Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0811

Ta strona została skorygowana.
Głos do Maryi.

Anieli płakali, a jednak przestali,
Widząc że ta strata, jest naprawą świata.

Marya.

Widząc Ojca w niebie, już mają pociechę dla siebie,
Jam Syna pozbyła, w któregom w twarz Ojca patrzyła.

Głos do Maryi.

Nie tak Rachel łkała, chociaż żałość miała,
Kiedy jej krew lali, synaczkowie mali.

Marya.

Większa moja szkoda, niż krew wylana przez Heroda,
Kto zna jej szacunek, lekce waży wszelki frasunek.

Głos do Maryi.

I Apostołowie, Mistrza kochankowie,
Jak się łez napili, serca ukoili.

Marya.

Ci mąk nie widzieli, bo się z strachu wnet rozbieżeli,
Jam szła w Syna ślady, patrzyłam na żydów złych jady.

Głos do Maryi.

I ty Panno miła, wiem wszędzieś nie była,
Gdzie skryte ciemnice, lochy i piwnice.

Marya.

Byłam gdy go wlekli, jakby jakie zwierze psy wściekli,
Jako go męczyli, jak nad robaczkiem się pastwili.

Głos do Maryi.

Słońce, miesiąc, skały, godzinę płakały,
Jaśniejszaś od słońca, ćmić się masz do końca.

Marya.

Te płaczą bez oka, alboć Matka twardsza opoka?
Jak nie płakać tego, z pierwszym straciłam ostatniego.