Już do ciemności piekielnych jej droga,
Że się źle żyło nie kochając Boga:
Czarci krzyczą, zguby życzą, 2.
Oddawaj 2. każdemu Boże według spraw jego.
Jednak kto w życiu był Maryi sługą,
A pokutował szczerze choć niedługo,
Krzywdy nadgradzał, odpuszczał urazy,
Modlił się, pościł, spowiadał się z zmazy:
Ten na wieki, z jej opieki 2.
Nie wypadł, 2. w xięgach żywota jest imie jego.
Szczęśliwe dusze, czyste niemowlęta,
O których Matka światłości pamięta;
Szczęśliwsza młodzież której życie całe,
Codzień pomnaża Matki Boskiej chwałę:
Najszczęśliwszy, kto życzliwszy 2.
Do końca 2. przy dobrem życiu ma w niej nadzieję.
Lud Maryjański trzeźwy i pobożny,
Czysty, pokorny, a w zmysłach ostrożny,
Żyjąc w miłości i w przyjaźni świętej,
Dla swojej Pani bez zmazy poczętej:
Ci codziennie, nie odmiennie 2.
Z Anioły 2. obraz jej w domach swoich witają.
Wesel się Pani czystych serc kochanie,
Że cię narody chwalą w każdym stanie:
Spojrzyj na miasta tak wielkie jak małe,
W których xiążęta z ludem dająć chwałę.
Do mogiły, nasze siły 2.
Niech tobie 2. służą z wnukami prawnuki wnuków.