Jezu niepojęty, czemu nie z panięty,
Nie w pałacuś jest złożony,
W lichej szopie narodzony,
I między bydlęty. 2.
Niewinny Baranku, drżysz na gołem sianku:
Czem nie w złotej kolebeczce,
Niewinny Baranku. 2.
Śliczna jak lilija, panienka Maryja,
Cała piękna jako róża,
Nie szuka pańskiego łoża,
W żłobeczku powija. 2.
Osiołek i z wołem stoją przed nim społem,
Zagrzewają swego Pana,
Upadają na kolana,
Nizko biją czołem. 2.
Anioł z nieba budzi, najprzód prostych ludzi:
Pastuszkowie prędzej wstajcie,
W szopie Pana przywitajcie,
Co się dla was trudzi. 2.
Pastuszkowie mali, prędko się zebrali,
To z muzyką, to z pieśniami,
To z różnemi ofiarami,
Panu cześć dawali. 2.
Gwiazda assystuje i w drodze przodkuje,
Dokąd wschodu Monarchowie,
Jechać mają trzej Królowie,
Szopę pakazuje. 2.
Wielcy luminarze, xiężyc z słońcem w parze,
Światłem swojem przyświecają,
Usługi Bogu oddają,
Swiatłości szafarze.