Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0524

Ta strona została przepisana.



\relative c {
   \clef tenor
   \key f \major
   \time 3/4

   \autoBeamOff

   c8 f f f f f | e g e g g f |
   f a a a a f | g g f4 r \bar ":|:"
   c'4 a8 c c a | bes4 g8 bes bes a |
   c4 a8 c c a | bes4 g8 bes bes a |
   f8 a a a a f | g g f4 r \bar ":|"
}
\addlyrics { \small {
Bę -- dąc o -- sła -- wio -- ny przez lu -- dzkie ję -- zy -- ki,
A nie ma -- jąc zni -- kąd po -- mo -- cy,
Ser -- ce się lę -- ka, du -- sza stro -- ska -- na,
Chy -- ba po -- rę -- ka świę -- te -- go Ja -- na,
Z_za -- sta -- wio -- nych si -- deł wy -- ba -- wi.
} }
\addlyrics { \small {
Gdy mnie z_ka -- żdej stro -- ny za -- wzię -- tych kry -- ty -- ki,
Do -- ku -- cza -- ją we dnie i w_no -- cy,
} }


Będąc osławiony przez ludzkie języki,
A nie mając znikąd pomocy,
Gdy mnie z każdej strony zawziętych krytyki,
Dokuczają we dnie i w nocy,
Serce się lęka, dusza stroskana,
Chyba poręka świętego Jana,
Z zastawionych sideł wybawi.

Już nie miłe życie w takowych obrotach
Inszej folgi nie masz na serce;
Tylko płakać skrycie w codziennych kłopotach,
I modlić się za swe oszczerce:
Gdy łez nie stanie a serce mdleje,
W cudownym Janie składam nadzieję,
Że podarty honor naprawi.

Wiem źe łzy wylane przy czystem sumieniu,
Pociechą się z nieba nadgrodzą:
Potwarze rzucane ku bliźnich czernieniu,
Samemu potwarcy zaszkodzą;
Bo Chrystus mówi, każdy to wierzy,
Że jaką miarą kto komu mierzy,
Taka się też jemu dostanie.

Niech tedy pamięta, kto cudzym honoecm
Trząsa bez żadnego respektu,
Że gęba zawzięta i z swoim aktorem,
Doczekać się może despektu:
Gdyż plama sławie ludzkiej zadana,
W samym oszczercy bywa karana;
Bo Bóg karze chociaż nierychło.