Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0350

Ta strona została przepisana.


Przed oczy twoje Panie, – winy nasze składamy; a karanie które za nie odnosim, – przyrównywamy.
Jeźeli uważamy złości, – któreśmy popełnili, * mniej daleko cierpimy, – niżeliśmy zasłużyli.
Cięższe to jest, do czego się znamy być winnemi; * a lżejsze to co ponosimy.
Karę za grzechy dobrze czujemy, * a przecie grzeszyć poprzcslać nie chcemy.
Pośród plag twoich, – niedołężność nasza wielce truchleje, * wszakże w nieprawości, – żadna się odmiana nie dzieje.
Umysł utrapieniem srodze ściśniony, * a upor w złem trwa nic me poruszony.
Życie w uciskach prawie uSlaje, * złych jednak nałogów swoich nie poprzestaje.
Jeżeli nawrócenia łaskawie czekasz, – my się nie poprawujemy; * jeżeli się sprawiedliwie mścisz, – wytrwać nie możemy.
Wyznawamy z płaczem w karaniu, – czegośmy się dopuszczali, * a po nawiedzeniu zapominamy, – czegośmy dopiero płakali.
Gdy miecz twój na nas podniesiony trzymasz, – siłać obiecujemy, * a skoro go spuścisz, – obietnic wykonać nie chcemy.