Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0984

Ta strona została przepisana.

Ztąd bardziej cnoty w Świętych poważano,
Niżeli znaków cudownych szukano:
Za życia cnoty 2. a po śmierci cuda,
Swiadczą że w Świętych 2. nie żyła obłuda.

Wiara w gruntownem posłuszeństwie żyje,
Czynić i cierpicć, na głos skłaniać szyję:
Wzajem posłusznym 2. Bóg posłusznym bywa,
Gdy go w głębinie 2. pokory kto wzywa;

Z tą wiarą czyta każde Boskie słowo
Jozafat, wielbiąc nakłonioną głową:
Mądrość zaś Boska 2. i bez ludzkiej sztuki,
W skruszone serce 2. zlała swe nauki.

Lecz to cud większy że miłością dyszał,
Jezusa we śnie jak Symeon słyszał:
Sam Bóg jest miłość 2. gdzie jego mieszkanie,
Ach! jakiż tam cud 2. niełatwo się stanie.

Do każdej pracy poszczącym Anieli
Spieszą, a przy nim skrzydlastych widzieli,
Kiedy ofiary 2. jaśniały w promicniach,
Lub gdy się karał 2. za swój naród w cieniach.

Gdy w ludziach wiarę, żal za grzechy wzniecał,
Lutrów, kalwinów i schyzmę oświecał,
Arcy-Biskupem 2. biała ruś go czyni,
On do swej mitry 2. grób stawi w świątyni.

Chcąc by Ruś jedność wraz z Rzymskim kościołem
Zawarła wiecznie, on jej Apostołem:
Już się do krwawej 2. gotuje ofiary,
Chce pieczętować 2. życiem jedność wiary.

Jakoż w Witepsku po jutrzennym chorze,
Gdy krzyżcm leżąc modlił się w swym dworze,
Za lud zburzony 2. z płaczem miesza słowa,
Od ojcobójców 2. rozcięta mu głowa.