Ta strona została przepisana.
PIEŚŃ XXI.
O Śmierci.
O! jak jest nędzny ten żywot człowieka,
Ledwo się rodzi, a już go grób czeka:
Śmierć nie ma względu, wszystkich z tego świata,
Zarówno zmiata.
Nad grobem tedy od dnia narodzenia,
Stoję i czekam wyroku spełnienia,
Któren Bóg wydał, iż się w proch obrócę,
Do ziemi wrócę.
O śmierci jako pamięć twoja sroga!
Która pozywasz wszystkich przed sąd Boga:
A w jakim kogo tu zastajesz stanie,
Wiecznie zostanie.
Jak straszną myśl ta we mnie budzi trwogę,
Że w jednej chwili wiecznie zginąć mogę,
Zwłaszcza gdy zejdę w grzechu popełnionym,
Nieodpuszczonym.
Od śmierci tedy uczyć mi się trzeba,
Jak żyć na świecie by nie chybić nieba:
Bo przy jej świecy wszystko jest widome,
Co jest znikome.