Śmiercią jest złym, dobrym życiem,
Uważ choć równem zażyciem,
Jak są różne skończenia.
Więc w złamanym Sakramencie,
Niewątpliwe bierz pojęcie,
Iż tyle w cząsteczce bywa,
Ile cały ukrywa.
Nie ma rzecz złamania szlaku,
Gdyż się tylko dzieje w znaku,
Przez co w istności postaci,
Znaczony nic nie traci.
Oto chleb Anielski żywy!
Podróżnych pokarm prawdziwy,
Chleb Synom na pokarm dany,
Nie ma być psom miotany.
W obrazach dawniej wytknięty,
Gdy Izaak miał być rżnięty,
Baranka jeść kazano,
Mannę Ojcom zsyłano.
Cny Pasterzu, Chlebie prawy,
JEZUSIE bądź nam łaskawy,
Ty nas paś, ty nas miej w pieczy,
Ty nas domieść w samej rzeczy,
Dóbr w królestwie żyjących.
Któryś jest wszystko mogący,
Tu nas śmiertelnych żywiący,
Tam nas u twojego stołu,
Współdziedzicami pospołu,
Spraw w niebie królujących.