Obrzydliwości odrzucił:
Bałwany z wysoka zrzucił:
Tak my grzechy chrześcijanie,
Odrzucajmy w świętym stanie.
Alleluja i t. d.
Przez twe Chryste zmartwychwstanie,
Zbawicielu świata Panie;
Niechaj i my powstaniemy,
W letargu grzechu nie śpiemy,
Tak jak uczniowie powstali,
Kiedy w niedowiarstwie spali.
Alleluja i t. d.
Dziś bogowidne wzlatujcie orlęta,
Już otworzona w niebie brama święta:
Król poprzedza i wyśledza
Orła drogi, Bóg nad Bogi.
Za nim, za nim spiesz się Adamowe plemię.
Droga wężowa przytrudna na skale,
Dziś ułatwiona w Jezusowej chwale:
Ciało zdziera a otwiera
Widok śliczny, zbiór dziedziczny,
Dom wiecznej radości, dla swych ziemskich gości.
Okręt szczęśliwie ocean przemija,
Z mnóstwem dusz świętych do lądu zawija:
Dróg nie zetrze, ni powietrze,
Ni nurt wody, bo narody
Dojdą za tym Królem, ziemi obiecanej.