Ta strona została skorygowana.
PIEŚŃ VII.
O Opatrzności Boskiej.[1]
Kto się w opiekę poda Panu swemu,
A całem sercem szczerze ufa jemu, szczerze ufa jemu;
Śmiele rzec może: mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ciebie on z łowczych obierzy[2] wyzuje,
I w zaraźliwem powietrzu ratuje.
W cieniu swych skrzydeł zachowa cię wiecznie,
Pod jego pióry uleżysz bezpiecznie.
Stateczność jego, tarcz i puklerz mocny;
Za którym stojąc, na żaden strach nocny,
Na żadną trwogę, ani dbaj na strzały,
Któremi sieje przygoda w dzień biały.
Ztąd wedle ciebie tysiąc głów polęże,
Ztąd drugi tysiąc, ciebie nie dosięże
Miecz nieuchronny, a ty przecie swemi,
Oczyma ujrzysz, pomstę nad grzesznemi.
- ↑ Zobacz też Psalm XCI w Psałterzu Dawidowym Jana Kochanowskiego.
- ↑ Obierz wyraz dawny, znaczy: sieci i narzędzia myśliwskie.