Zwyciężycielko świata, czarta, ciała,
W swem przedsiewzięciu odważna i stała:
W cichym małżonku żądześ uskromiła,
Gdyś go do swojej cnoty przywabiła.
Po śmierci męża z królewskiej godności,
Na zakonne się poświęcasz ostrości:
A zbudowawszy nowy klasztor w Skale,
W nim przemieszkałaś aż do śmierci trwale.
Boże! co w świętych przedstawiasz nam wzory,
Pogardy świata, głębokiej pokory:
Spraw to abyśmy ich przykładem żyli,
Ciebie kochałi a światem gardzili.
Ty coś zrodzona na królewskim dworze,
Jeszcze przy piersiach umartwienia wzorze,
I czci Jezusa, Maryi Imienia,
Przyjm Kunegundo od nas chwały pienia.
Postanowiwszy zachować panieństwo,
Bolesławowi oddanaś w małżeństwo:
Lecz skłaniasz do tej cnoty wolę jego,
Przez co otrzymał nazwę wstydliwego,
Litość twa znana nad ubogim ludem,
Nie jednym sławnaś za żywota cudem:
Tobie powszechne podanie przyznaje,
Żeś obdarzyła solą polskie kraje.
Klasztor, schronienie panieńskiej czystości,
Budujesz w Sączu, w wielkiej odludności: