pować, jak wiadomo. Pozostałą miazgą przetrzeć przez sito, dodać odpowiednią ilość cukru i wysmażyć na marmeladę.
Drugi sposób: Porzeczki obrane włożyć na miską emalj. lub mosiężną z równą proporcyą cukru, gotować, aż popękają, mieszając ciągle, poczem sok przez płótno przecedzić, jeszcze raz zagotować i zaraz wlać w lampki. Pozostały gąszcz bez powtórnego gotowania ułożyć w słoiki i, obwiązawszy pęcherzem, zasterylizować.
3. Galaretka malinowa. Ponieważ maliny mają mało galarety, więc lepiej dodać porzeczek, biorąc ich trzecią część. Maliny powinny być zupełnie świeże, obrane z korzonków. Zagotować bardzo małą ilość wody (na 4 f. owocu ½ szklanki), wrzucić najpierw porzeczki, niech popękają, potem maliny, zagotować na ostrym ogniu, poczem całą zawartość wylać na płótno, aby sok powoli ściekał. Na szklankę soku wziąć szklankę cukru i gotować do wiadomej gęstości. Pozostałą miazgę zważyć, dodać na funt masy ½ f. cukru i zasmażyć, używając do mazurków, tortów i t. p. Można też maliny i porzeczki odrazu z równą ilością cukru gotować na ostrym ogniu, nie mieszając wcale, tylko miską lekko potrząsając. Gdy owoc sok puści, zaraz go przez płótno lub sito gęste przecedzić i odrazu wlać w lampki. Będzie bardzo ładna i smaczna galareta. Gąszcz pozostały jeszcze raz przesmażyć i ułożyć w słoiki.
4. Galaretka z jabłek. Na galaretę można użyć każdy gatunek jabłek kwaskowych. Jabłka nieobierane, pokrajane w ćwiartki, odrzuciwszy
Strona:Śpiżarnia i zapasy zimowe.djvu/63
Ta strona została przepisana.