O temci oni święci,
Ojcowie i Prorocy, Opowiadali:
Że niebieskie obłoki,
Zbawcę na świat szeroki, Wypuścić miały.
Aarona różdżka,
Aarona różdżka, Zakwitnąć miała;
Co Córka Syońska,
Co Córka Syońska, Już doczekała.
Anieli którzy w niebie,
Bogu w ludzkiej osobie, Chwałę dawali;
Na powietrzu będący
Społem się radujący, Głosem wołali:
Ludzkiemu plemieniu,
Na tem uniżeniu, Pokój serdeczny;
Na wysokiem niebie,
Bądź cześć, chwała tobie, Boże wszechmocny.
Królowie z Saby, z Tarsu,
Tegoto prawie czasu, Wnet przyjechali;
Znakiem gwiazdy niebieskiej,
Na miejsce z sprawy pańskiej, Drogę wiedzieli;
Dary jemu dali,
I przed nim klękali, Z radością wielką;
Z jego narodzenia,
Pełni podziwienia, Z pociechą wszelką.
Narodził się w Betleem,
Miasteczku Dawidowem, W ubogim domie;
W pieluszki uwiniony,
W jasłeczkach położony, Leży na słomie.
Wół i osieł niemy,
Z posługami swemi , Wdzięczni mu byli;
Znając Pana swego,
Nam narodzonego, Przed nim klękali.