Sześć to już wieków blizko upłynęło,
Jak Bronisławę szczęście ogarnęło,
Twej chwały wiecznej, nigdy niepojętej,
I zawsze świętej.
W dniach naszych więcej przydajesz jej chwały,
Gdy oprócz Polski, Kościół nadto cały
Widzi ją w niebian umieszczoną gronie,
Na twojem łonie.
O jakaż radość serca nam napawa,
Gdy twoje dary, z których wielka sława
Dla Bronisławy, dziś szczególniej czcimy,
I w niej wielbimy.
Ciesz się Krakowie! Bóg nad tobą czuwa,
Coraz ci nowych patronów nadsuwa:
Szanuj ich cnotę i słuchaj ich rady,
Wstępuj w ich ślady.
Zaufaj w Bogu, Bóg ci nie da zginąć,
Gdy wiarą prawą, cnotą będziesz słynąć:
Modły patronów będą ci skuteczne,
Na wieki wieczne.
Patronko święta miasta i narodu,
Bezbożność, grzechy oddal z tego grodu,
Twą wielowładną przed Bogiem przyczyną,
Niech cnoty słyną.
O Bronisławo! niech twe imię święte,
Zniszczy niesławę, nienawiści wszczęte:
Niech się nawzajem jak bracia kochamy,
I pokój mamy.
Wielu klęskami lud jest uciśniony,
Od ciebie czeka prośby i obrony
Przed Bogiem, więc się racz wstawiać za nami,
Choć grzesznikami.
Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/1013
Ta strona została przepisana.