji obawiają się z tego powodu zanosić umarłych, w ogóle spełniać czynności pogrzebowych. Serbowie chcąc „aby dusza zmarłego znalazła spokój a pozostali przy życiu nie doznali od niej nic złego, ale przeciwnie wiele dobrego, sprawiają jej częste uczty pogrzebowe, kładą jej dary do grobu albo na grobie, okadzają i oblewają winem (punja). Wiara ludowa południowych Słowian w powrót umarłych na świat sięga prastarej, przedhistorycznej doby ludzkości. Umarli zjawiają się nietylko jako „straszydła“, wywierając zemstę na winowajcach, ale jako „niesłychanie złośliwi dręczyciele, aby karmić się świeżą krwią ludzką lub wyrządzić inną jeszcze gorszą szkodę“. Przeciw niepożądanemu powrotowi umarłego używają rozmaitych środków: przedewszystkiem trzeba uczynić mu powrót niemiłym, dlatego usuwa się przed nim lub przestawia przedmioty ulubione przezeń za życia. Górale chorwaccy przewracają do góry nogami stołek czy ławkę, na których leżał nieboszczyk, natymiast po wyniesieniu go z chaty, w przeciwnym razie „dusza zmarłego co noc powraca hałasować i budzić ze snu ludzi“. Za zwłokami kobiety, którą mieniono czarownicą, jeden z włościan (pod Liskiem) rzucił wielki kamień, aby nie powróciła więcej i nikomu w domu szkody nie wyrządziła. Wedle prastarej wiary był powrót umarłego dla żyjących groźny. Dlatego starano się różnemi, wielce prymitywnemi sposobami odciąć mu możliwość odwrotu. U Serbów łużyckich, zwanych Wendami, w Meklenburgu i Tyrolu, pozbywają się Zmory trapiącej ludzi we śnie, jeżeli się odwróci obuwie nie ku łóżku, lecz ku drzwiom. Nawet ślad „umrzyka“ jest zabójczy, w stopie tkwi coś z istoty człowieka czy demona, dlatego ślady po umarłym należy zatrzeć. Jeżeli do trumny, w której leży umarły,