A lubo 2. człowiek cię znieważa,
Twój święty 2. majestat obraża,
Ty dźwigasz chociaż grzesznego.
Oto tu przed twym łaskawym obrazem,
Upadłszy wszyscy na kolana razem,
W pokorze 2. i ducha prostocie,
Łasce się 2. i twojej szczodrocie,
Z pełną nadzieją oddajem.
Dając ci chwałę i we dnie i w nocy,
Hołdując twemu rządzeniu i mocy,
A co twa 2. opatrzność o Boże,
Czyniła 2. i czynić tu może,
Wiernie z ufnością wyznajem.
Ktokolwiek wiarę mocy twej poświęci,
A na tem miejscu oświadcza swe chęci,
Choroba 2. mdłe ciało porzuca,
Duch martwe 2. wnętrzności ocuca,
Rozum powraca stracony.
Puchlina niknie, niemy język gada,
Wzrok wraca, wielka choroba odpada,
Kogo już 2. ludzka pomoc rzuci,
Moc twoja 2. życie mu powróci,
Przez ciebie jest uzdrowiony.
Jak ciała słabość, tak niknie i duszy,
Umysł w pokorze i serce się kruszy,
Ty człeka 2. uzdrawiasz najlepiej,
Moc go twa 2. ulecza i krzepi,
Gdy twojej szuka opieki.
Racz sprawić Panie litość twą nad nami.
O którą prosim ze skruchą, ze łzami,
Uzdrów nam 2. i dusze i ciała,
Niech słynie 2. cześć twoja i chwała,
Teraz i zawsze na wieki.