Strona:Śmiertelna gałka.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.
— 25 —

chać, kiedy już przedstawicielką jej jesteś.
Dziecko klasnęło w ręce z radości, że takiego zaszczytu dostąpiło, gdy w tem usłyszało zbliżające się kroki równomiernie maszerujących ludzi.
— Żołnierze! żołnierze, Lordzie generale! Abby chce ich zobaczyć!
— Zaraz ich zobaczysz kochanie. Ale zaczekaj chwileczkę, mam tu dla ciebie zlecenie.
— Już oczekują Waszej Wysokości — zameldował oficer wchodząc.
Naczelnik narodu dał małej Abby trzy woskowe gałeczki: dwie białe, a jedną czerwoną, ta ostatnia przeznaczoną była dla tego, który