Ta strona została skorygowana.
Każde przestępstwo mandatu,
Jest zniewagą Majestatu
Najwyższego!
Bym był zepchnion na bezdno piekielne,
I tam gorzał za grzechy śmiertelne,
Całą wieczność gorząc srodze,
Już tej krzywdy nie nadgrodzę,
Chyba że mi sam daruje,
Na wieki nie powetuje,
Tej zniewagi!
O! nad wieczność i ogień piekielny,
Straszliwszyś mi jest grzechu śmiertelny!
Zadość tobie nie uczynię,
W owej ognistej dolinie,
Chyba dla krwi Syna swego,
Odpuści dług grzechu mego,
Bóg łaskawy!
Jakoż ufam, że mój grzech wyznany,
Przez najświętsze Jezu twoje rany,
Zgładzisz z dobroci twej wiecznie,
Gdy za niego, ach serdecznie!
Płakać będę z wielkim wstydem,
Mówiąc pokornie z Dawidem:
Ach zgrzeszylem!
PIEŚŃ V.
O Trójcy Przenajświętszej.